Cachoeira zarobiła ok. $13 tys. za lanie od Shevchenko – i z powodu kontuzji może w tym roku już nie walczyć
Priscila Cachoeira była zdecydowanie największym bukmacherskim underdogiem podczas gali UFC Fight Night 125 Belem – i przebieg jej walki z Valentiną Shevchenko potwierdził zasadność takich kursów.
Priscila Cachoeira na długo zapamięta swój debiut w oktagonie podczas gali UFC Fight Night 125 w Belem, gdzie stanęła naprzeciwko Valentiny Shevchenko.
Nie dość, że Brazylijka została zmasakrowana na dystansie niespełna dwóch rund, ostatecznie odklepując poddanie, to jeszcze zerwała więzadło krzyżowe w kolanie, o czym doniósł portal MMAFighting.com.
Już w jednej z pierwszych akcji Cachoeira w krótkim spięciu źle stanęła, wyraźnie następnie utykając. W przerwie między pierwszą i drugą rundą informowała już narożnik o problemach z kolanem.
Dla 29-letniej Brazylijki kontuzja kolana może oznaczać absencję do końca tego roku.
Wedle doniesień dziennikarza MMAJunkie.com Mike’a Bohna, Priscila zarobiła za starcie z Shevchenko $10 tys. podstawowej gaży oraz $3,5 tys. od Reeboka. Do ukutej przez dziennikarza sugestii, jakoby w ostatecznym rozrachunku gra mogła nie być dla Brazylijki warta świeczki, odniósł się na Twitterze Dustin Poirier, rzucając na sprawę inne światło.
Not arguing with the fact that she's underpaid but for the most part fighters come from destitute. As little as $13,000 Is to some people for others it could be life changing. I would have fought to the death for 13k 7 years ago when I made my ufc debut.
— The Diamond (@DustinPoirier) February 4, 2018
Nie podważam faktu, że za mało zarabia, ale w większości przypadków zawodnicy pochodzą z nędzy. $13 tys. to może być niewiele dla jednych, ale dla innych może to stanowić odmianę życia. Siedem lat temu, gdy debiutowałem w UFC, za 13 tys. walczyłbym na śmierć.
*****