Colby Covington zakopał topór wojenny z Dustinem Poirierem, zrugał „Boobie woman” (VIDEO)
Colby Covington zakończył medialne swary z Dustinem Poirierem, ale nie zostawił suchej nitki na Joannie Jędrzejczyk i Jorge Masvidalu.
Dwa dni temu Colby Covington po raz kolejny – bo medialnie koty drą od kilku miesięcy – nie oszczędził Dustina Poiriera, w programie Ariel Helwani’s MMA Show w nieszczególnie zawoalowany sposób przekonując, że Luizjańczyk jest cykorem.
Okazuje się jednak, że na mieście szybko pojawiły się inne treście. Dzień później Chaos uderzył się bowiem w piersi, na falach Submission Radio niespodziewanie przepraszając klubowego kolegę z American Top Team.
– Chcę przeprosić mojego klubowego kolegę Dustina Poiriera – powiedział Colby. – Złożyłem obietnicę mojemu agentowi Danowi Lambertowi i jest mi teraz naprawdę przykro. Jest mi wstyd. Wczoraj u Helwaniego zostałem zapytany o mojego klubowego kolegę Dustina i po prostu straciłem chłodną głowę. Dałem się ponieść emocjom. Byłem zbyt pochłonięty i podekscytowany walką z Woodleyem. Pojechałem pok Dustinie.
– Chcę przeprosić – kontynuował. – Przepraszam, Dustinie. Nadal jesteś moim przyjacielem. Możemy być przyjaciółmi. Przepraszam za urażenie twoich uczuć i opowiadanie niektórych rzeczy w przeszłości, które mogły cię urazić.
Pomimo iż przytoczone wyżej słowa nie wydają się zbyt szczere – nieprzypadkowo wszak Covington wspomina o urażonych uczuciach Dustina – to były tymczasowy mistrz 170 funtów zaznaczył, że naprawdę chce zakopać topór wojenny z Luizjańczykiem.
Zwrócił uwagę, że nie walczą w tej samej kategorii wagowej, więc ich drogi i tak by się nie skrzyżowały. Chce, aby w American Top Team panowała normalna, sportowa atmosfera. Powtórzył, że obiecał właścicielowi klubu Danowi Lambertowi, iż nie będzie więcej wypowiadał się krytycznie na temat Dustina Poiriera, z którym zresztą chciałby usiąść i porozmawiać, aby obaj mieli okazję wyjaśnić sprawę i powiedzieć jeden drugiemu, co im na sercu leży.
Opublikowane poniżej przez Covingtona zdjęcie wskazuje zresztą na to, że obaj zawodnicy doszli już do porozumienia.
https://www.instagram.com/p/B93DwAFBhdF/
Zapytany natomiast, czy zakopanie topora wojennego z Dustinem Poirierem oznacza też zakończenie konfliktu z Jorge Masvidalem i Joanną Jędrzejczyk, Chaos nie pozostawił najmniejszych wątpliwości.
Zrugał ponownie Ulicznika z Miami, wypominając mu liczne porażki i przekonując, że pomiatał nim na treningach. Wyraził pełną gotowość, aby stanąć z nim w szranki w oktagonie. Innymi słowy – wrogiego nastawienia względem Gamebreda nie zmienił nawet o jotę.
– Jeśli zaś chodzi o Joannę Dżerdejczak – powiedział, mocno przekręcając nazwisko Polki. – Jego (Masvidala) małą laskę z doskoku. Mają teraz ten swój mały romansik. Mam na nią wyjebane po całości. Jest skończona, nikogo nie interesuje. Kiedyś była boogie woman, a teraz jest boobie woman.
– Popatrzcie na jej twarz – kontynuował. – Przemodelowana. I przewidziałem to. Opublikowałem nagranie w zeszłym tygodniu. Powiedziałem, że Joanna chce ode mnie przeprosin, więc oto moje przeprosiny: przykro mi, że twoja twarz zostanie zdeformowana i wszyscy na tym zarobimy. I dokładnie tak się stało. Zarobiliśmy. Kupiłem sobie Rolexa za tę pizdę.
Przed dwoma dniami Chaos wypowiedział się o polskiej zawodniczce w podobnym tonie. Stwierdził, że ataki ze strony byłej mistrzyni – bo Jędrzejczyk wmieszała się w jego konflikt z Masvidalem i Poirierem już kilka miesięcy temu – były wynikiem odrzucenia przezeń jej zalotów.
Cały wywiad poniżej:
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz darmowy zakład 50 PLN
*****