Cezary Oleksiejczuk rozbił Mansura Abdurzakova, przetrwał trudne chwile w czwartej rundzie!
Bez zmian na tronie wagi półśredniej FEN – dobrze dysponowany Cezary Oleksiejczuk pokonał charakternego i twardego Mansura Abdurzakova w starciu wieńczącym galę FEN 45.
W walce wieczoru gali FEN 45 w Ząbkach mistrz wagi półśredniej Cezary Oleksiejczuk (11-2) obronił tron po raz trzeci, pokonując Mansura Abdurzakova (9-4).
Oleksiejczuk rozpoczął walkę agresywnie, dosięgając Abdurzakova kilkoma soczystymi krzyżowymi na głowę. Twarz pretendenta była już rozbita. Próbował on opędzać się od rywala kopnięciami, ale przyjął kolejne mocne krosy od odwrotnie ustawionego mistrza. W końcu Abdurzakov sklinczował, wbijając Oleksiejczuka w ogrodzenie. Mistrz z czasem odwrócił jednak rywala, a z czasem zerwał klincz.
Gdy walka trafiła w dystans, Oleksiejczuk zdzielił Abdurzakova kolejnymi krzyżowymi. Pretendent odpowiedział kontrującym łokciem, ale szybko zainkasował kolejne lewe na głowę oraz korpus. Minęła połowa pierwszej rundy.
Mansur próbował dystansować mistrza kopnięciami na kolano oraz frontalami na korpus. Trafił nawet dobrymi sierpami w kontrach, podczas gdy Oleksiejczuk zaczął szyć sierpami powietrze, wyraźnie szukając nokautu.
Abdurzakov zepchnął mistrza na ogrodzenie, ale nie zdołał sfinalizować obalenia. Oleksiejczuk odwrócił go i ustawił na ogrodzeniu, zrywając klincz z łokciem. W końcówce Cezary grzmotnął jeszcze pretendenta kolejnym długim, szybkim lewym, szukając jeszcze podbródka. Nie trafił jednak czysto.
Rundę trzecią Mansur rozpoczął od kopnięć na korpus i nogi Cezarego, ale szybko zainkasował kilka mocnych krzyżowych na głowę, czasami poprzedzanych jabem. Pretendent przeniósł walę w klincz, próbując obalenia. Zamknął Oleksiejczuka na ogrodzeniu, pracując nad przeniesieniem walki do parteru. Nie zdołał – został odwrócony na ogrodzeniu. Oleksiejczuk rozerwał klincz z łokciem.
W dystansie mistrz podkręcił tempo. Grzmotnął oponenta kilkoma mocnymi lewymi, ale ten odpowiedział kopnięciami na kolano. Coraz więcej ciosów dochodziło szczęki bezradnego w pięściarskiej defensywie Mansura. Końcówka rundy toczyła się w klinczu, gdzie Abdurzakov zdołał na moment przewrócić Oleksiejczuka przy ogrodzeniu, ale nie był już w stanie wyprowadzić żadnej ofensywy.
Początek trzeciej rundy podobny do poprzednich – Abdurzakov atakował niskimi kopnięciami i kopnięciami na kolano, okolicznościowo frontalami na korpus, podczas gdy Oleksiejczuk rozbijał go prostymi i sierpami. Mistrz dobrze pracował prawym prostym, nie stroniąc też od ataków na korpus reprezentanta WCA.
Kilka kolejnych lewych Oleksiejczuka – także w kontrze po przepuszczeniu uderzeń – wylądowało na szczęce Abdurzakova. Każdy niemal cios mistrza dochodził głowy pretendenta. Abdurzakov ograniczał się do nieudanych prób sprowadzeń oraz kopnięć na kolano. W ostatnich sekundach zawodnik z Czeczenii wbił Oleksiejczuka w ogrodzenie, ale nie był w stanie go przewrócić.
Czwartą odsłonę Abdurzakov rozpoczął z animuszem, szukając kopnięć na kolano, kolan z klinczu i obalenia. Oleksiejczuk dobrze jednak wybronił się przed zapaśniczymi próbami rywala. Abdurzakov kleił się do mistrza w klinczu, ale tam inkasował od niego krótkie boczne łokcie na głowę. Po dwóch minutach rundy czwartej pretendent w końcu sfinalizował obalenie przy ogrodzeniu, układając Oleksiejczuka na plecach.
Szybko jednak Cezary zaatakował balachą, ciągnąc jak zły. Abdurzakov zdołał jednak się wykaraskać i trafił do pozycji bocznej. Abdurzakov zaatakował piekielnie ciasnym duszeniem, ale Oleksiejczuk pokazał nie lada charakter – nie odklepał! Trafił na górę. Runda czwarta dobiegła końca.
Mistrz otworzył rundę piątą od dobrych prostych z obu rąk na głowę Abdurzakova. Reprezentant Ankosu MMA wyraźnie rozdawał karty w stójce. Wybronił się przed próbami obaleń, karcąc jeszcze rywala ciosami.
W jednym z kotłów wybroniwszy się przed próbą sprowadzenia, Cezary spróbował duszenia, ale nie był w dobrym położeniu – i skończył na plecach przy ogrodzeniu. Z góry Abdurzakov wiele jednak nie robił, zmuszony do kontroli kręcącego się na plecach Oleksiejczuka.
Sędziowie wskazali jednogłośnie (2 x 50-45, 49-46) na Cezarego Oleksiejczuka, który obronił tytuł mistrzowski po raz trzeci.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.