„Czekałem na ciebie, gdy dochodziłeś do zdrowia, więc teraz…” – Aleksandar Rakić apeluje do Jana Błachowicza o rewanż
Nie ustaje Aleksandar Rakić w medialnych próbach wywalczenia sobie rewanżowego starcia z Janem Błachowiczem.
Powiało frustracją ze strony Aleksandara Rakicia po tym, jak w walce wieczoru sobotniej gali UFC Fight Night w Las Vegas przegrał z Janem Błachowiczem. Przypomnijmy, że Serb przegrał w stójce rundę pierwszą, wygrał w parterze drugą, a w trzeciej doznał kontuzji kolana, nie będąc w stanie kontynuować zawodów.
Rakieta natychmiast po zakończeniu pojedynku opublikował obszerny wpis, już w jednym z pierwszych zdań zaznaczając, że kontuzji kolana nabawił się trzy tygodnie przed galą podczas obozu przygotowawczego. Ocenił też, że wygrał dwie pierwsze rundy – pomimo iż wszyscy trzej sędziowie tę pierwszą wypunktowali zgodnie w stosunku 10-9 dla Polaka – a i w trzeciej rozdawał karty do momentu kontuzji. Wyraził też przekonanie, że gdyby nie uraz, szala zwycięstwa zaczęłaby przechylać się coraz mocniej na jego stronę z uwagi na świetną kondycję, którą wypracował podczas przygotowań.
W poniedziałek Rakić przeszedł badania uszkodzonego kolana, ale nadal czeka na ich wyniki. Nie wiadomo wobec tego, jak długo zmuszony będzie pauzować.
Nie przeszkodziło to jednak 30-latkowi ponownie zaapelować o rewanżowe starcie z Cieszyńskim Księciem. Na tym jednak nie koniec, bo serbski zawodnik posunął się do pewnego rodzaju… szantażu moralnego!
– Bóg miał dla mnie inne plany na sobotni wieczór – napisał na Instagramie Rakić. – Czasami musimy przegrać małe bitwy, aby wygrać wojnę. Zwycięstwo czy porażka, dobro czy zło, doświadczenie zawsze cię kształtuje.
– Obiecać mogę wam jedno – wrócę lepszy niż kiedykolwiek! To nie koniec. Niedokończone sprawy. Rewanż!!!
– Czekałem na ciebie, abyś doszedł do zdrowia – teraz ty poczekaj, aż ja dojdę do zdrowia. Powtórzmy to!
Aleksandar Rakić nawiązał oczywiście do niedawnej kontuzji kręgosłupa w odcinku szyjnym, która wyeliminowała Jana Błachowicza z walki, którą mieli stoczyć w marcu. Serb życzył wówczas zdrowia Polakowi, nie robiąc żadnych problemów z przesunięcia walki o półtora miesiąca. W sobotę były mistrz podziękował zresztą za to Rakiecie – i teraz Aleksandar liczy na odwzajemnienie przysługi.
Rzecz jednak nie tylko w tym, że nadal nie wiadomo, jak długi rozbrat ze sportem będzie musiał wziąć Serb, ale przede wszystkim w tym, że do rewanżowej konfrontacji z Cieszyńskim Księciem garnie się jego zeszłoroczny pogromca i mistrz wagi półciężkiej Glover Teixeira. Brazylijczyk snuje plany stoczenia drugiej walki z Polakiem w ramach listopadowej gali w Madison Square Garden. Wcześniej – tj. 11 czerwca w daniu głównym singapurskiej gali UFC 275 musi jednak obronić tytuł przed zakusami Jiriego Prochazki.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Moim zdaniem już trochę przesadza i przekracza granicę dobrego smaku. Cringe z tego mocny się robi. Gdzie przesunięcie 1. 5 miesiąca a gdzie czekanie Janka rok, półtora na rewanż xD chłop się odkleił. Dalej uważa, że wygrał 1. rundę? XD