Conor McGregor wypowiedział wojnę USADA: „Je*ać was, nie zrobicie ze mnie kozła ofiarnego!”
Sposobiącemu się do powrotu do oktagonu byłemu mistrzowi dwóch kategorii wagowych UFC Conorowi McGregorowi zdecydowanie po drodze z Amerykańską Agencja Antydopingową nie jest, co do czego nie pozostawił wątpliwości w czwartkowy wieczór.
Nie zostawił suchej nitki na Amerykańskiej Agencji Antydopingowej (USADA) Conor McGregor. Wszystko z uwagi na oświadczenie, jakie Agencja wystosowała w odpowiedzi na jego słowa w środowym magazynie The MMA Hour.
W rozmowie z Arielem Helwanim celujący w powrót do akcji późnym latem Irlandczyk poddał bowiem w wątpliwość sześciomiesięczny okres, jaki powinien przed walkę spędzić pod kuratelą USADA.
– Z niczym się nie spieszę – zastrzegł Conor. – Są pewne przeszkody, ale jesteśmy nieustannie w kontakcie. Jest już zaplanowana rozmowa i spotkanie, po których wszystko będzie już oficjalnie.
– Te sześć miesięcy? Powiedzieli, że wystarczą dwa negatywne testy antydopingowe i mogę walczyć, więc nie spodziewam się, aby potrwało to długo.
Reakcja Agencji była natychmiastowa.
– O ile rzeczywiście spotykamy się wcześniej ze sportowcami, którzy wchodzą pod naszą kuratelę lub wracają pod nią, obecnie nie mamy zaplanowanego spotkania z Conorem – napisano w oświadczeniu. – Nie otrzymaliśmy żadnej informacji o jego planach powrotu do startów.
– Zasady UFC są przejrzyste – w uzupełnieniu do dwóch negatywnych testów sportowiec musi być dostępny do kontroli przez okres sześciu miesięcy, zanim powróci do startów. To uczciwy sposób, aby zagwarantować, że sportowiec nie wykorzystuje możliwości czasowego zawieszenia kariery do uzyskania niesprawiedliwej przewagi poprzez zażywanie niedozwolonych substancji w tym okresie, co w przypadku powrotu do startów dawałoby mu nieuczciwą przewagę.
– O ile zasady zezwalają UFC w wyjątkowych okolicznościach zezwalają na odstępstwo od zasady sześciu miesięcy, gdyby jej zastosowanie było nieuczciwe względem sportowca, stoimy na stanowisku – przedstawiliśmy je jasno – że Conor powinien spędzić pod naszym nadzorem pełne sześć miesięcy.
Conor McGregor wyszedł spod kurateli USADA po złamaniu nogi, jakiego doświadczył w trylogii z Dustinem Poirierem w lipcu 2021 roku. Nie robił wielkiej tajemnicy z motywów, jakie nim kierowały – chodziło o możliwość skorzystania ze środków, które nie są dopuszczone przez USADA, ale pomagają w rehabilitacji.
Powyższe oświadczenie Agencji zdecydowanie do gustu Irlandczykowi jednak nie przypadło.
– USADA idzie do śmieci – napisał na Twitterze.
McGregor odniósł się też do komentarza jednego z fanów, który zwrócił uwagę, że oświadczenie Agencji wprost sugeruje, że Irlandczyk skłamał w wywiadzie z Helwanim.
– Tu jest właśnie problem – odparł Conor. – Nie skłamałem ani razu. Ani też mój test nigdy nie był pozytywny. Nigdy. Mam ponad 70 czystych testów w tym programie, podczas gdy oni cały czas komentują moje wypowiedzi w taki sposób, że sugerują mi kłamstwo. Szaleństwo. Jebać USADĘ. Trafiacie do śmieci.
– Ponad 70 czystych testów – dodał potem. – Nigdy żadnego naruszenia. Ta gówniana organizacja nie zrobi ze mnie kozła ofiarnego. W tej grze nie jesteście ostatnią instancją.
Gdyby rzeczywiście Conor McGregor musiał spędzić sześć miesięcy pod kuratelą Agencji, oznaczałoby to, że do akcji naprzeciwko Michaela Chandlera najwcześniej mógłby powrócić 17 września – przy założeniu, że jeszcze dzisiaj wszedłby do programu USADA.
Jak jednak wspomniano w oświadczeniu Agencji, Dana White i spółka w wyjątkowych okolicznościach – a te nie są w żaden sposób zdefiniowane – mają prawo odstąpić od zasady sześciu miesięcy. A to otwierałoby Irlandczykowi powrót do oktagonu bez konieczności spędzenia pół roku w programie USADA – musiałby jedynie przejść dwie kontrole antydopingowe.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.