„Byłem i nadal jestem w świetnej formie” – wkrótce decyzja UFC! Mateusz Gamrot nadal w grze o status rezerwowego do rewanżu Islama Makhacheva z Charlesem Oliveirą na UFC 294!
Mateusz Gamrot opowiedział o potencjalnej roli rezerwowego do pojedynku o złoto wagi lekkiej pomiędzy Islamem Makhachevem i Charlesem Oliveirą.
Po gali UFC Vegas, w walce wieczoru której pokonał przez techniczny nokaut – na skutek kontuzji – Rafaela Fizieva, Mateusz Gamrot zgłosił matchmakerom UFC gotowość do wzięcia roli rezerwowego na okoliczność mistrzowskiego rewanżu pomiędzy Islamem Makhachevem i Charlesem Oliveirą, który zwieńczy październikową galę UFC 294 w Abu Zabi.
W czwartkowej odsłonie magazynu Koloseum na Polsat Sport prowadzonego przez Łukasza Jurkowskiego i Igora Marczaka Gamer zdradził, że otrzymał już feedback od swojego menadżera – i okazuje się, że piłka jest w grze, tj. organizatorzy nie podjęli jeszcze finalnej decyzji o tym, kto zostanie rezerwowym. Istnieje zatem nadal szansa, że będzie nim Polak.
Kiedy natomiast nasz zawodnik spodziewa się finalnej decyzji ze strony Dany White’a i spółki?
– Nie znam horyzontu czasowego, ale wydaje mi się, że to w najbliższym czasie się wyjaśni – powiedział Mateusz. – Wydaje mi się, że nie będą chcieli czekać zbyt długo z decyzją, bo to też wpływa na tego zawodnika rezerwowego. Musi być gotowy na to.
– Jest to gorący temat. Myślę, że na dniach, w ciągu chwil się to rozwiążę, bo też mam świadomość, że jest różnica czasowa. Na Florydzie jest sześć godzin, ale w Vegas, gdzie jest biuro UFC, jest dziewięć godzin, więc aktualnie mają rano. Te najważniejsze informacje przychodzą w nocy, więc myślę, że ta noc, przyszła noc będzie decydująca.
Na papierze głównym kandydatem do roli rezerwowego wydaje się być Justin Gaethje, który po dwóch efektownych wiktoriach z rzędu ma w zasadzie zagwarantowany titleshot. Rzecz jednak w tym, że Amerykanin w ostatnich tygodniach podkreślał, że walką na UFC 294 w Abu Zabi kompletnie zainteresowany nie jest. Stwierdził, że UFC musiałoby wyłożyć górę pieniędzy, aby podjął się roli rezerwowego.
A jeśli ostatecznie to jednak Mateusz Gamrot otrzyma status rezerwowego?
– Nie mogę tutaj wulgaryzmów użyć w ekscytacji – powiedział Polak, zapytany o swoją reakcję na taki hipotetyczny scenariusz. – Dwie strony to ma – jest to wspaniałe i morderczo szaleńcze, bo zarzekałem się, że nigdy nie wrócę do Abu Zabi, a nagle życie pisze scenariusz, że po raz trzeci tam wracam.
– Ale z drugiej strony się mówi, że do trzech razy sztuka, żeby to zrekompensować wszystko. Z jeszcze innej strony przygotowujesz się do walki mistrzowskiej, masz presję przez 2-3 miesiące na głowie i procesor obciążony – a tu wjeżdżam na dwa tygodnie przed galą na świeżości, na freestyle’u i może okazać się lepiej, więc… Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. 22 lata dla jednej chwili. Dzwonią – jestem.
– Plus miałem idealny okres przygotowawczy, o czym mówiłem wcześniej. Nie tylko byłem, ale nadal jestem w świetnej formie. Przed walką z Fizievem mogłem walczyć dziesięć rund i nie jestem w stanie się zmęczyć, więc na pewno to zostanie na ten dystans mistrzowski pięciu rund, więc… Co by nie było, na pewno jestem gotowy.
Wszystko zatem wskazuje na to, że lada dzień dowiemy się, czy matchmakerzy UFC zdecydują się skorzystać z usług Mateusza Gamrota. Polski zawodnik w takim scenariuszu wszedłby do gry, gdyby Makhachev lub Oliveira wypadli z walki lub któryś z nich nie zmieścił się w mistrzowskim limicie wagowym.
Gamer jest sklasyfikowany na 6. miejscu w rankingu wagi lekkiej. Wygrał dwie ostatnie walki i sześć z ostatnich siedmiu.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.