Conor McGregor: „Patrzę teraz tylko w jednym kierunku – Floyda Mayweathera”
Mistrz kategorii lekkiej UFC Conor McGregor opowiada obszernie o walce bokserskiej z Floydem Mayweatherem Juniorem, przekonując, że jest ona nieunikniona.
Jeszcze niedawno medialna narracja Conora McGregora w sprawie potencjalnej walki bokserskiej z Floydem Mayweatherem Juniorem była inna – przekonywał, że nic nie musi, ma wiele opcji, a to Amerykanin znajduje się pod ścianą.
Jednak podczas wywiadu na spotkaniu z fanami w Manchesterze (obszerna relacja tutaj) Irlandczyk postawił sprawę jasno.
Kieruję swój wzrok w jednym tylko kierunku – Floyda Mayweathera. To rzecz, którą mam na oku.
– zapowiedział McGregor.
Musimy się z Floydem spotkać, porozmawiać i dojść do tego w taki sam sposób jak zrobił to z Mannym Pacquiao. Gdy ustalimy liczby, gdy ustalimy liczbę, która mnie zadowoli, która zadowoli jego, wtedy pójdziemy do klientów. Potem do promotorów, kupców – i dopinamy sprawę. Taki jest plan.
Problemem może być ciążąca na Irlandczyku $150-tysięczna kara finansowa, jaką nałożyła na niego Stanowa Komisja Sportowa w Newadzie za ekscesy podczas konferencji prasowej przed galą UFC 202, bo jeszcze niedawno McGregor przekonywał, że ani myśli płacić, a nawet wstąpił na drogę sądową przeciwko Komisji.
Wszystko to jednak jest już historią.
Polecę do Vegas, załatwię sprawę z Komisją i potem będziemy podpisywać wykropkowane pole. Polecę tam, wyjaśnię to, dostanę bokserską licencję w Las Vegas i zobaczymy, co tam, kurwa, u Floyda.
– zapowiedział McGregor, przyznając, że zapłaci wszystkie nałożone na niego kary.
Ujawnił, że walka z Mayweatherem jest już omawiana od dłuższego czasu i w żadnym razie nie jest jakimkolwiek faktem medialnym. Zaznacza jednak, że nadal pozostało wiele pracy do wykonania, aby doprowadzić do starcia.
Irlandczyk nie ukrywa, że cieszą go pojawiające się co i rusz nowe kwoty oferowane mu za walkę – najpierw $15 milionów od Mayweathera, potem $25 milionów od Dany White’a – choć nadal nie są nawet bliskie temu, co by go satysfakcjonowało – kierunek jednak jest prawidłowy.
Notorious wierzy, że istnieje prawny sposób na pominięcie UFC w promocji i organizacji pojedynku z Floydem, ale…
Byłoby sprawniej, gdybyśmy wszyscy byli zaangażowani. Wszystkim nam zależy na dobrym biznesie. Zrobiliśmy świetne interesy z UFC, z Daną, ze wszystkimi. Uważam, że byłoby sprawniej, gdybyśmy zrobili to razem, ale oczywiście każdy musi znać swoje miejsce – Floyd Promotion, UFC a także Conor McGregor Promotion. Wszyscy muszą znać swoje miejsce – i znają. Dojdziemy do tego.
Eksperci więksi i mniejsi nie dają McGregorowi żadnych szans w potencjalnej walce bokserskiej z Mayweatherem, ale podchodzi on do takich ocen z uśmiechem, przypominając, że kiedyś w głowie nie mieściło się nikomu, aby Irlandczyk zdobył pas mistrzowski Cage Warriors, potem wyśmiewano go, gdy celował w drugi pas, a potem te same historie powtórzyły się w UFC.
Mam zasięg, mam młodość, mam pewność siebie, mam nieprzewidywalny styl. Nie możesz przygotować się pod mój styl.
– ocenił rudowłosy.
Gość spytał mnie „dlaczego podbijasz jeden świat, jeśli możesz podbić dwa?” – więc zamierzam podbić dwa światy.
Moja pięść jest większa od jego głowy. Poważnie. Znam każdy pojedynczy cios, jakim był trafiany. Znam każdy pojedynczy cios, jakim go raniono. Wiem, że mańkuci sprawiali mu cholernie dużo problemów. Wiem wszystko. Możecie mi wierzyć, że nie dbam o to, pod jakimi zasadami do tego dojdzie. Większość ludzi gówno wie o walce. Nauczę go prawdziwej walki – i tyle.
Zapytany wprost, czy uważa, że kolejną walkę stoczy w ringu bokserskim, McGregor nie miał żadnych wątpliwości.
Na 100%. Wierzę, że dojdzie do tego przed końcem tego roku albo na początku przyszłego.
*****
Conor McGregor ruga Nate’a Diaza: „To była najbardziej dziwkarska zagrywka, jaką widziałem”