Conor McGregor: „Floyd może tylko skrócić dystans i modlić się, abym się zmęczył”
Conor McGregor porównuje MMA z boksem i wyjaśnia, dlaczego brak kopnięć nie będzie stanowił dla niego żadnego problemu w walce z Floydem Mayweatherem Juniorem.
Dla nikogo nie jest sekretem, że poziom techniki bokserskiej w MMA i w boksie jest diametralnie różny – i zdaje sobie też z tego Conor McGregor, który zapytany po media treningu o bokserów wyśmiewających wszystkie te cepy rzucane w klatce, odpowiedział tak:
W MMA jest mnóstwo żółtodziobów, jeśli chodzi o techniki bokserskie. W MMA jest mnóstwo żółtodziobów pod względem wyprowadzania kopnięć. W MMA jest mnóstwo żółtodziobów pod każdym aspektem, pod względem każdej dyscypliny – dlatego właśnie, że jest tam tak wiele dyscyplin. Jeśli widzisz gościa, który porusza się jak klocek, nie ma kompletnie wyczucia rytmu, możesz być pewien, że ma umiejętności w innym obszarze i jak cię złapie, to skończy cię w sekundę.
I to jest właśnie wspaniałe w MMA. Jest mnóstwo dróg na wygranie walki. I trzeba szanować każdy styl, bo jest miejsce i czas na każdy z nich. Kwestia ich implementacji w odpowiednim momencie.
Irlandczyk zaznacza jednak, że daleko mu do stereotypowych wyobrażeń bokserów o poziomie boksu w mieszanych sztukach walki.
Nie sądzę, aby dało się mnie porównać do tego, jak ludzie rozumieją boks pod MMA.
– powiedział.
Myślę, że tutaj właśnie mogli popełnić błąd, wybierając mnie. Dostrzegli we mnie po prostu gościa z MMA. Potem oglądali wszystkich tych gości od MMA sparujących w klubach – ale ja taki nie jestem. Inny poziom. I dopiero, gdy staną ze mną twarzą w twarz, wtedy zobaczą tę pewność siebie, zupełnie inne podejście. Wtedy zobaczą, jaki błąd popełnili.
W oktagonie za ustawianie rywali pod ciosy służyły McGregorowi kopnięcia, których rzecz jasna w bokserskim boju z Floydem Mayweatherem Juniorem nie uświadczymy. Irlandczyk przekonuje jednak, że brak kopnięć nie ma żadnego znaczenia.
Wszyscy oni próbują skracać dystans, próbują mnie złapać, zawsze próbują zmniejszyć odległość. I nie miejcie wątpliwości – Floyd spróbuje zrobić to samo, bo tylko tyle może zrobić.
– stwierdził.
Może skrócić dystans i modlić się, żebym się zmęczył. Abym przestał się poruszać. Będzie już jednak za późno. To się dzieje w jednej chwili. Jego mózg będzie już wstrząśnięty, pieniądze zabrane, nazwisko na liście grabarza. To cytat Fraziera. Całe życie tak mam – próbują coś zrobić, ale zanim spróbują, jest już po wszystkim.
W trakcie obozu przygotowawczego McGregorowi towarzyszył zaprawiony w bojach sędzia bokserski Joe Cortez, który był obecny podczas każdego sparingu – i Irlandczyk nie ukrywa, że niezwykle cenił sobie jego obecność.
Sędzia był mi potrzebny, żeby wiedzieć dokładnie, ile czasu da nam w klinczu, na jakie elementy nie zezwoli i inne podobne rzeczy.
*****