„Chcę wyglądać jak tytan” – Jones nie zamierza ustępować gabarytami Ngannou, gdy dojdzie do walki
Były dominator wagi półciężkiej UFC Jon Jones opowiedział o potencjalnej walce z Francisem Ngannou, wyrażając przekonanie, że do niej dojdzie.
Rozdający przez lata karty w kategorii półciężkiej UFC, a obecnie sposobiący się do debiutu w wadze królewskiej Jon Jones od dłuższego już czasu udzielaniem wywiadów się nie para, w charakterze platformy do komunikacji z fanami wykorzystując swoje media społecznościowe.
Jednak w czwartek mierzący w mistrzowską konfrontację z Francisem Ngannou Amerykanin zrobił wyjątek, odpowiadając na kilka pytań w rozmowie z FightHype.com.
– Teraz po prostu trenujemy – powiedział o swojej aktualnej sytuacji. – Trenujemy się i skupiamy na rzeczach, które są pod naszą kontrolą, czyli zadbanie o jak najlepszą formę. Jeśli będę w dobrej formie, walka sprzeda się jeszcze lepiej. Ludzie chcą oglądać dwóch tytanów – Francis już jest tytanem, a ja próbuję nim zostać. Chcę wyglądać jak tytan. Chcę być tak samo duży jak ten gość, jeśli nie większy, gdy wejdziemy do klatki. Mam przed sobą dużo pracy.
– Miejmy nadzieję, że dojdzie do tej walki. Musimy po prostu zachować skupienie i trenować. Zobaczymy, co UFC zrobi po swojej stronie.
– To wspaniałe uczucie, trenować w tej wadze. Dobrze jest jeść, cokolwiek zechcę. Oczywiście jestem na świetnej diecie, ale teraz mogę pożerać tony jedzenia, dużo odpoczywać. Po prostu wiodę teraz życie jak prawdziwy sportowiec.
– Jestem podekscytowany zaprezentowaniem mojego pełnego potencjału bez ścinania wagi. Mam dwóch braci, którzy są naprawdę dużymi chłopakami i wydaje mi się, że takim samym gościem powinienem był być cały czas.
Kością niezgody pomiędzy Jonem Jonesem i UFC w sprawie walki z kameruńskim Predatorem pozostają pieniądze. Bones zapowiedział już, że za kwotę rzędu $8-10 milionów walczyć nie zamierza. Natomiast próba zestawienia przez Danę White’a i spółkę rewanżu Francisa Ngannou z Derrickiem Lewisem na czerwiec wskazywać może na to, że droga do porozumienia z Bonesem jest nadal bardzo daleka.
Jednak Jon pozostaje dobrej myśli.
– Myślę, że dojdzie do tej walki – ocenił. – Myślę, że w końcu UFC zachowa się, jak powinno. To jedna z największych walk w naszej generacji i byłoby naprawdę smutno, gdyby do niej nie doszło. Wierzę jednak, że dojdzie. Tragedią byłoby, gdyby stało się inaczej. Dojdzie do niej.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN
– Wszystko w swoim czasie. Jesteśmy cierpliwi. Robimy, co możemy i kontrolujemy, co możemy kontrolować po swojej stronie.
A jeśli jednak porozumienie nie zostanie wypracowane i do walki z Kameruńczykiem nie uda się doprowadzić?
– Nie mamy żadnego rezerwowego planu – powiedział Jones. – Nie ma tak naprawdę dla mnie znaczenia, czy będę teraz walczył z Francisem o pas, czy potem z Derrickiem Lewisem, czy też będę dla Francisa trzecią czy czwartą obroną pasa. Moim celem jest mistrzostwo wagi ciężkiej, a rywal nie ma tak naprawdę znaczenia. Miesiąc nie ma znaczenia. Po prostu się przygotowujemy i wierzymy, że dobro zwycięży.
Cały wywiad poniżej:
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
*****