Colby Covington: „Gdy go pokonam, trzeba go będzie pilnować – potencjalny samobójca”
Colby Covington zabiera głos na temat jednej z najcenniejszych broni w arsenale Tyrona Woodleya – czyli jego ciężkich pięści.
W ocenie fanów oraz ekspertów większych i mniejszych najmocniejszą bronią, jaką Colby Covington będzie dysponował w pojedynku unifikującym pasy mistrzowskie kategorii półśredniej z Tyronem Woodleyem, jest jego niebywała kondycja.
T-Wood podchodzi jednak do tematu z ogromnym dystansem, przekonując, że kondycja jest elementem, który każdy może wytrenować, podczas gdy jego przewagi siłowa i techniczna w każdym elemencie walki będą nie do zniwelowania dla Chaosa.
Ciężkie ręce Woodleya są z kolei często przytaczane jako jego największy atut przed konfrontacją z niezwykle agresywnie w stójce usposobionym i niezachwycającym pod względem stójkowej defensywy Covingtonem. Czy Colby obawia się mocy drzemiącej w pięściach oponenta?
W żadnym stopniu.
– powiedział tymczasowy mistrz w rozmowie z komikiem Adamem Hunterem.
Jaka moc? Gość wyprowadza 25 uderzeń w 5-rundowej walce. Wraca po najgorszej walce o pas w historii UFC. Jedyny rekord, jaki kiedykolwiek będzie posiadał, to właśnie ten z najmniejszą liczbą uderzeń. To żałosne. Gość nic nie potrafi. Nie ma kondycji, jest mentalnie słaby, łamie się, czego osobiście doświadczyłem podczas sparingu w American Top Team. Ten gość to kpina.
Nastawia się na coś, co go dobije. I gdy odbiorę mu pas i będzie musiał przejść na emeryturę, wyląduje na szpitalnym łóżku, żeby poddać się terapii. Trzeba go będzie doglądać. Potencjalny samobójca.
Pod ciosami Tyrona Woodleya w oktagonie UFC padali między innymi Robbie Lawler, Dong Hyun Kim czy Josh Koscheck, ale Colby Covington skupia się raczej na ostatnich pojedynkach T-Wooda.
Popatrzcie na jego ostatnie walki. Widać już po gościu wiek. Zwolnił. Nie ma już tej samej etyki pracy. Popatrzcie na jego grubiutką twarz, której nie chce pokazywać.
– powiedział.
Tyron Woodley jest stary. Przy końcu kariery. Jego czas minął – a mój nastał.
*****
Stephen Thompson: „Powinni tego zabronić – mogło być po mojej karierze”