Cory Sandhagen po usypiającej walce pokonał Roba Fonta
W pojedynku wieńczącym galę UFC Fight Night w Nashville Cory Sandhagen pokonał Roba Fonta.
W walce wieczoru gali UFC Fight Night w Nashville – bardzo ważnej dla układu sił w kategorii koguciej – Cory Sandhagen (17-4) po bezbarwnym widowisku nafaszerowanym kontrolą zapaśniczą i parterową pokonał Roba Fonta (20-7).
Już w jednej z pierwszych akcji Sandhagen sfinalizował obalenie. Font pracował jednak mocno z pleców, szukając poddań – gilotyny i kimury – z czasem wracając na nogi.
Po serii wymian w stójce – Sandhagen trafił mocniej – walka znów przeniosła się do parteru z inicjatywy Cory’ego. Tym razem Sandhagen zdołał spędzić na górze więcej czas, tu i ówdzie szukając uderzeń. Pojedynek znów wrócił na nogi, gdzie kiwek było sporo, ale mocnych, soczystych uderzeń – niewiele. W końcówce Font przechwycił kopnięcie Sandhagena, przewracając przeciwnika.
Niemal całą drugą rundę Sandhagen spędził na górze po udanym obaleniu. Font wił się mocno z pleców, zmuszając rywala, aby ten swoje wysiłki skoncentrował na utrzymaniu dominującej pozycji. Kilka dobrych uderzeń Sandhagen jednak z góry przemycił.
Także runda trzecia toczyła się głównie w parterze, gdzie karty rozdawał Sandhagen – kontrolował długimi fragmentami Fonta, okolicznościowo zrzucając pojedyncze uderzenia.
Runda czwarta niewiele odbiegała od dwóch poprzednich. Sandhagen przewrócił Fonta i kontrolował go z góry – choć nie był w stanie utorować sobie drogi do pozycji, z której mógłby zagrozić rywalowi poddaniem czy mocnymi uderzeniami.
Ostatnia runda była podobna. W walce na chwyty ponownie to Cory Sandhagen był skuteczniejszy, raz nawet zagrażając Fontowi duszeniem.
Sędziowie wskazali jednogłośnie na Cory’ego Sandhagena w stosunku 3 x 50-45.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Córy zgłosił akces tym pojedynkiem do walki nie o pas, ale o walkę z… Metabem