UFC

„Cały czas to słyszałem z narożnika” – Marcin Tybura wskazał klucz do pokonania Micka Parkina, zdradził, że jego kontrakt z UFC dobiegł końca

Marcin Tybura wskazał najważniejszy element planu na walkę z Mickiem Parkinem na UFC Londyn i zdradził, że jego kontrakt dobiegł końca.

W swoim 22. występie pod egidą UFC – co stanowi polski rekord – Marcin Tybura odniósł także rekordowe w przypadku biało-czerwonych 14. zwycięstw, podczas gali UFC Fight Night w Londynie pokonując jednogłośnie Micka Parkina.

W rozmowie z Arturem Łukaszewskim z Polsat Sport uniejowianin podsumował pojedynek, wskazując kluczowe aspekty, które zaprowadziły go do zwycięstwa.

– Trochę było błędów oczywiście, ale ta stójka nie jest nie wiadomo jak moją bazową dyscypliną, więc… – powiedział. – Tyle mi się udało.

– Cały plan taktyczny na tego mańkuta ułożył Michał Andryszak i ilekroć byłem w tym mańkucie, sprawiałem większe zagrożenie. Czasami mi się trochę przełączało, żeby wrócić do swojej (pozycji) i wtedy dostawałem, ale cały czas tam słyszałem z narożnika, jak aż para szła im z ust, żebym zmieniał na mańkuta, więc się słuchałem w miarę.

– Nie pamiętam, jak dokładnie wyglądała walka, bo dużo ciosów i trzy rundy, więc zaburzony mam obraz, ale tak od razu poczułem, że to będzie taki mój dobry partner do tego, żeby w stójce potoczyć ten pojedynek, bo bił mocno, ale ta jego szybkość nie była aż taka duża. Trafiał, ale przy ani jednym ciosie nie czułem zagrożenia, więc nie czułem, żebym ryzykował w tej stójce. Tym bardziej że w tej drugiej rundzie przewrócił mi nogę, jak kopałem i się przewróciłem, a… Miałem tam taką małą kontuzję przed, ale już mniejsza z tym, bez tłumaczenia się. Tak czy siak, nastawialiśmy się na tę stójkę do samego końca.

– Jak w trakcie walki był z góry, to poczułem, że dużo energii w to wkłada. Raz zaatakował tak, że myślał, że mnie skończy tymi ciosami. To go mocno przepaliło. Drugie – te moje próby przesweepowania wybronił i też go mocno to przepaliło, więc w przerwie czułem, że muszę tutaj mocno pooddychać i w trzeciej rundzie nabrać więcej tlenu. Czułem, że w tej trzeciej rundzie nie będzie taki szybki.

Dla wojującego w UFC od dekady i sklasyfikowanego na 8. miejscu w rankingu Polaka była to druga wygra z rzędu i trzecia w ostatnich czterech potyczkach. Jego najbliższy sportowy – a zarazem i biznesowy – cel jest teraz jeden.

– Liczę na to, że nowy kontrakt podpiszę, bo mi się skończył – powiedział wesoło Marcin. – Wiadomo, że kontrakty są podpisywane na ileś tam walk i akurat ta była moją ostatnią w tym kontrakcie.

– No ale nigdy nie wiadomo, bo ja nie jestem taki pyszałkowaty, żebym mówił, że od razu muszą ze mną przedłużyć, ale… No dwóch niepokonanych mam teraz na rozkładzie. Chociaż z drugiej strony może to nie do końca być dobra polityka dla UFC, jak szukają nowych ciężkich.

Poniżej obszerne podsumowanie gali z naciskiem na walki Polaków.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button