Cezary Oleksiejczuk mistrzem FEN! Pokonał na pełnym dystansie Aiguna Akhmedova!
Cezary Oleksiejczuk potwierdził nie lada talent, pokonując Aiguna Akhmedova i tym samym sięgając po złoto 77 kilogramów FEN.
Cezary Oleksiejczuk (8-2) został mistrzem wagi półśredniej Fight Exclusive Night. Młody Polak pokonał Aiguna Akhmedova (22-3) podczas gali FEN 37 we Wrocławiu.
Cezary rozpoczął agresywnie, wywierając sporą presję. Zdzielił rywala świetnymi krzyżowymi z odwrotnej pozycji. Akhmedov spróbował obalenia, ale Polak spokojnie je wybronił. Dagestańczyk spróbował szalonych obrotowych technik, na pełnym chaosie – ale przestrzelił. Złapał jednak Oleksiejczuka w pasie, szukając obalenia na ogrodzeniu. Tam jednak Cezary bronił się bardzo dobrze, w końcu zrytwając klincz.
Dwa mocne lewe Oleksiejczuka doszły celu. Długi krzyżowy Polaka działał doskonale. Nasz zawodnik unikał też chaotycznych cepów przeciwnika. Akhmedov znów poszedł w zapasy, wbijając Polaka w ogrodzenie. Oleksiejczuk miał problemy z uwolnieniem się, ale nie dawał się wywrócić.
W końcu Polak dopiął swego, rozrywając klincz z kolanami na korpus. W dystansie zdzielił rywala seria krzyżowych, choć zainkasował też sierpy rywala oraz obrotówkę na korpus. Wybroniwszy się przed kolejnym zapaśniczym podejściem przeciwnika, skontrował go i ułożył na plecach, kończąc rundę na górze.
Już w pierwszych sekundach drugiej odsłony nasz zawodnik zdzielił rywala serią lewych – dwóch na głowę i dwóch na korpus. Ponownie zamknął Dagestańczyka na ogrodzeniu. Oleksiejczuk wybronił się przed obaleniem przeciwnika, a gdy ten próbował wstawać, grzmotnął kolanem – ale na szczęście nie trafił w głowę tylko w rękę, bo Akhmedov był nadal na kolanach. Cezary pozwolił przeciwnikowi wrócić na nogi.
W stójce Akhmedov zanotował kilka dobrych uderzeń. W końcu Oleksiejczuk przechwycił jednak jego kopnięcie, układając go na plecach przy ogrodzeniu. Utorował sobie drogę do krucyfiksu, rozpuszczając ręce! Dagestańczyk uwolnił się, ale Polak trafił do pozycji bocznej, następnie przedzierając się do dosiadu. Próbującemu wydostać się Akhmedovowi zaszedł za plecy, czając się na duszenie. Dagestańczyk wybronił się jednak przed tymi próbami, następnie odwracając pozycję – trafił do gardy Oleksiejczuka.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Z góry Akhmedov gruszek w popiele nie zasypiał. Atakował ciosami, łokciami – i kilka z nich doszło celu. Oleksiejczuk spróbował balachy, ale bez powodzenia.
Początek trzeciej rundy również należał zdecydowanie do Oleksiejczuka. Nasz zawodnik świetnie smagał Akhmedova krzyżowymi i podbródkami lewą ręką. Dagestańczyk złapał jednak w końcu Polaka w pasie, szukając obalenia – bez powodzenia. Cezary wyrwał się i walka przeniosła się w dystans. Tam obaj zanotowali kilka dobrych uderzeń. Dagestańczyk poszedł w zapasy, ale Cezary dobrze się wybronił, trafiając do gardy.
Z czasem nasz zawodnik świetnie przedarł się do półardy, a potem do pozycji bocznej. Dagestańczyk wybronił się, atakując kluczem na rękę. Walka wróciła na nogi. Tam obaj zawodnicy przejawiali już poważne oznaki zmęczenia.
Oleksiejczuk zdzielił rywala srogim lewym na korpus, który Dagestańczyk wyraźnie odczuł. Wydawało się, że nasz zawodnik ma rywala na widelcu, ale ten poszedł w nogi, a następnie wciągnął Oleksiejczuka do gardy, szukając prawdopodobnie odpoczynku. Z góry Cezary nie był szczególnie aktywny, choć dosięgnął rywala dobrym łokciem.
Akhmedov otworzył rundę trzecia ostrymi cepami – i jeden albo dwa doszły celu. Oleksiejczuk odpowiedział lewym na korpus i na głowę. Obrotówka Dagestańczyka na korpus doszła celu. Cezary ponownie grzmotnął rywala w korpus, a następnie złapał rywala za plecami po przestrzelonej przezeń obrotówce. Akhmedov próbował wybrać rękę Polaka, ale nie był w stanie – Oleksiejczuk trafił do dosiadu!
Z góry 21-latek zdzielił rywala uderzeniami, nie dając się też zrzucić. Ba! Nasz zawodnik po kotle przedarł się do krucyfiksu, częstując przeciwnika ciosami. Akhmedov zdołał jednak się wydostać – Oleksiejczuk wylądował w półgardzie.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Po serii wymian na otwarcie ostatniej rundy – Akhmedov zainkasował soczysty lewy – Dagestańczyk poszedł w zapasy, wciągając nieopierającego się Oleksiejczuka do gardy.
W parterze walka toczyła się w niespiesznym tempie. Polak skupiał się na kontroli, tu i ówdzie zrzucając jakieś uderzenie i szukając przejścia do pozycji bocznej. Akhmedov polował na rękę naszego zawodnik ale bez powodzenia.
W końcówce Oleksiejczuk nieco podkręcił tempo, żwawiej rozpuszczając ręce z góry.
Werdykt był formalnością. Sędziowie wskazali jednogłośnie na Cezarego Oleksiejczuka w stosunku 3 x 50-45.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.