
Czas rozstrzygnięć w wadze lekkiej UFC? Arman Tsarukyan zapowiada rychłe ogłoszenie!
Wszystko wskazuje na to, że niebawem dojdzie do kluczowych starć w czołówce kategorii lekkiej UFC.
W kategorii lekkiej zapanował pokój, by nie rzec: stagnacja. Ani jeden zawodnik z czołówki nie ma póki co żadnego zaplanowanego pojedynku. Nie jest znana ani przyszłość mistrza Islama Makhacheva, ani żadnego z wojowników sklasyfikowanych na miejscach od 1. do 6. w rankingu, ani też dybiącego na tron 155 funtów Ilii Topurii. Wszyscy sposobią się do wojny, próbując zaczepnymi działaniami medialnymi zapewnić sobie najlepszą pozycję.
Wygląda jednak na to, że czas pokoju w kategorii lekkiej powoli dobiega końca i już niedługo pola bitewne znów wypełni łoskot gruchotanych twarzy, rozbijanych korpusów i masakrowanych łydek. A przynajmniej na taki scenariusz wskazywać może najnowszy wpis Armana Tsarukyana.
Sklasyfikowany na 1. miejscu w rankingu Ormianin zasugerował bowiem w mediach społecznościowych, że niebawem gruchną wieści o jego kolejnej walce. Wydaje się, że właśnie tak intepretować można poniższy wpis.
– Wkrótce wielkie ogłoszenie – napisał.
W styczniu rozpędzony serią czterech wiktorii i legitymujący się dziewięcioma zwycięstwami w ostatnich dziesięciu potyczkach Ahalkalakets miał stanąć do mistrzowskiego rewanżu z Islamem Makhachevem, ale w ostatniej chwili wycofał się z zawodów. Został za to odsunięty od gry o najwyższe laury.
Od kilku tygodni Ormianin apeluje o walki z dwoma przeciwnikami – Justinem Gaethje i Charlesem Oliveirą. Odpowiedzią ze strony również łypiących w kierunku tronu Amerykanina i Brazylijczyka jest mu jednak głucha cisza.
Czy coś się zmieniło? Czy Highlight lub Do Bronx jednak rzuconą rękawicę podnieśli? A może chodzi o zupełnie innego przeciwnika? Tego póki co nie wiadomo. Wiadomo jedynie, że Arman Tsarukyan celuje w powrót do akcji pod koniec kwietnia lub w maju.
Poniżej podsumowanie londyńskiej gali UFC Fight Night z naciskiem na walki Polaków.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.