Conor McGregor prowokuje Donalda Cerrone – Kowboj zrezygnuje z obaleń?
Conor McGregor podkręca atmosferę przed walką z Donaldem Cerrone, podążając śladami… Johna Makdessiego!
W maju 2015 roku Donald Cerrone zmierzył się z Johnem Makdessim – fighterem specjalizującym się niemal wyłącznie w szermierce na pięści i kopnięcia.
Zobacz także: Marcin Gortat ostro o wszystkich polskich organizacjach – poza KSW
Jako znacznie wszechstronniejszy zawodnik Kowboj był zdecydowanym faworytem tamtego pojedynku. I rzeczywiście – wygrał przez nokaut w końcówce drugiej rundy, łamiąc szczękę Kanadyjczykowi.
Co jednak mogło zdziwić, na przestrzeni prawie dziesięciu minut walki Amerykanin nie poszukał ani jednego sprowadzenia – pomimo iż nie ulegało wątpliwości, że w parterze jego przewaga będzie gigantyczna i właśnie walka na chwyty stanowi jego najkrótszą drogę do zwycięstwa.
Skąd taka decyzja? Dlaczego wojował z Makdessim w stójce, gdzie przyjął zresztą sporo uderzeń – na dystansie całej walki nawet więcej niż sam zadał! – skoro mógł załatwić sprawę szybko i bezboleśnie w parterze?
Otóż, po walce Kowboj przyznał, że w jej trakcie wielokrotnie przemykała mu przez głowę myśl o przewróceniu rywala, ale… Cały czas kołatały mu się w głowie słowa Makdessiego, który w jednym z wywiadów przed tamtejszą galą stwierdził: „Zamienię Kowboja w spanikowanego zapaśnika”. I się Amerykanin mentalnie blokował.
Niewykluczone, że historię tę doskonale zna najbliższy rywal Donalda Cerrone, Conor McGregor, który słynie przecież z tego, że prześwietla swoich przeciwników na wskroś, zanim wejdzie z nimi do oktagonu. Na znajomość tematu przez Irlandczyka wskazywać może jeden z jego najnowszych wpisów w mediach społecznościowych, w którym… Poszedł drogą Johna Makdessiego!
https://www.instagram.com/p/B7K7wwhpy5h/
Pierwszy, który pójdzie po obalenie, będzie kowbojską pizdą 🤠
Nie jest bowiem żadnym sekretem, że Irlandczyk będzie chciał prowadzić pojedynek z Amerykaninem w stójce, gdzie jego przewagi szybkości, precyzji i ogólnie bokserskiej techniki powinny stanowić jego duży atut – szczególnie na początku pojedynku.
Kilka tygodni temu Kowboj zapowiadał co prawda, że w starciu z Notoriousem ani myśli szukać zapasów i parteru, ale jego ostatnie wypowiedzi mogą wskazywać na to, że była to jedynie zasłona dymna.
Do walki dojdzie w sobotę 18 stycznia w Las Vegas. W środę odbędzie się natomiast konferencja prasowa z bohaterami dania głównego i jeśli Irlandczyk zechce namieszać Amerykaninowi w głowie, będzie wówczas miał ku temu doskonałą okazję.
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK z bonusem 500 PLN na start
*****
Odruchowo przypomina się McGregor jak w pierwszej walce z Diazem desperacko szedł w parter :D Ale jeśli uda mu się sprowokować Cowboya do walki w stójce szczególnie na początku walki, to z korzyścią dla Conora.
Dobry ruch Rudego.