Charles Oliveira odmawia walki z Islamem Makhachevem w Abu Zabi!
Wygląda na to, że targi w sprawie pojedynku na szczycie 155 funtów UFC pomiędzy Charlesem Oliveirą i Islamem Makhachevem trwają w najlepsze
Od kilku tygodni w przestrzeni medialnej huczy o pojedynku Charlesa Oliveiry z Islamem Makhachevem, który miałby zakończyć bezkrólewie w kategorii lekkiej. Wedle nieoficjalnych doniesień, do walki tej może dojść w październiku w Abu Zabi.
Rzecz jednak w tym, że sposobiącemu się do powrotu w grudniu byłemu brazylijskiemu mistrzowi, który stracił pas kilka miesięcy temu, przegrywając z wagą przed zwycięskim ostatecznie starciem z Justinem Gaethje, nie odpowiada ani październikowy termin, ani Abu Zabi. Opowiedział o tym w najnowszej rozmowie z AG Fight jego trener Diego Lima.
– Dlaczego mielibyśmy walczyć na terenie Makhacheva? – powiedział. – Popatrzcie na wszystko, czego dokonał Charles, popatrzcie na historię. Dlaczego nie pozwolić Charlesowi, aby walczył, gdzie zechce? Dlaczego nie dać nam możliwości walki w Brazylii?
– Musi być neutralne miejsce? Dobra, to zróbmy tę walkę w Nowym Jorku. Gdyby to był McGregor, walczylibyśmy w Irlandii, bo McGregor też zapisał się na kartach historii. Dlaczego mielibyśmy jechać do Abu Zabi w październiku? O wiele wcześniej niż przywykliśmy do walki. W innej strefie czasowej, która nie jest strefą Charlesa.
– Charles nie chce walczyć w Abu Zabi. I ja, jako jego główny trener, stoję całkowicie po jego stronie i w pełni się z nim zgadzam.
Na tym jednak nie koniec, bo brazylijski trener obawia się też o uczciwość sędziów, którzy punktowaliby starcie w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Przypomniał pojedynek Tagira Ulanbekova – członka ekipy Khabiba Nurmagomedova – który w ramach gali UFC 267 w Abu Zabi niejednogłośnie pokonał Allana Nascimento, którego z kolei prowadzi właśnie Diego Lima. Trener nie ma wątpliwości, że gdyby starcie to odbyło się gdziekolwiek indziej, sędziowie sprawiedliwie wypunktowaliby je dla Brazylijczyka.
Diego Lima nie ukrywa, że Charles Oliveira najchętniej stanąłby w szranki z Conorem McGregorem.
Póki co brak oficjalnych deklaracji ze strony UFC. Natomiast fakt, że Dana White zrezygnował z dążeń do zestawienia Islama Makhacheva z Beneilem Dariushem – naprzeciwko irańskiego Amerykanina najchętniej zobaczyły teraz Mateusza Gamrota – stanowi mocną przesłankę na rzecz tezy, wedle której amerykański promotor chce doprowadzić do walki Dagestańczyka z Charlesem Oliveirą.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.