Colby Covington: „Musi przestać szczekać, bo jego opinia się nie liczy”
Colby Covington opowiada obszernie o konflikcie z Joe Roganem, zapowiadając rozwiązanie go w Chicago przy okazji gali UFC 225.
Colby Covington haruje jak zły, by jego kolejny medialny konflikt – tym razem z komentatorem Joe Roganem – nie ucichł, co i rusz na wszelkie możliwe sposoby go podsycając.
Wcześniej wypowiadał się o Roganie raczej zdawkowo, ale w rozmowie z BJPenn.com odrobinę zagłębił ię w temat.
Próbował kłapać głupoty i opowiadać różne rzeczy, o których nie ma pojęcia.
– powiedział Covington.
Nigdy nie byłeś w oktagonie, nie masz żadnego doświadczenia w walce. Tylko dlatego, że brałeś udział w tych śmiesznych turniejach Taekwondo, których nie potrafiłeś nawet wygrać, nie znaczy, że możesz wypowiadać się w ten sposób o Królu Chaosi i od 9 czerwca nowym mistrzu kategorii półśredniej.
Covington stwierdził, że konflikt może być zażegnany wyłącznie wtedy, gdy obaj staną naprzeciwko siebie twarzą w twarz.
Musi przestać szczekać, bo jego opinia się nie liczy.
– powiedział zawodnik.
Jest bez znaczenia. Wydaje mu się, że we wszystkim ma coś do powiedzenia, a jest kompletnie stronniczym komentatorem. Jeśli walczy Jon Jones, wchodzi mu w tyłek po same jaja, zachwycając się nim jak głupi – cokolwiek zrobi Jon, mówi: „Mój Boże! To najlepszy zawodnik w historii!”. I tak dalej. Konflikt nie jest zażegnany. Mam mu coś do powiedzenia i powiem mu to, gdy spotkam go w Chicago.
Do akcji w oktagonie Colby Covington powróci już w sobotę, podczas gali UFC 225 w Chicago mierząc się w starciu z Rafaelem dos Anjosem o tymczasowy pas mistrzowski 170 funtów. Galę tę komentował będzie spod oktagonu właśnie Joe Rogan.
*****