Cain Velasquez uszkodził kolano w trakcie otwartego treningu przed galą? (VIDEO)
W kontekście charakteru skończenia walki wieczoru gali UFC on ESPN 1 pomiędzy Francisem Ngannou i Cainem Velasquezem lawinę spekulacji wywołało poślizgnięcie (?) Amerykanina podczas media treningu.
Zaraz po zakończeniu walki wieczoru niedzielnej gali UFC on ESPN 1 w Phoenix rozgorzały zażarte dyskusje nad okolicznościami, w jakich Francis Ngannou ostatecznie ubił Caina Velasqueza.
Część fanów oraz ekspertów większych i mniejszych przekonywała, że kontuzja lewego kolana Amerykanina okazała się decydująca, podczas gdy pozostali dowodzili, że może i do kontuzji doszło – ale wskutek knockdownu, jaki Kameruńczyk zafundował rywalowi.
Z czasem, gdy pojawiało się coraz więcej powtórek niepozostawiających wątpliwości, że Velasquez zainkasował bombę od Ngannou, zanim upadł na deski, uszkadzając kolano, zwolennicy tejże drugiej teorii odtrąbili zwycięstwo.
https://twitter.com/vaobhr/status/1097407760868622337
Tymczasem… Hola, hola! Pojawiły się bowiem nowe-stare dowody w sprawie. Nie dotyczą one może bezpośrednio wspomnianej sytuacji z knockdownem, ale mogą – choć nie muszą – wskazywać na to, że powracający do akcji po niespełna 3-letniej przerwie były mistrz wyszedł do walki z Kameruńczykiem z uszkodzonym kolanem.
Chodzi mianowicie o otwarty trening Amerykanina, który odbył się na dwa dni przed galą – a konkretnie o sytuację widoczną na poniższym nagraniu w 7:48.
Lewa noga Velasqueza uciekła, co może sugerować, że uciekło mu kolano. Jak bowiem widać powyżej, Amerykanin natychmiast z kwaśną miną przerwał trening medialny. Czy zatem już wtedy jego kolano nie było stabilne?
Trudno rzec, bo w grę jak najbardziej wchodzi też inna wersja, wedle której Velasquez po prostu się poślizgnął, a irytacja na jego twarzy i zakończenie treningu były pochodną śliskiej nawierzchni, której miał już dość. Na to wskazywać mogą jego wypowiedzi po media treningu, w których narzekał na to, że maty były śliskie. O ile oczywiście nie była to jedynie zasłona dymna kamuflująca kontuzję…
Głos w temacie zabrał też trener byłego mistrza Javier Mendez, który w rozmowie z MMAJunkie.com solennie zapewnił, że jego podopieczny nie sygnalizował mu żadnej kontuzji, jakiej rzekomo doznał podczas otwartego treningu.
Sam zawodnik podczas konferencji prasowej po gali stwierdził, że wychodził do walki w pełni zdrów, po rewelacyjnym obozie przygotowawczym. Dopytywany o uraz, jakiego doznał w trakcie walki, zasugerował, że może być to zerwane lub naderwane więzadło boczne w kolanie.
*****