„Byłoby szaleństwo” – Dana White zdradza, jak najlepiej wypromować Roberta Whittakera
Głównodowodzący UFC Dana White uważa rozdającego karty w wadze średniej Roberta Whittakera za najbardziej niedocenianego mistrza – ale wie, jak to zmienić.
Zasiadający na tronie wagi średniej Robert Whittaker może się pochwalić kilkoma rewelacyjnymi skalpami, w swojej kolekcji dzierżąc zwycięstwa nad między innymi Yoelem Romero – dwukrotnie – czy Ronaldo Jacare Souzą. Pomimo tego do gwiazdy światowego formatu – przynajmniej w ujęciu medialnym – jest mu nadal daleko. Nie jest to bowiem typ medialnego potwora czy nawet zawodnika, którego imają się jakiekolwiek rozpalające fanów kontrowersje. Wiedzie spokojne rodzinne życie w Sydney, skupiając się na treningach.
Najwyraźniej zdaje sobie z tego w pełni sprawę głównodowodzący UFC Dana White, który przed sobotnią galą UFC 234 w Melburne, gdzie Robert Whittaker stanie do pierwszej obrony złota w starciu z Kelvinem Gastelumem, zawitał do programu Jim Rome Show.
Uważam, że Whittaker to w tej chwili najbardziej niedoceniany mistrz UFC.
– stwierdził sternik amerykańskiego giganta (za MMAnews.com).
Uważam, że są z Gastelumem dokładnie tacy sami. Obaj idą do przodu, obaj rzucają mocne ciosy ze złymi intencjami i obaj są artystami nokautów. To będą fajerwerki. Fantastyczna walka.
To jednak nie wszystko, bo White wie dobrze, w jaki sposób umiejętności sportowe Whittakera przekuć na jego sukces medialny. Wie, kto może być dla nim tym, kim dla Andersona Silvy okazał się Chael Sonnen. W roli tej widzi robiącego furorę w wadze średniej, niepokonanego Israela Adesanyę, który w co-main evencie sobotniej gali stanie w szranki z Pająkiem.
Israel Adesanya jest z Nowej Zelandii, a Whittaker jest z Australii. Jeśli obaj wygrają… Walka Israela Adesanyi z Andersonem Silvą jest o miano pierwszej pretendenta, więc ten, który wygra, dostanie walkę o pas.
– kontynuował amerykański promotor.
Jeśli jednak skończy się na walce Israela Adesanyi z Robertem Whittakerem, Nowej Zelandii z Australią – byłoby szaleństwo.
*****
„Znokautował mnie, ale…” – Israel Adesanya ostro o treningach Andersona Silvy z Alexem Pereirą