Cage Warriors 74 – wyniki i relacja
Relacja na żywo i wyniki gali Cage Warriors 74, na której utalentowany Nicolas Dalby bronił będzie pasa mistrzowskiego kategorii półśredniej w konfrontacji z Mohsenem Baharim.
W nietransmitowanej walce Anna Elmose znokautowała Emmę Delaney w 19 sekundzie pierwszej rundy.
James Hurrell poddaje przez mataleo Carla Kinslowa w drugiej rundzie.
Pojedynek lepiej rozpoczął Hurrell, który pomimo widocznych braków w technice uderzeń, mocno porozbijał rywala wykorzystując swoją przewagę zasięgu. Kinslow przetrzymując pierwsze wymiany, pod koniec pierwszego starcia przejął inicjatywę głównie dzięki uderzeniom na korpus, po których na twarzy rywala raz za razem gościł grymas bólu.
W drugiej rundzie Hurrell podjął nieudaną próbę obalenia. Gdy tylko walka wróciła do stójki, zawodnicy zdecydowali się na brawl, w wyniku którego Kinslow przyjął mocnego cepa, po którym upadł na matę. Hurrell bez chwili namysłu zajął plecy rywala i poddał go przez mataleo.
Paul Marin znokautował prawym sierpowym Scotta Pooleya, który zrezygnował z dalszej walki po otrzymaniu ciosu, zmuszając sędziego do przerwania.
Drugą walkę wieczoru zdominował Marin, który pomimo sporo gorszych warunków fizycznych potrafił ładnie skracać dystans, oraz udało mu się dwukrotnie obalić rywala. Pooley zupełnie nie potrafił zrobić użytek z przewagi zasięgu.
Drugą rundę Polley rozpoczął od obrotowych wiatraków w powietrze, a Marin od obalenia. Jednak nic z niego nie wynikało i zawodnik zdecydował się podnieść walkę. Szybko przyniosło to skutek, bo trafił siarczyście rywala mocnym prawym sierpowym, po którym Pooley poddał się upadając na matę i chowając głowę pomiędzy rękoma by się uchronić przed kolejnymi ciosami. Warto zobaczyć tę akcję kończącą.
Darren Stewart znokautował kolanami Pelu Adetolę w pierwszej rundzie.
Walkę znacznie agresywniej rozpoczął Stewart, co wyraźnie przełożyło się na znokautowanie kolanem rywala w połowie pierwszej rundy. Dwudziestotrzyletni Dentysta bardzo ładnie wyprzedzał Adetolę, dzięki czemu nie był narażony na groźniejsze akcje ze strony rywala. Wyprowadzając jeden z ciosów Pelu zastosował unik zniżając głowę, co zostało skarcone potężnym kolanem, które go zamroczyło. Pod siatką Stewart kolejnymi uderzeniami kolanem dokończył dzieła i sędzia przerwał walkę.
Nathaniel Wood pokonał Steviego McCombe przez techniczny nokaut spowodowany kontuzją przedramienia w pierwszej rundzie.
McCombe rozpoczął od próby obalenia, jednak Wood wykonał ładnego sprawla wyrzucając nogi broniąc się przed sprowadzeniem. W stójce Nathaniel wyprowadził lowkinga, który niechybnie trafił przeciwnika w krocze. Przy kolejnej próbie sprowadzenia Wood wyprowadził potężne wysokie kopnięcie, po którym rywal upadł na matę. Sędzia przerwał bój w wyniku, podejrzenia pęknięcia albo złamania przedramienia, będącego wynikiem próby zablokowania kopnięcia.
Saul Rogers jednogłośną decyzją wygrał z Mickiem Sinclairem.
Wchodząc do ringu Rodgers niósł ze sobą sznur zawiązany w charakterystyczną pętlę, co już przed bojem dodało walce kolorytu.
Sinclair rozpoczął obaleniem z wyniesieniem rywala, jednak szybko Rogers zdołał zająć pozycję na górze, z której wyprowadzał mocne ciosy na korpus rywala. Przy próbie duszenia Peruvian Neckite, Rogers nie dopiął techniki i Sinclair zdołał się wybronić.
Druga runda przebiegała pod dyktando Saula, i choć Sinclairowi udało się zdobyć plecy, to Rogers szybko zmienił pozycję i zamęczał rywala w klinczu i parterze.
Trzecia runda to dalsza niepodważalna kontrola walki w parterze przez Rogersa, który choć spróbował zakończyć walkę kimurą, to jednak ta sztuka mu się nie udała.
Pannie Kianzad wygrywa decyzją z Eevą Siiskonen po niemrawej walce w starciu, którego stawką był debiutujący pas kobiecej kategorii koguciej. Walka nie porwała widzów, dominowała w niej dyscyplina taktyczna i niezbyt wysokie tempo tego pięciorundowego boju. Jednak na przestrzeni wszystkich rund wyraźnie lepszą zawodniczką była Pannie, która nie miała większych problemów z kontrolowaniem swojej rywalki. Wygrana decyzją wydaje się jak najbardziej zasłużona. Walka miała również polski akcent, bo ze zwyciężczynią tego boju pierwotnie miała się zmierzyć Agnieszka Niedźwiedź.
Druga karta główna
Andrei Manzolo pokonał kompletnie wycieńczonego Bola Omoyele przez techniczny nokaut po przerwaniu walki przez sędziego, w obliczu zawodnika mającego poważne problemy z oddychaniem.
Zawodnicy apatycznie rozpoczęli pojedynek. Do momentu w którym Omoyele obalił rywala niewiele się działo. W parterze Bola zaprzągł do walki mocne ground and pound, jednak paradoksalnie Omoyele zdobywając dosiad stracił impet w walce leżąc na rywalu do końca pierwszej rundy.
Kolejną rundę mocno ożywiło przejście do klinczu, w którym Bola ulokował kilka morderczych kolan. Pomimo, że Manzolo usunął się na ziemię, to Bolo nie zdołał zakończyć pojedynku i po krótkim parterze, walka powróciła na środek klatki. Pod koniec rundy Andrea zagroził poddaniem szukając kimury, a po niej balachy, jednak Bolu ładnie się przed tymi atakami wybronił. Był to jednak zwiastun przebiegu trzeciej rundy.
A w niej nastąpiła kompletna zapaść kondycyjna Bolu, który w banalnie łatwy sposób oddał rywalowi plecy, żeby później rozpaczliwie bronić się przed próbami mataleo. Sędzia widząc kompletną nieporadność Omeleye postanowił przerwać bój po kilku krótkich ciosach w parterze.
Tom Breese poddał przez mataleo Thibauda Larcheta w trzeciej rundzie starcia.
Żwawo rozpoczęty bój szybko trafił w klincz, z którego Thibaud próbował obalić Breesa. Na nieszczęście dla niego, Tom wykorzystał błąd i zdobył pozycję na górze po obaleniu. Nie był on w stanie utrzymać rywala na macie i ostatecznie walka powróciła do klinczu przy siatce. Pod koniec rundy Breesowi udało się zapiąć gilotynę, jednak zabrakło mu czasu, aby odklepać nią rywala.
Druga runda to bliźniaczo podobne starcie, jednak tym razem udało się Thibautowi wylądować w gardzie rywala. Ten jednak nie zasypywał gruszek w popiele i szybko zapiął trójkąt nogami z którego Larchet w dosyć desperacki sposób się wyzwolił. Następnie obalenie zdobył Breese i natychmiast zdobył dosiad uruchomiając potężne ground and pound. Koniec rundy to próba trójkąta rękoma którą i tym razem Tom nie poddał rywala, bo zabrakło mu sekund na zegarze.
W kolejnej rundzie Breese mocnymi middlekingami naruszył rywala który spróbował w odwecie go obalić, jednak sam wylądował na plecach w pozycji bocznej. Ładnie pracujący Tom zajął plecy rywala i po około minutowej grze parterowej zapiął mataleo. Tym razem nie zabrakło mu czasu i poddał rywala.
Sean Carter poddał trójkątem nogami Tima Wilde.
Wilde szybko znokdaunował rywala zajmując dosiad. Jednak jak tylko ten wrócił do przytomności w banalny sposób odzyskał pełną gardę. Gdy zawodnicy wstali Carter mocno trafił przeciwnika, tak że ten osunął się na matę. Jednak gwoli sprawiedliwości i tym razem nic z tego nie wynikło. Walka szybko trafiła do klinczu, w którym Rudowłosy dociskał Cartera, aby, wpierw częstując go kilkoma ciosami, obalić go wynosząc wysoko do góry i lądując w gardzie, gdzie zadawał uderzenia barkiem.
Kolejna runda to dalsza walka w klinczu, tym razem to Carter dominował. Jednak jak tylko Wilde zdołał się uwolnić to ruszył z mocną szarżą, lokując kilka ciosów, kończąc kombinację obaleniem. W parterze zadawał kolejne ciosy, jednak pozostał nieuważny i pozwolił zapiąć sobie na szyi trójkąt nogami, którym dobrze wypracowany przez Carter zmusił Wilde’a do odklepania walki.
Joseph Duffy znokautował Juliena Boussuge kapitalnym kolanem, przy próbie wejścia w nogi wykonanej przez francuza. Cóż za spektakularne zakończenie walki.
Nicolas Dalby pokonał decyzją Mohsena Bahariego w walce wieczoru, której stawką był pas kategorii półśredniej organizacji Cage Warriors.
Dalby lepiej rozpoczął bój mistrzowski mają przede wszystkim przewagę szybkości. Jednak Bahari nie pozostawał kompletnie bierny trafiając kilka ciosów w szczękę mistrza. Pierwszą rundę należy zapisać obecnie panującemu.
W drugim starciu Dalby rozciął nos pretendentowi po czym obalił go zdobywając kontrolę i mocno pracując z gardy pogłębiając ranę na głowie rywala. Walka powróciła do stójki ale tam wyraźną przewagę ponownie miał Dalby.
Trzecia runda nie przyniosła zmiany sytuacji. Dalby miał ogromną przewagę w stójce i zapasach, swobodnie obalając i kontrolując rywala w parterze i trafiając go silnymi ciosami w stójce.
Czwarta runda stała pod znakiem zaprzęgnięcia potężnych kopnięć do boju, jednak i nie robiły większego wrażenia na żelaznoszczękim Mohsenie.
Piąte, ostatnie starcie nie przyniosło zmian, ale można odnotować delikatny spadek tempa walki, ciągle jednak przewaga szybkości należała do mistrza, który bez problemów na przemian trafiał kolejnymi ciosami lub obalał Bahariego. Walka bez większej historii potwierdzająca talent Dalbiego.
Druga karta główna
Nicolas Dalby (mistrz) pok. Mohsena Bahariego decyzją w walce o pas kategorii półśredniej
Joseph Duffy pok. Juliena Boussuge przez ko (uderzenie kolanem) w 0:36 R1
Sean Carter pok. Tim Wilde przez poddanie (trójkąt nogami) w 3:26 R2
Tom Breese pok. Thibauda Larcheta przez poddanie (mataleo) w R3
Andrei Manzolo pok. Bola Omoyele przez tko (ciosy w parterze) w 2:07 R3
Pierwsza karta główna
Pannie Kianzad pok. Eeva Siiskonen przez decyzję w walce o inauguracyjny pas kobiecej kategorii koguciej
Saul Rogers pok. Micka Sinclaira przez decyzję
Nathaniel Wood pok. Steve’a McComba przez tko (kontuzja przedramienia) w 2:23 R1
Darren Stewart pok. Pelu Adetolę przez tko (kolana) w 2:24 R1
Paul Marin pok. Scotta Pooleya przez tko (sierpowy+uderzenia) w 1:55 R1
James Hurrell pok. Carla Kinslowa przez poddanie (mataleo) w 1:40 R2
Karta wstępna
Anna Elmose pok. Emmę Delaney przez tko (uderzenia) w 0:19 R1