„Conor musi pokonać kogoś z tej dwójki przed rewanżem” – ojciec Khabiba stawia Conorowi warunek
Abdulmanap Nurmagomedov potwierdził starcie Khabiba Nurmagomedova z Dustinem Poirierem podczas wrześniowej gali UFC 242.
Kilka dni temu gruchnęła oficjalna informacja potwierdzająca wcześniejsze spekulacje o powrocie UFC do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. 7 września w Abu Zabi Amerykanie zorganizują galę UFC 242.
Póki co nie ogłoszono walki wieczoru, ale tajemnicą poliszynela jest, że w daniu głównym dojdzie do unifikacyjnego pojedynku w wadze lekkiej pomiędzy dwoma mistrzami – właściwym Khabibem Nurmagomedovem i tymczasowym Dustinem Poirierem.
Zobacz także: Mike Perry i Alex Oliveira porwali publiczność przed walką (VIDEO)
A wywiadach z TASS.ru oraz Oktagon TV spekulacje te potwierdził ojciec, trener i mentor Dagestańskiego Orła Abdulmanap Nurmagomedov.
Rywal był już wybrany – Dustin Poirier.
– powiedział senior Nurmagomedov.
Walka zaplanowana jest na 7 września w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Zgodnie z zasadami sportu, Poirier zasłużył na ten pojedynek. Nie powinniśmy pomniejszać zasług naszych rywali.
Rozpędzony pięcioma z rzędu wiktorami i mogący pochwalić się dziewięcioma zwycięstwami w dziesięciu walkach w wadze lekkiej Dustin Poirier sięgnął po tymczasowy tytuł mistrzowski podczas gali UFC 236 w Atlancie, gdzie jednogłośnie pokonał Maxa Hollowaya, przerywając tym samym niesamowitą serię trzynastu zwycięstw mistrza 145 funtów.
O usługi mistrza z Dagestanu mocno w ostatnich miesiącach zabiegała jego ostatnia ofiara, niepamiętający smaku zwycięstwa od niespełna trzech lat Conor McGregor.
Jednak Khabib Nurmagomedov jak mantrę od dawna powtarza – wbrew swojemu oślizgłemu egipskiemu menadżerowi Aliemu Abdelazizowi czy nieukrywającemu, że interesuje go najbardziej kasowe zestawienie trenerowi Javierowi Mendezowi – że natychmiastowy rewanż w ogóle nie wchodzi w grę, bo na takowy Irlandczyk po prostu swoją postawą podczas gali UFC 229 nie zasłużył.
Identycznie do tematu podchodzi jego ojciec.
Rewanż? Jeśli pokona kilku mocnych rywali – dlaczego nie.
– powiedział Abdulmanap.
Nie wygrał żadnej walki od 2016 roku, pomimo tego że jest rozpoznawalny. Przeszedł na emeryturę, jeszcze nie minął rok od tamtej walki, a już rewanż? Gdyby to była bliska walka, byłoby inaczej. Ale poddał się, więc powinien zamilknąć i dalej się przygotowywać. Myślę, że najpierw musi pokonać co najmniej Justina Gaethje lub Islama Makhacheva.
Opromieniony dwoma brutalnymi nokautami Justin Gaethje – inny klient Aliego Abdelaziza – w ostatnich tygodniach nie ukrywał zainteresowania konfrontacją z Conorem McGregorem, jednocześnie jednak chętnie opowiadając o tym, że stanowiłby największe wyzwanie dla Khabiba Nurmagomedova.
Z kolei Islam Makhachev podczas gali w Petersburgu powrócił do akcji po dłuższej przerwie, odnosząc piąte z rzędu zwycięstwo – pokonał Armana Tsarukyana – i tym samym torując sobie drogę na 15. miejsce w rankingu wagi lekkiej.
Senior Nurmagomedov nie ukrywa jednocześnie, że jeden pojedynek szczególnie chodzi mu po głowie w wadze lekkiej. Chodzi o niedoszłe kilkukrotnie starcie jego syna z byłym tymczasowym mistrzem Tonym Fergusonem.
Uwierzcie mi, naprawdę chcę, żeby Khabib walczył z Fergusonem, żeby raz na zawsze zamknąć ten temat.
– powiedział Abdulmanap.
Cztery razy już mieli się spotkać.
El Cucuy zapewnia co prawda, że problemy mentalne i rodzinne ma już dawno za sobą, ale przed kilkoma dniami Dana White stwierdził, że były tymczasowy mistrz nie jest jeszcze gotowy do walki.
*****