Colby Covington: „Spuściłem Robbiemu Lawlerowi łomot tyle razy, że odszedł z ATT”
Colby Covington zapowiada ustanowieni swoich rządów w kategorii półśredniej, nie szczędząc przytyków Robbiemu Lawlerowi i Tyronowi Woodley’owi.
Colby Covington to jeden za najbardziej aktywnych zawodników w mediach społecznościowych, który świetnie odnalazł się w nowej kolorowej rzeczywistości medialnej UFC. Jest pewny siebie, kpi i szydzi z rywali, a i raz na jakiś czas rzuci jakimś dobrym żartem czy zruga tego lub tamtego w nieco bardziej wyszukany sposób.
Ci goście nie chcą ze mną walczyć – tak to teraz wygląda w UFC.
– powiedział w rozmowie z Champions.co Amerykanin.
Ci goście wiedzą, że oznaczam problemy i wiedzą, że jestem przyszłością dywizji. Wiedzą, że ze swoimi umiejętnościami dla każdego z nich jestem ciężkim rywalem. Nawet dla Tyrona Woodley’a. I jestem gotowy, żeby udowodnić, że jestem najlepszy na świecie, że jestem na innym poziomie. Możecie mi wierzyć – ci goście to widzą.
W ostatnich miesiącach trenujący pod sztandarem American Top Team Covington, który znajduje się na fali trzech wiktorii, obronną ręką wychodząc z sześciu z siedmiu dotychczasowych walk w UFC, rzucał wyzwanie niemal każdemu rywalowi z czołówki kategorii półśredniej – mocno polując na Rafaela dos Anjosa – ale przez długi czas matchmakerzy nie byli w stanie znaleźć mu przeciwnika.
Thrash talking between @ColbyCovMMA and @RdosAnjosMMA ahead of @ufc Fight Night Singapore. And they're not fighting each other. Tix on sale. pic.twitter.com/JHxVZiGHOX
— ST Sports Desk (@STsportsdesk) April 12, 2017
Nie ma gościa, który potraf to, co potrafię ja.
– zapewnia 29-letni zapaśnik.
Jeśli chodzi o dobrego stylistycznie rywala dla mnie – Robbie Lawler jest dobry. Spuściłem mu tyle razy łomot, że opuścił z tego powodu ATT. To byłby dla mnie stylistycznie łatwy przeciwnik. Tak samo Tyron Woodley, który – gdy tutaj był – nigdy nie lubił ze mną trenować z powodu mojej presji i tempa, które dla niego były za duże. Po prostu go łamałem. Gdy bijesz się ze mną, przyjemne to dla ciebie nie będzie. To będzie test charakterów i uważam, że mogę złamać każdego.
Kontynuując temat byłego mistrza Robbiego Lawlera, który kilka miesięcy temu opuścił szeregi ATT, Covington wyjaśnił:
Byłem jednym z jego głównych sparingpartnerów przez 3-4 lata. Trenowałem z nim dwa razy dziennie przed walką z Johnym Hendricksem, bo to zapaśnik-mańkut, czyli dokładnie tak samo jak ja. Trenowaliśmy więc razem bardzo często i wiedział, że razem z Jorge Masvidalem byliśmy nowymi półśrednimi w ATT, którzy należeli do ścisłej czołówki – i nie poświęcano mu już tak wiele uwagi jak wcześniej. Zdecydował, że nie chce dalej pozostawać w takiej sytuacji, bo wiedział, że albo jak, albo Jorge dostaniemy następnego titleshota.
Jedynek porażki w karierze – a także pod banderą UFC – Covington doznał w starciu z Warlley’em Alvesem, który udusił go gilotyną podczas jednej z zapaśniczych prób Amerykanina. Najcenniejszym skalpem w oktagonie pozostaje dla Colby’ego – który swego czasu za młodzieńczych lat w szkole średniej dzielił pokój z Jonem Jonesem – pozostaje Bryan Barberena, którego zamęczył klinczem i zapasami w listopadzie zeszłego roku podczas gali UFC on FOX 22.
Dreams bigger than fears. Actions louder than words. pic.twitter.com/3WrsKG3iji
— Colby Covington (@ColbyCovMMA) May 30, 2017
Tamto zwycięstwo nie pozwoliło mu jeszcze przebić się do czołowej piętnastki kategorii półśredniej, ale takową szansę dostanie już 17 czerwca, gdy podczas gali UFC Fight Night 111 w Singapurze skrzyżuje rękawice ze sklasyfikowanym na 7. miejscu i również niechętnie ustępującym pole w oktagonie Dong Hyun Kimem.
Nikt nie chce słyszeć, jak zawodnicy mówią: „Mogę się bić z każdym”. UFC lubi, gdy rzucasz gościom wyzwania i promujesz się.
– powiedział Covington.
Jestem na to gotowy i jestem gotowy, żeby dać widowisko. Ludzie wiedzą, że gdy przychodzą na moje walki, będą widzieć niezmordowane próby jej skończenia. Nie cofam się, nie daję kroku wstecz – zawsze idę do przodu. Nie mogę się doczekać, aby pokazać nowego Colby’ego Covingtona w Singapurze. Jestem bardziej eksplozywny, udoskonalony. Nigdy nie widzieliście mnie w takiej formie.
*****
Komentarze: 1