UFC

Corey Anderson kpi z Jana Błachowicza w sporze z Jonem Jonesem

Corey Anderson zabrał w końcu głos na temat Jana Błachowicza, nie okazując Polakowi większego szacunku.

Corey Anderson jest obecnie jednym z głównych kandydatów do walki o pas mistrzowski w kategorii półciężkiej UFC.

Zobacz także: były mistrz FEN z nokautem dekady na weteranie UFC

Jednocześnie jednak Amerykanin znajduje się też w kręgu zainteresowań rozpędzonego dwoma zwycięstwami i mogącego pochwalić się sześcioma wiktoriami w siedmiu ostatnich potyczkach Jana Błachowicza, który również nie ukrywa mistrzowskich aspiracji.

Cieszyński Książę nie ukrywa co prawda, że najchętniej skrzyżowałby rękawice z Anthonym Smithem, ale chętnie zrewanżowałby się też Overtime’owi za porażkę jednogłośną decyzją sprzed ponad czterech lat.

Anderson nie wypowiadał się dotychczas – tzn. po efektownym rozbiciu Johnny’ego Walkera podczas nowojorskiej gali UFC 244 – na temat potencjalnego drugiego starcia z polskim półciężkim, ale… Zanim jeszcze gruchnęła nowina o walce Jona Jonesa z Dominickiem Reysem, w medialnej szermierce z tym pierwszym wykpił Polaka, w nieszczególnie zawoalowany sposób dając do zrozumienia, że drugie starcie kompletnie go nie interesuje.

– W żadnym wypadku nie jestem wściekły, za to jestem bardzo rozbawiony – napisał Anderson na Twitterze w odpowiedzi na wpis Jonesa, który nieco wcześniej wskazał Reyesa jako swoje największe wyzwanie. – Za każdym razem, gdy otwieram Twittera, widzę, że piszesz coś, z czego można się pośmiać. Najzabawniejsze jest w tym to, że są fani, których to bawi. Czekam tylko, aż stwierdzisz, że bazując na MMAtematyce, Jan jest najtrudniejszą walką. Wtedy naprawdę pokażesz, że jesteś klaunem.

Wszystko wskazuje zatem na to, że Jan Błachowicz nie należy do najbardziej cenionych przez Coreya Andersona zawodników wagi półciężkiej.

Rozpędzony czterema zwycięstwami Amerykanin niedawno zapewniał, że już żadnej walki niemistrzowskiej nie weźmie, ale jeden z jego najnowszych wpisów w mediach społecznościowych w reakcji na ogłoszenie starcia Jonesa z Reyesem sugerować może zmianę w tym temacie.

– Świat zachowuje się tak, jakbym był w szoku, że Jones wybrał Reyesa… – napisał Anderson. – Ale napisał tak już wiele tygodni temu. Wszyscy widzieliście, co stało się, gdy zrobiłem sobie trochę wolnego przed (poprzednią) walką… Poczekajcie więc i zobaczycie, co zrobię następnym razem! To po prostu więcej czasu na wzrost i rozwój.

Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK z bonusem 500 PLN na start

Dana White po nowojorskiej gali UFC 244 stanowczo wykluczył, aby kolejną walką Coreya Andersona była ta o pas mistrzowski. Do oktagonowych tanów z Overtimem garnie się Anthony Smith – czyli, przypomnijmy, opcja numer jeden, pomijając titleshota, Jana Błachowicza – ale podopieczny Marka Henry’ego nie wyraził taką konfrontacją zainteresowania.

*****

„Wyjdę do każdego z tej listy” – Conor McGregor wskazuje potencjalnych rywali na powrót

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button