„Byłem wielokrotnie świadkiem, gdy potrafił skończyć Khabiba” – Materla wróży wielką przyszłość sparingpartnerowi Khabiba
Michał Materla opowiedział o sparingach z Khabibem Nurmagomedovem w AKA oraz zawodniku, który zrobił na nim piorunujące wrażenie.
W 2012 roku jeden z pionierów nadwiślańskiej sceny MMA Michał Materla po raz pierwszy zawitał w progi American Kickboxing Academy, by tam szlifować swoje umiejętności. Później gościł w San Jose jeszcze kilkanaście razy, niezwykle sobie te wyjazdy chwaląc. Miał wszak okazję trenować tam między innymi z takimi gigantami światowego MMA jak Cain Velasquez, Daniel Cormier, Luke Rockhold czy Khabib Nurmagomedov.
I właśnie między innymi o niepokonanego w zawodowej karierze Dagestańczyka zapytano szczecińskiego Berserkera w najnowszym wywiadzie, jaki dla KRUK’s different przeprowadził Michał Rogoziński.
– Gościu jest naprawdę bardzo serdeczny, otwarty – powiedział Michał i Khabibie. – W dzisiejszych czasach, gdy na pierwszym miejscu jest trashtalking i gadanie, ubliżanie, on zawsze pozostawał pewny siebie, ale pokorny. To jest bliskie mojemu sercu. Mentalność wojownika.
Materla podkreślił, że Nurmagomedova zawsze cechowała pracowitość. Często przychodził na treningi jako pierwszy, po zakończeniu zajęć zostając jeszcze, aby trenować indywidualnie czy w mniejszej grupie.
– Wielu ludzi zastanawia się, jak to jest możliwe, że gość w tak dominujący sposób wygrywa ze swoimi przeciwnikami – kontynuował Materla. – To jest właśnie ta presja z góry, którą on opracował do perfekcji.
– I też miałem okazję zaznać tej presji, bo walczyliśmy wielokrotnie w parterze. Gdy mnie złapał, skontrolował, to pomimo że walczę dwie kategorie wyżej i ważyłem koło stówki, to nie mogłem spod niego wyjść.
Szczecinianin nie ukrywa, że liczy na to, iż Khabib Nurmagomedov, który dwa tygodnie temu ogłosił zakończenie sportowej kariery po zdominowaniu Justina Gaethje, zawita jeszcze do oktagonu UFC.
Jednocześnie jednak Polak przyznał, że na sali treningowej w AKA grasował jeszcze jeden wybitny lekki, który zrobił na nim gigantyczne wrażenie…
– Z takich ciekawostek, to muszę wam jeszcze powiedzieć, że obserwując te sparingi tam, to obok niego (Khabiba) zawsze jest Islam Makhachev – powiedział Michał. – Ma co prawda jedną przegraną w karierze, ale to naprawdę fenomenalny zawodnik. Uważam, że jest jeszcze bardziej techniczny, jeżeli chodzi o stójkę – bo jest mańkutem, kopie i uderza. I naprawdę ma fenomenalne zapasy – jak zresztą wszyscy zawodnicy z Dagestanu czy z Czeczenii. I oprócz tego naprawdę ma parter na wysokim poziomie.
– Oglądając jego sparingi z Khabibem, byłem wielokrotnie świadkiem, gdy potrafił skończyć Khabiba. W parterze na przykład. Bardzo mocny naród. Mają tam wielu utelantowanych zawodników z wielkim potencjałem, którzy mogą w niedalekiej przyszłości sięgnąć po te najwyższe laury.
Wspomniany przez Michała Materlą Islam Makhachev – namaszczony już dobre dwa lata temu przez dagestańską ekipę na mistrza 155 funtów w UFC – powróci do oktagonu już za tydzień, w swojej pierwszej w karierze walce wieczoru mierząc się z Rafaelem dos Anjosem. W jego narożniku stanie zresztą Khabib Nurmagomedov.
Kilka godzin wcześniej do klatki KSW powróci natomiast Michał Materla. W pojedynku wieńczącym galę KSW 56 szczecinianin powita w progach kategorii średniej rozdającego karty w 77 kilogramach Roberto Soldicia.
Cały wywiad poniżej:
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN
*****