„Chcę pie*dolonego rewanżu” – Darren Till zapewnia, że wróci do akcji w 2019 roku
Były pretendent do pasa 170 funtów, wykolejony brutalnie dwoma dotkliwymi porażkami, Darren Till opowiedział o dalszych planach sportowych.
Dwóch ostatnich występów Darren Till – szykowany swego czasu na Conora McGregora Wielkiej Brytanii – nie zaliczy do udanych.
Zobacz także: Luke Rockhold twierdzi, że Jan Błachowicz nie lubi kopnięć na korpus
We wrześniu ubiegłego roku został jak uczniak rozmontowany przez Tyrona Woodleya w walce o złoto, by pół roku później doznać dotkliwej porażki przez ciężki nokaut z Jorge Masvidalem w Londynie.
Kilka dni temu sternik UFC Dana White stwierdził, że pospieszył się z wystawieniem Brytyjczyka do walki o tytuł, ale ten nie podziela jego zdania.
Myślę, że nie byłem wobec siebie szczery, wobec swojego rzemiosła.
– stwierdził Goryl w rozmowie z Fighters Only (za MMAJunkie.com).
Nie poświęciłem się w pełni. Muszę przyznać, że szczególnie w walce z Woodleyem byłem w formie. Trenowałem jak potwór. Wygrał lepszy gość tamtego wieczoru.
Jeśli zaś chodzi o starcie z Jorge Masvidalem…
Moja ręka była sprawna może w 50 procentach.
– powiedział Till.
Wiedziałem, że jeśli pokonam Masvidala, doszłoby do mojej walki z Usmanem. A teraz jest starcie Askrena z Masvidalem. Myślę, że jeśli Askren to wygra, prawdopodobnie dostanie walkę o pas.
Po ciężkim nokaucie z Gamebredem Brytyjczyk planuje zrobić sobie solidną przerwę, co nie znaczy jednak, że w tym roku do oktagonu już nie wejdzie.
Zdecydowanie (powrócę w tym roku) – na milion procent.
– zapewnił.
Nie mówię, że już teraz wracam, ale jestem w dobrym miejscu. Czuję się jak tamten Darren Till przed walką w Rotterdamie. Wróciłem właśnie w Brazylii, gdzie życie polegało na ciągłym chodzeniu do klubu, ciężkich treningach.
Liverpoolczyk nie wyklucza żadnego scenariusza, jeśli chodzi o powrót do akcji, ale jednocześnie po głowie chodzi mu szczególnie jedna walka…
Masvidal to gość z szacunkiem.
– powiedział.
Podszedł do mnie po walce – nie płakałem, ale miałem spuszczoną głowę. Ktoś poklepał mnie po ramieniu i był to Masvidal. Uścisnął mi rękę, powiedział, że prawie dopadłem go w pierwszej rundzie.
Chcę tego pierdolonego rewanżu. Chcę rewanżu.
*****