Carlos Condit: „Je*ać to, bawiłem się zacnie”
Carlos Condit zabrał głos po porażce z Alexem Oliveirą podczas gali UFC on FOX 29 – i pokazał, jak z porażkami radzą sobie mistrzowie.
W sobotę w Glendale Carlos Condit podczas gali UFC on FOX 29 przegrał już czwartą z rzędu walkę, tym razem odklepując duszenie gilotynowe Alexowi Oliveirze w drugiej rundzie.
Dwa dni po porażce Urodzony Zabójca nie szukał wymówek, stawiając sprawę jasno.
https://www.instagram.com/p/BhqJTQvjzOI/
Po uduszeniu. Gdzie, do kurwy, jestem, co to się, kurwa, wydarzyło? Czuję się jakiś ciepły i zawiany, mam nadzieję, że nie zlałem się w majtki w telewizji na żywo, wzrok zagubiony. Publikowałem wiele zdjęć, na których wyglądałem jak twardziej. Triumfujący i potężny… Ale jest też druga strona, złamany i słaby po porażce. Ciężki dzień w biurze. ?
Jebać to jednak, bawiłem się zacnie. Zapieprzałem ostro na treningach i wyszedłem do walki. Dałem z siebie wszystko w sobotę i tak to wyglądało. Wielki szacunek dla mojego rywala i jego teamu. Dziękuję za wzięcie walki w zastępstwie. Gratulacje i wszystkiego najlepszego w przyszłości.
Nie wiem, co będzie dalej… Nadal uwielbiam ten sport i przez większość czasu nadal czuję ogień. Uwielbiam to, co robię, ale może mój czas już przeminął. Nie znam odpowiedzi. Wiem tylko, że to jest moja pasja. Nigdy nie przestanę trenować – i jeśli zaprowadzi mnie to z powrotem do oktagonu, wiecie dobrze, że postaram się dla was, aby było krwawo.
Teraz czekam jednak na letnie wygłupy z moimi synami i rozwój sieci kawiarni.
33-latek walczy zawodowo od 2002 roku. Od dłuższego czasu przebąkiwał już o emeryturze, przede wszystkim z obawy o swoje zdrowie.
Ostatnie zwycięstwo odniósł trzy lata temu, efektownie ubijając Thiago Alvesa, czym utorował sobie drogę do ostatecznie przegranego – po prawdziwej wojnie – pojedynku o złoto 170 funtów z Robbiem Lawlerem. Później przegrywał przez poddanie z Demianem Maią i przez decyzję z Neilem Magnym.
W sobotę miał pierwotnie zmierzyć się z również będącym na ostatniej prostej w karierze Mattem Brownem, ale Nieśmiertelny zerwał więzadło w kolanie.
*****