Co mu się stało? Conor McGregor nie był w stanie okiełznać „tańczących” ramion w wywiadzie dla Sports Illustrated (VIDEO)
Conor McGregor zapowiedział powrót do oktagonu latem, ale nagranie z wywiadu, jakiego udzielił Sports Illustrated, wzbudziło obawy o jego gotowość do walki.
Szerokim echem w świecie MMA odbił się ostatni wywiad, jakiego gwiazdor UFC Conor McGregor udzielił Sports Illustrated. Na nagraniu Irlandczyk zachowuje się bowiem w bardzo osobliwy sposób, co wzbudziło lawinę spekulacji.
W związku z premierą filmu Roadhouse Notorious w ostatnich dniach harował medialnie jak zły, udzielając niezliczonych wywiadów rozmaitym mediom. Irlandczyk nie tylko promował Roadhouse, ale też opowiadał o swoich dalszych planach sportowych – te obejmują natomiast powrót do oktagonu na walkę z Michaelem Chandlerem, która ma się odbyć latem. Jak przekonuje McGregor, wszystko jest już ustalone i finalnie potwierdzone.
Tymczasem wywiad, jakiego Irlandczyk u boku Jake’a Gyllenhaala udzielił magazynowi Sports Illustrated wywołał mnóstwo spekulacji w temacie prowadzenia się byłego podwójnego mistrza UFC oraz jego gotowości do walki.
We wspomnianym wywiadzie Conor nie był bowiem za nic w stanie powstrzymać podrygujących ramion. Gdy tylko otwierał buzię – a chwilami nawet wtedy, gdy to Ggyllenhaal przemawiał – jego ramiona rytmicznie harcowały.
Conor McGregor is literally involuntarily spasming from drugs in his latest interview with Sports Illustrated pic.twitter.com/YvAYbyMrzP
— Casual MMA (@CasualMMAinc) March 22, 2024
Czy to kwestia zmęczenia intensywnym tygodniem poświęconym mediom, czy może specyficzne zachowanie Irlandczyka ma inne podłoże, tego nie wiadomo.
Cały wywiad można znaleźć poniżej.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Te „skaczące ramiona” to próba gry aktorskiej. Miało być najprawdopodobniej zabawne i potwierdzające kunszt aktorski Conor’a… wczucie się w rolę „niepoczytalnego” (lub jakkolwiek to określić, świra którego gra w filmie). Możliwe, że się w jakimś stopniu udało skoro o tym mówią i piszą… JEDNAKŻE patrząc mu w oczy, ich wyraz… gesty nie zgrywają się z ich wyrazem. W klatce zdecydowanie więcej dobra dał i może też da Światu niżeli jako aktor. Tak czy inaczej nic mu z pewnością nie dolega, mogę na to „dom postawić”. 😉