Conor McGregor: „Tańcz dla mnie, Nate!”
Podczas konferencji prasowej przed UFC 196 dyskusja między Conorem McGregorem i Natem Diazem musiała w końcu zejść na temat pieniędzy – i tak też się stało.
Druga konferencja prasowa przed sobotnią galę UFC 196 po raz kolejny nie zawiodła. W rolach głównych wystąpili oczywiście bohaterowie walki wieczoru, Conor McGregor i Nate Diaz.
W 22-letniej czy 21-letniej historii tej firmy 2015 był największym rokiem. Kto był w 2015? Wszystko kręciło się wokół mnie.
– stwierdził spokojnym tonem Irlandczyk zapytany o to, jak dużą rolę odegrał w świetnych wynikach finansowych UFC za 2015 rok.
Spójrzcie nawet na Nate’a. Za ostatnia walkę dostał 20 tys. za występ i 20 tys. za zwycięstwo. Nawet bonus za występ jest wyższy. Jego cała wypłata była mniejsza niż bonus za występ wieczoru. A teraz zarobi tutaj swój pierwszy milion, więc powinien być naprawdę wdzięczny i dziękować za tę szansę, którą mu daję.
Tym razem jednak znacznie bardziej bojowo nastawiony i znacznie rozmowniejszy stocktończyk nie zamierzał milczeć.
Ty też powinieneś być mi wdzięczny.
– odparował, spoglądając na McGregora.
Teraz zarobisz więcej kasy, niż gdyby walczył z dos Anjosem. Z nim miałbyś jakieś marne grosze.
Irlandczyk szybko przeszedł do kontrofensywy.
Mój czek… Nie mów o pieniądzach, spłukańcu.
– odpowiedział z odrazą, nie spoglądając nawet na Amerykanina.
Mógłbym z łatwością wymienić cię i z powrotem wrzucić cię na 20 i 20, jeśli chcesz. Ale wszystko, czego chcę to jakieś „dziękuję” albo może mały taniec.
Nate Diaz:
Nie ma za co.
Conor McGregor:
Tańcz dla mnie Nate. Tańcz. I nie patrz mi w oczy, gdy będziesz tańczył.
Wygląda więc na to, że Irlandczyk również za swoją gotowość do walki z kimkolwiek, kiedykolwiek, gdziekolwiek życzy sobie – zgodnie ze zdrowymi regułami biznesowymi – dodatkowe grosze.