Cheick Kongo zadaje pierwszą w karierze porażkę Vitaly’emu Minakovowi
W eliminatorze do walki o pas mistrzowski kategorii ciężkiej Cheick Kongo odebrał zero z rekordu Vitaly’a Minakova.
Vitaly Minakov (21-1) nie jest już niepokonany – w rewanżowym starciu przegrał dyskusyjną jednogłośną decyzją sędziowską z Cheickiem Kongo (30-10-2) podczas gali Bellator 216 w Uncasville.
Od początku walki to Minakov był agresywniejszy, kombinacjami, które kilka razy doszły celu, torując sobie drogę do klinczu. Nie był jednak w stanie przewrócić Francuza, który odpłacał mu lowkingami na wysokości łydki. W połowie rundy pierwszej walkę na chwilę przerwano z powodu kolana na krocze autorstwa Kongo. W klinczu Francuz radził sobie dobrze, raz nawet odwracając oponenta i karcąc go srogi kolanem na korpus.
Pierwsza połowa drugiej rundy była niezachwycająca. Kongo trafił kilkoma lowkingami, skupiając się jedna przede wszystkim na krążeniu przy siatce i unikaniu walki. Minakov nacierał, trafił kilkoma prostymi, ale nie był w stanie wymusić walki na Francuzie. Przeraźliwe buczenie. Rosjanin trafia serią prostych, ale Francuz odpowiada własnymi. Na rozerwanie klinczu Kongo dokłada jeszcze kilka uderzeń. Na koniec rundy Francuz trafia jeszcze dobrymi ciosami i kolanem na korpus w klinczu.
Trzecia runda – Minakov naciera, ale inkasuje kilka potężnych lowkingów. Kongo staje się jednak przewidywalny i kolejną próbę niskiego kopnięcia Rosjanin zamienia na obalenie, trafiając do półgardy rywala. Z góry Minakov aktywnie obija rywala uderzeniami na korpus i głowę. Szuka Ezekiela z góry, ale Kongo wybronił się. Minuta do końca, Rosjanin nadal aktywny z góry. Na pół minuty przed końcem wraca na nogi, w klinczu rozpuszczając ostre ciosy i kolana, którymi okrutnie zachwiał rywalem. Minakov, mocno porozbijany, przetrwał jednak do końca.
Ostatecznie sędziowie niespodziewanie wypunktowali walkę dla Cheicka Kongo (2 x 29-28, 30-27), który odnosi w ten sposób ósme z rzędu zwycięstwo.
*****