Colby Covington nie czuje się „komfortowo” w ATT – Dustin Poirier reaguje
Colby Covington opowiedział o przygotowaniach do walki z Kamaru Usmanem, nie ukrywając, że są one teraz mocno utrudnione z uwagi na sytuację w ATT.
Ataki Colby’ego Covingtona na klubowych kolegów z American Top Team, Jorge Masvidala i Dustina Poiriera, doprowadziły do zmian w jego reżimie treningowym, o czym sposobiący się do sobotniej walki z Kamaru Usmanem o złoto wagi półśredniej zawodnik opowiedział w rozmowie z ESPN.com.
Zobacz także: Alistair Overeem zabrał głos po makabrycznym rozcięciu
Trenuję teraz za zamkniętymi drzwiami.
– przyznał Colby.
Nie chcę, żeby ludzie widzieli moje treningi. To dla mnie duże zmartwienie. Nie chcę, żeby ludzie widzieli, nad jakim planem na walkę pracujemy, jak bardzo się poprawiłem i jakie techniki codziennie szlifujemy. Zobaczycie to wszyscy w dniu walki, gdy wejdę do oktagonu.
Głównym zapaśniczym sparingpartnerem – a nie ulega wątpliwości, że Nigeryjski Koszmar poszuka w sobotę zapasów – Colby’ego Covingtona jest niejaki Tony Murphy – 28-latek z bilansem 2-1 w zawodowym MMA.
Pomimo iż właściciel ATT Dan Lambert zapewnia, że Chaos może się czuć na sali treningowej bezpiecznie – rozmawiał jakoby z Jorge Masvidalem, który zapewnił, że z szacunku dla klubu nie będzie robił żadnych scen na sali – sobotni pretendent ma co do tego poważne wątpliwości.
Nie czuję się komfortowo.
– powiedział Covington.
Czuję, że muszę cały czas oglądać się przez ramię. Muszę pilnować swoich pleców. Nie wiem, czy ludzie nie podejdą i nie spróbują mnie zaatakować. Byli goście, którzy krzyczeli na mnie podczas zajęć, robili jakieś sceny i tego rodzaju rzeczy. To nie jest przychylne mi środowisko.
Przed kilkoma dniami Chaos opowiedział, dlaczego dwa lata temu założył medialną maskę, której nie zdjął po dziś dzień. Przed starciem z Demianem Maią otrzymał mianowicie informację, że UFC nie przedłuży z nim kontraktu, bez względu na wynik pojedynku. Jego styl walki był nudny, on sam niewyróżniający się.
Gdy jednak po rozbiciu Demiana Mai zrugał w wywiadzie w oktagonie całą Brazylię, wszystko się zmieniło. Podpisał z organizacją nową umowę.
Staram się być zawodnikiem, który dobrze zarabia.
– powiedział Covington.
Nie zamierzam walczyć za 20 tysięcy do końca kariery – mieć rozbijany mózg, tracić szare komórki i nie mieć z tego nic na koniec kariery. Jest wielu gości, którzy na koniec kariery nie mają już ani mózgu, ani pieniędzy i muszą tworzyć zbiórki pieniędzy na GoFundMe. To smutne. Gdy skończę ze sportem, chcę być ustawiony. Nie chcę być zmuszonym do innej pracy.
Poza Jorge Masvidalem i Dustinem Poirierem bardzo krytycznie o Colbym Covingtonie wypowiedziała się też była mistrzyni kategorii słomkowej Joanna Jędrzejczyk, która stwierdziła nawet, że ma nadzieję, iż Kamaru Usman „skopie mu dupę”.
Chaos podchodzi jednak do krytyki ze strony klubowych kolegów z dystansem.
Pokazują swoje prawdziwe oblicze. Pokazują, kim są naprawdę.
– stwierdził.
Nie potrafią zrozumieć, że robię to tylko dla biznesu? Znają mnie z klubu od ośmiu lat. Wiedzą dobrze, jaki w głębi serca jestem. Kiedy jednak pojawia się kamera, gdy dostaję mikrofon przed twarzą, to już inna historia, bo wtedy przechodzę do biznesu. Tak na to patrzę.
Wywiad ten nie uszedł uwadze niesłynącemu z rzucania słów na wiatr Dustinowi Poirierowi, który swego czasu zapowiedział, że gdy tylko spotka na sali treningowej Colby’ego Covingtona, napiszą o tym gazety. I wygląda na to, że nic się w tym temacie nie zmieniło.
Szlifuj zapasy! Wracam do klubu w styczniu! Będziesz ich potrzebował.
– napisał na Twitterze Diament, a dopytany przez jednego z fanów, dlaczego jest tak wściekły na Covingtona, odparł:
Bo to oszust, a w przeszłości robiłem, co mogłem, żeby mu pomóc.
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK z bonusem 500 PLN na start
*****