„Chyba mu się odkleja, niech powie mi to w twarz!” – Martin Lewandowski zrugał Marcina Wrzoska! Został wprowadzony w błąd?
Współdowodzący KSW Martin Lewandowski nie zostawił suchej nitki na Marcinie Wrzosku, ale… Prawdopodobnie został wprowadzony w błąd!
Do niemałego zgrzytu – którego ofiarą nieoczekiwanie padł były mistrz wagi piórkowej KSW Marcin Wrzosek – doszło w rozmowie, jaką z szefem polskiego giganta Martinem Lewandowskim przeprowadził Artur Przybysz z Fansportu.pl. Poszło o zwrot kosztów dla zawodników za operacje czy zabiegi, jakim czasami muszą się poddać w następstwie odniesionych urazów.
Wszystko to w kontekście Mariana Ziółkowskiego, który podczas rozgrzewki do walki z Salahdinem Parnassem w ramach zeszłotygodniowej gali KSW Colosseum II nabawił się poważnej kontuzji kolana, wykluczającej go z zawodów.
Artur Przybysz spróbował wysondować, czy organizatorzy pokryją koszty operacji, jakiej podda się w przyszłym tygodniu Golden Boy – rzecz jednak w tym, że w tym celu przywołał wypowiedzi wspomnianego Polskiego Zombie…
– Nawiążę do Marcina Wrzoska, którego tam nie wiem, czy sympatią darzysz, czy nie darzysz, ale chodzi mi o Mariana – powiedział dziennikarz. – W jednym z moich wywiadów Marcin Wrzosek powiedział, że w Federacji KSW działa to tak, że gdy zawodnik ma kontuzję, Federacja KSW jest w stanie temu zawodnikowi, że tak powiem, pokryć koszty operacji, ale później je sobie zabierze przy kolejnej wypłacie.
Martin Lewandowski wykrzywił twarz w niedowierzaniu. Zdecydowanie kontent nie był!
– Co to za bullshit w ogóle? – wycedził, marszcząc brwi. – Marcinowi już się chyba odkleja w ogóle naprawdę. Weź, przestań. Niech przyjdzie i niech tu się wyspowiada. Niech powie mi to w twarz.
– Ok – odpowiedział Artur. – Dobrze. Ten materiał znajdziecie w jednym z moich wywiadów. Na kanale dalej jest, więc to nie jest (tak), że sobie powiedziałem…
– No ja wiem – wtrącił się nadal zdenerwowany Martin. – Ale po prostu już ilość farmazonów, jakie wypływają z ust zawodników… Już mi się rzygać chce. Nie zamierzam się tłumaczyć za jego ten… Niech się się prześpi z tematem i wróci do mnie.
Na koniec polski promotor odpowiedział twierdząco na pytanie, czy Marian Ziółkowski będzie miał wsparcie przy operacji. Dodał, że „każdy zawodnik od lat ma”.
Marcin Wrzosek rzeczywiście kilka miesięcy temu w jednym z wywiadów – a konkretnie tym – poruszył temat zwrotu kosztów dla zawodników za operacje. Nawiązał tym samym do urazu, jakiego nabawił się podczas lutowej gali Fame MMA 17, mocno uszkadzając rękę na początku walki z Piotrem Szeligą.
– Jestem zadowolony z organizacji, dla której walczę – powiedział wówczas Marcin. – Dobrze mnie traktują. Między innymi super przykładem jest to, że na przykład pokrywają… Bo mam bardzo dużego pecha w freakfightach i już mam dwa zabiegi po banalnych walkach.
– Federacja Fame pokrywa wszystkie koszty obu operacji, a na przykład w innych federacjach było tak, że mogą wyłożyć, ale później z następnej wypłaty sobie to ściągną z powrotem, więc… Dużo organizacji może się od nich uczyć, jak traktować zawodników i jak dbać o ich zdrowie.
Innymi słowy, rzeczywiście Polski Zombie wspomniał o „innych organizacjach”, które mogą pokryć koszty operacji, by później odzyskać je przy kolejnej wypłacie, ale… Nigdzie nie wymienił w tym kontekście z nazwy organizacji KSW.
Cała rozmowa z Martinem Lewandowskim poniżej.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
„Dużo organizacji może się od nich uczyć, jak traktować zawodników i jak dbać o ich zdrowie”
Oczywiście Wrzosek wprost nie powiedział, ale wyraźnie da się wyczuć posmak żalu, że chodzi o organizacje w których sam walczył i KSW jest na liście głównych 'podejrzanych’.