Bukmacher MMA #6 – KSW 27
Mariusz Pudzianowski – Oli Thompson
2,09 – 1,71
Propozycja:
Oli Thompson (1,71)
Bukmacherzy rozkładają szanse:
45% – 55%
Mój rozkład szans:
15% – 85%
Analiza
Stójkowe wymiany
Uważam, że obaj zawodnicy w stójce są po prostu słabi. Oli Thompson nigdy nie czuł się dobrze w tej płaszczyźnie, unika wymian ciosów, zawsze ma podobną taktykę – wejść w klincz i stamtąd obalić przeciwnika i raczej głównie na to się nastawia, przez co dość trudno obiektywnie ocenić jego boks. Niewątpliwie w stójce pomaga mu bardzo mocna szczęka.
Umiejętności kickobokserskie Mariusza Pudzianowskiego w połączeniu z tym, jak porusza się w ringu i ogólnie jego dynamice oraz obronie oceniłbym jako… hmmm… mierne. Ciosy Pudziana nie mają niestety zbyt dużej mocy i w kontekście super-szczęki Thompsona nie widzę, aby ten pojedynek miałby zakończyć się bokserskim nokautem.
Serio, trudno mi powiedzieć, kto będzie wygrywał wymiany w stójce (jeśli w ogóle do nich dojdzie) w początkowej fazie pojedynku. Oceniam, że będą one wyrównane, choć jako faworyta wskazywałbym Anglika – polecam jego pierwszą rundę z Shawnem Jordanem, w której zaprezentował się bardzo solidnie i pokazał, że bokserskim ogórkiem na pewno nie jest.
Zapasy
Umiejętności zapaśnicze Oliego Thompsona są więcej niż solidne i nie mam absolutnie żadnych wątpliwości, że jest lepszy w tym aspekcie od Pudziana. Sprowadzenia Thompsona z klinczu są bardzo, bardzo trudne do obrony dla każdego, nawet solidnego, zawodnika. Oli jest niesamowicie silny, wie, jak pracować w zwarciu, głównie wywraca po zejściu do nóg, ale potrafi też nieźle haczyć. Przed zapasami Thompsona absolutnie nie mógł obronić się Kamil Waluś (pytanie do wszystkich usatysfakcjonowanych porażką Walusia – jesteście pewni, że jego obrona przed zapasami jest dużo gorsza od Pudziana??? Bo ja nie), nie potrafili tego również tacy naprawdę solidni zawodnicy jak Mark Potter i Ben Smith.
Przy opisie świetnych zapasów Thompsona nie sposób pominąć jego walki z Karolem Bedorfem, bowiem obalenie mistrza KSW z teamu Ankos Zapasy to osiągnięcie, które leży poza zasięgiem Pudziana – kiedykolwiek.
Zapasy Mariusza Pudzianowskiego niestety trudno ocenić z prostego powodu – jego dotychczasowi przeciwnicy byli po prostu fatalni. Nikt już nie wierzy w Christosa Pilliafasa, ale również nie wierzę w jakiekolwiek umiejętności obronne Seana McCorkle. Big Sexy był kompletnie nieprzygotowany do walki z Pudzianem, jego sto-czterdziesto-kilogramowa niezaradność była widoczna gołym okiem – obalenie Amerykanina w takiej formie nie znaczy dla mnie wiele w kontekście tego, jak solidnym zapaśnikiem jest Oli Thompson.
Uważam, że Mariusz Pudzianowski miał w karierze dwóch zawodników w ogóle godnych wspomnienia pod kątek sportowym – Jamesa Thompsona i Tima Sylvię. Ten pierwszy w drugiej walce skutecznie obalał go bez większego wysiłku, dopóki miał na to siły. Tim Sylvia z drugiej strony wyczekał aż Pudzian sam położy się na matę. W związku z tym oceniam, że trudno określić prawdziwą jakość zapasów Mariusza, ale nie mam większych wątpliwości, że nie są one na wyższym poziomie niż Oliego Thompsona.
Chciałbym zwrócić uwagę jeszcze na jeden aspekt – fenomenalna kontrola w parterze Thompsona i bardzo niebezpieczne, nokautujące g&p. Nie wyobrażam sobie, aby Pudzian, jeśli już wyląduje na plecach, to umiał wstać z tej pozycji – nie ma się co oszukiwać, Mariusz jest sztywnym zawodnikiem, z pleców nie porusza się w ogóle (udowodniła walka z Jamesem Thompsonem), być może (co najwyżej) uda mu się przetrwać atak Amerykanina, ale punktowo u sędziów nie wygra walcząc z pleców. O poddaniach nawet nie będę wspominał.
Przeogromna przeszkoda dla Pudziana – kondycja
Oli Thompson ma spektakularną kondycję. Serio. Polecam obejrzeć jego walki tuż przed UFC (Potter, Smith) – pokazał tam, że potrafi narzucić nieosiągalne dla Pudziana tempo przez długi czas. Zresztą długo szukać nie trzeba – Oli zaprezentował świetną kondycję z Bedorfem (obalił go w trzeciej!), narzucił Walusiowi duże tempo, był intensywny w parterze, a mimo to do drugiej rundy wyszedł świeżutki, dzięki czemu miał paliwo na znokautowanie Polaka.
Cardio Pudzianowskiego stoi kilka poziomów niżej, wystarczy porównać ostatnią walkę Mariusza, w której po pierwszej, prowadzonej w ślamazarnym tempie, przeleżanej na górze (pozycja w której chyba zawodnik najmniej się męczy w MMA), a i tak był po prostu wyczerpany już przed połową drugiego starcia.
Scenariusze w których Mariusz by wygrał…
Chciałbym przeanalizować najbardziej prawdopodobne (moim zdaniem oczywiście) szanse Pudziana i ocenić ich szanse.
Mariusz przed czasem
Mimo swojej ogromnej statycznej siły Mariusz Pudzianowski nie jest zawodnikiem, który ma duży potencjał do kończenia swoich rywali. Jego ciosy bokserskie są bardzo słabe, nie używa wysokich kopnięć (a daleko mu do Edsona Barbozy, by nokautował innymi), w parterze jest bierny, jego ground£ nie jest słabe jeśli chodzi o punktowanie, ale te ciosy nikogo nie pozbawią przytomności.
Mariusz wypunktuje w stójce
Moim zdaniem zdecydowanie najbardziej realny scenariusz – Mariusz będzie świetnie przygotowany boksersko, wymiany będą wyrównane, sędziowie przyznają pierwszą rundę Dominatorowi. No i nadejdzie druga runda – a druga runda to będzie dla Pudzianowskiego prawdziwe piekło – NIE WYOBRAŻAM SOBIE ABY JĄ WYGRAŁ. Jeśli nie stanie się jakieś trzęsienie ziemi, to pasek kondycji Polaka będzie kilkukrotnie mniejszy od Amerykanina – i jak w takich warunkach (pamiętając o brakach technicznych naszego zawodnika) miałby rozstrzygnąć drugą rundę na swoją korzyść? Nie mam zielonego pojęcia, nie wyobrażam sobie tego. Jeśli pierwszą rundę wygra Mario, a drugą Thompson, to będzie dogrywka, a tam… wiadomo.
Pudzian „przeleży” rywala
I tutaj znowu wróciłbym do sprawy drugiej rundy – nawet jeśli Mariusz da radę wywrócić Thompsona to jak będzie się czuł w drugiej rundzie? Jedyną ochroną będzie kolejne, szybkie obalenie i skradnięcie tego starcia na swoją korzyść, aczkolwiek jest to myślenie bardzo życzeniowe, szanse na kompletne zdominowanie Oliego zapaśnicze uważam za bardzo, bardzo małe.
Scenariusze dla Thompsona
Zdominowanie zapaśnicze
Szanse na to, że Thompson będzie obalał (może raz wystarczy?) i kompletnie zdominuje walcząc z góry (coś jak powtórka walki z Walusiem) jest bardzo duża i gdybym miał zgadywać, to taki scenariusz sobie wyobrażam jako najbardziej prawdopodobny
Pierwsza runda wyrównana, w drugiej pełna dominacja, bo przeciwnik nie wytrzyma kondycyjnie
Nawet jeśli zakładając, że Pudzian ma lepszą stójkę i wystarczająco dobre zapasy, to drugą rundę przegra sromotnie, bo Oli narzuci mu wysokie tempo. Sędziowie wypunktują pierwszą rundę Pudzianowi, drugą Oliemu, a w dogrywce Pudzian nie będzie miał siły dosłownie na nic i podda się lub Thomspon go przeleży.
Jakkolwiek inaczej
Thomspon jest zdecydowanie bardziej wszechstronnym zawodnikiem, z o niebo większym doświadczeniem, nie zdziwię się nawet jak wygra przez poddanie (szczególnie duszenie), albo naruszy Mariusza w stójce i skończy w parterze. Whatever!
Podsumowanie
Z bukmacherskiego punktu widzenia Pudzian ma moim zdaniem bardzo mierne szanse, ale widzę że wielu Polaków, ku mojemu ogromnemu zdziwieniu, wierzy w dominatora, jeśli ktoś na lowkingu należy do tej grupy, to zapraszam do dyskusji.
na ksw postawiłem tylko zakład łączony saidov (jak jeszcze był po 1,52) i azaitar (wtedy po 1,36) na innych za niski kurs lub jak w przypadku pudziana za duże ryzyko.
dołożyłem jednak walkę z bellatora, na lawala z rampage jest kurs 3,10 a daję im po 50% szans.
dodalem taśme azaitar 1,29 narkun 1,26
i sprostowanie z pudzianem chodziło mi o to, że ryzyko jest za duże że pudziana na punkty ogłoszą jeśli tylko dotrwa do końca walki, a nie wiem czy oli thompson go skończy.
Jak przegra to go nie ogłoszą.
Z Jamesem Thompsonem przegrał a jednak ogłosili
…i zmienili werdykt.
Z McCorkle też miał wygrać z tego typu powodów, że bedzie przeciwnik przekupiony i tego typu… ;) Jestem poza teoriami spiskowymi – wygra, wygra, przegra to przegra.
Pudzian nigdy nie przegrał przez decyzję, Thompson nigdy nie wygrał przez decyzję a tak to widzę tym razem.
No właśnie zmienili decyzję więc u buka liczyło się zwycięstwo Pudziana.
A jeśli o mnie chodzi uważam, że rewanże Pudziana w KSW są ustawiane. Sam Pudzian chwalił się w wywiadach, że jego walka została wydrukowana.
podaj prosze nazwę wywiadu? ustawiona walka z butter binem byla napewno
http://www.youtube.com/watch?v=pAMrKf3wLDw to nawet nie wywiad a konferencja po gali KSW. domyślam się, że Pudzian nie wiedział co to znaczy ale daje to do myślenia gdzie i od kogo usłyszał, że została wydrukowana
Dobry tekst! Byłbym jednak uważny w stawianiu na Oliego. Tu jest za dużo znaków zapytania. Życzę powodzenia, bo tym jednym odcinkiem możesz powetowac sobie wszystkie poprzednie.
Ja stawiam skromnie Gamrot + Abu za 50 zł i to tyle.
Przekopiuję posta z cohones:
(…)
Thompson jest znacznie lepszym zapaśnkiem, przeciw któremu siła Pudziana na nic się nie zda – dodać do tego znacznie lepszą kondycję i mamy dosyć łatwe zwycięstwo Anglika. Mimo, że chciałbym się mylić, to sam zagrałem Oliego za 1.67 – według mnie kursy powinny być na poziomie 1.44 – 3.0.
Borys – powtórzę się, ale według mnie Mańkowski spalił się psychicznie w poprzedniej walce. Nie miał pomysłu na pojedynek, sprawiał wrażenie zupełnie nieobecnego. Liczę że tym razem pokaże się w maksymalnie dobrej formie i wypunktuje w stójce Aslambeka. Uważam, że gość jest lepszy technicznie od Czeczena, który góruje nad Polakiem siłą i bjj, przegrywając w technice kickboxerskiej, zapaśniczej oraz w szybkości. Zagralem za 2.40, a 2.65 to już w ogóle kosmos.
Ortiza nigdy w życiu bym nie zagrał, jeśli postawię Bellatora, to tylko na Shlemenko + Lawal. Dodatkowym ciekawym typem jest moim zdaniem under 1,5 po 2.4. Gdy to zobaczyłem to przecierałem oczy ze zdumienia. Finisher ze znaczną przewagą szybkości walczący przeciwko kontuzjowanemu emerytowi z dwuletnią przerwą, który został skończony w 1 rundzie przez Noguerię oraz w 2 przez Evansa? Ja bym odwrotnie wycenił kursy, under 1,5 1.6, over 1,5 2.4. Gram jak nic :)
dodałem taśmę shlemenko/kongo/gamrot za 1,62
i oli thompsona bo wzrósł do 1,74
Dzięki za odcinek!
Uprzedzając trochę Przed Burzą, najwięcej wątpliwości mam w stosunku do Borysa. Saidov to nie jest efektowny zawodnik, ale solidny, twardy rzemieślnik, taki amerykański grinder trochę. Poza wpadką z Djursą nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Borys ma tą iskrę bożą, jest kreatywniejszy, szybszy, efektowniejszy, ale biorąc pod uwagę ich pierwszy pojedynek, wydaje mi się, że dysproporcja siły na korzyść Czeczena jest znacznie większa niż przewaga techniki i szybkości na korzyść Borysa. Raczej nie będę tutaj stawiał.
Mój jedyny jak dotychczas zakład to:
Gamrot + Narkun
I być może na tym poprzestanę.
Dzięki za analizy. Aczkolwiek, jak spojrzałem na bilans po dotychczasowych epizodach, to mimo, że sie nie znam, czerwony kolor+ponad 20 jednostek na minusie, nie nastraja pozytywnie i nie do końca zachęca do podobnych wniosków. Aczkolwiek nie mam na szczęście żyłki hazardzisty, więc patrzę na wszystko, jak na pewnego rodzaju ciekawostkę :-) Oczywiscie sam również próbowałem kilka razy grać cos tam (raz nawet, bazując tylko i wyłącznie na przewidywaniach chomika!! i niestety nie wyszedłem na tym najlepiej. Także co do zamych sposobów, taśm itp, nnie bede się mocno ustosunkowywał. Troche wypowiem sie o kilku pojedynkach.
Abu – Piotrek
„Z Vemola nie bylo tak zle, a imo Vemola wcale gorszy od Abu nie jest. Stojke Piotr ma ogarnieta i na naprawde dobrym poziomie technicznym. Fakt, jakiegos nokautujacego ciosu nie ma, ale byc moze bedzie z dystansu Abu punktowal. O obalenia martwic sie nie musi, bi Abu nie bedzie dazyl do parteru. Trenerzy przeanalizoeali dokladnie walki Abu i wyciagneli wlasciwe wnioski, takze gameplan bedzie. Klatka spora, wiec jas gdzie spierdalac przed Abu wrazie co. Kondycyjnie Piotr daje rade. Stojka Abu nastawiona jest na nokautujacy cios tylko. A co, jesli nie trafi…? Imo szansa na decyzje dla Polaka są i wcale nie jest wykluczone, ze to Polaka reka bedzie w górze. Ciekawa kwestia, to mentalne podejscie do walki i ta ciagla walka z krytyką (…)
Pudzian-Oli
Pudzian IMO da radę. W końcu zaczął trenować, stać go na dobrych sparingpartnerów (czytaj Tybura i spółka) . Z kolei Oli dostał wpierdol ostatnio, nigdy w sumie sząłu nie robił, a dodatkowo ma braki w kasie, co niedobrze świadczy o suplmentacji chociazby. Strzelam, że Pudzian na pełnej kurwie wleci w Oliego i na 97 % go przewróci. To , że ciężko Pudzianowi byłoby wyjść spod Oliego – przyznaję, ale także lekkiemu Oliemu, nie będzie łatwo wyleźć spod duuużo silniejszego i spoooro cięższego Mariuszka, zwłaszcza gdy Pudzilla bedzie miał jeszcze siły. 2 rundy Panowie, DWIE RUNDY! Oli go nie podda – w życiu! Raczej też nnie znokautuje, a decyzja pójdzie w jedna stronę.
Borys – Saidov
Wyrównane starcie. Nie mam faworyta. Jak nic nie zmienili w swojej taktyce, pewnie ponownie Saidov wygra.
Gamer, Narkun – na relaksie!
Karola – pewnie także
Postawię na Mameda, ale faktycznie rywal zacny.
Ps. Wyjaśniajac mój awek, to skutek banicji na 4 lata nałożonej na Cohones (o dziwo na stronie głównej moge normalnie pisać o.O ). Za co i dlaczego…? Kto ich tam wie … ;-)
Pozdro
Dobra to powyzej juz nieaktualne. Ban zdjęty –
Kaczka cwaniak wiedział, że jak zacznie tu pisać to bana szybko zdejmą, żeby tu ruchu za dużego nie było ;)
Najpewniejsza opcja to taśma:
Gamrot + Narkun + Shlemenko
AKO: 1.66
Polecam.
Kurekq: masz jakiś cel punktowy do osiągnięcia w określonym czasie?
Nie, aczkolwiek chcę być długoterminowo ponad 10% yield do przodu.
Wszyscy możecie się przejechać na Azaitarze. Strus w stójce bardzo dobrze radził sobie w ostatnich dwóch walkach, a wyciąganie jakichś daleko idących wniosków z porażki z Karaoglu nie ma sensu. Fortuna mu nie sprzyjała tam, nic nie wiedział o rywalu, dał się złapać. Tutaj miał 3 miesiące na przygotowanie się POD zawodnika, walka będzie toczyć się w stójce, czyli tam gdzie Polak czuje się najlepiej. Do tego DUŻO lepsze carskiej. Będzie płacz :)
Oczywiście dużo lepsze cardio miało być. Słownik…
Wobec kursu prawie 2.00 na Thompsona, postawiłem go w dublu ze Shlemenko i na tym chyba kończę weekendowe obstawianie. Czyli:
– Gamrot + Narkun
– Oli + Shlemenko
Panowie, w jakim czasie od wpłaty ze Skrilla mieliście pieniądze na Betsafe? Przed KSW powinienem się wyrobić?
Jeśli już puściłeś to na 99% się wyrobisz.
W 10 minut ze skrilla idzie.
Podoba mi się w tych analizach, że nie pier***sz tyle tylko skupiasz się na jakichś kluczowych elementach. Moje typy na dzisiaj:
Falcao
Dubel Gamer i Abu
Dubel Narkun i Kowalkiewicz
Dubel Oli i Gamer
Powodzenia wszystkim, którzy nie stawiają na przeciwników zawodników z moich typów ;-)
Moje zakłady na weekend:
Thompson/Pudzian 1.67
Mańkowski/Saidov 2.40
Mańkowski/Saidov 2.90
Shlemenko/Ortiz under 1.5 2.30
Lawal/Rampage 3.22
Volkov/Ivanov 2.28
Mnie też podobają się bardziej skondensowane analizy, choć sam z pisaniem takowych mam czasami problemy ;)
Dorzuciłem jednak Mańkowskiego i ostatecznie mój komplet to:
– podwójny Gamrot + Narkun,
– podwójny Thompson + Shlemenko,
– singiel Mańkowski
Pierwszy zakład siedzi :)
Mowilem, ze slabe typy!
no i tak jak mówiłem pudzian moim zdaniem przegrał ale ogłosili jego zwycięstwo. niestety pudzian na punkty nie przegra, nawet jak tak jak tym razem przez całą walkę nie zada celnego i czystego ciosu. ktoś kiedyś powinien dojechać to całe ksw za oszukiwanie, tak stronniczego sędziowania nie ma nigdzie.
Bez przesady, moim zdaniem pierwsza runda dla Pudziana – może remis – a druga to już oczywistość. W pierwszej Mariusz rzucał Olim jak workiem z kartoflami. cholernie mi się podobało jak rzucił Anglika na głowę :)
Wtopiłem na Pudzianie, a zarobiłem na Borysie po kursach 2.4 i 2.9, także plus 23 zł. Zobaczymy, jak bellator pójdzie :)
Tak jak pisałem na cohones, cały hajs na Mariuszka. Wygrał bez cienia wątpliwości. Skoro ma się za trenera Jeleniewskiego, a sparuje się z Tyburą i innymi turami to progres jest rzeczą naturalną ;)
Under 1.5 Tito/Shlemenko 2.3 +
Lawal/Rampage 3.22 –
Volkow/Ivanow 2.28 +
+ 15,80.
Weekend na + 38,80.
Jestem w ogromnym szoku po Bellatorze. Chandler znowu przegrywa? Ortiz dusi Shlemenkę? To wyglądało jakby walczył trzecioklasista z Grubym z 6 „be”. Nie widziałem main eventu, ale podobno okradli Lawala. Szkoda, bo wygrałbym więcej.
ja ten tydzień na minus. niestety wyraźnie. dawno nie było takich sensacji w bellatorze i niestety kilka werdyktów jest w tym tygodniu dla mnie kontrowersyjnych. gratulacje dla tych co tym razem zarobili.
Gamrot + Narkun weszło, Mańkowski wszedł, Thompson + Shlemenko pudło. Weekend udany!
Gorąco polecam walkę Chandlera z Brooksem jeśli ktoś jeszcze nie widział.
Moja punktacja tej walki:
1r 10-9 Chandler
2r 10-10
3r 10-8 Brooks
4r 10-9 Brooks
5r 10-9 Chandler
końcowy wynik: 48-47 Brooks
definitywnie 2 runda dla chandlera
za to czwartą typowałem na remis.
trzecia faktycznie 10-8 brooks
Jeśli chodzi o drugą odsłonę, to 10-9 dla Chandlera jest dla mnie akceptowalne, ale ja osobiście dałem remis ze względu na to zajście za plecy. Co do czwartej rundy to nie mam wątpliwości – Brooks znów ze sporą łatwością wpiął się za plecy Chandlera, aczkolwiek tym razem wcześniejszy przebieg rundy wcale tego nie równoważył, więc dałem tę rundę Brooksowi.
Abstrahując od punktacji ta walka uświadomiła mi jak bardzo ryzykuje w każdej walce Chandler i o ile czyni to z niego niezwykle efektownego i lubianego zawodnika, tak nie wróżę mu stałych i bezdyskusyjnych sukcesów. Myślę, że Alvarez w razie trzeciej walki powinien sobie dość spokojnie z nim poradzić. Michał odsłania się strasznie przy tych sierpach, a i w parterze nietrudno zajść mu za plecy – w tej walce Brooks zrobił to bodaj 5 razy!
Kiedyś podzielałem zdanie ex naczelnego mmarocks i uznawałem Chandlera za najlepszego lekkiego na świecie (przed rewanżem z Alvarezem). Teraz myślę, że nie dałby rady ani z Pettisem ani z Nurmagomedovem.
Chandler to dość mały lekki, myślę, że z turami pokroju Nurmagomedova nie miałby większych szans. Poza tym, nie licząc Alvareza i Helda (a co!), to on naprawdę nie pokonał nikogo z czołówki. Nie mógł, bo ta rezyduje w UFC.
Co do samej walki natomiast, właśnie obejrzałem i w zasadzie nie mam wątpliwości co do 4 z 5 rund.
1. 10-9 Chandler
2. 10-9 Chandler
3. 10-8 Brooks
4. Tu mam właśnie zagwozdkę poważną, bo w zasadzie każdy wynik by mi pasował, więc… 10-10.
5. 10-9 Chandler
U mnie więc 48-47 Chandler. Nawet jeśli zapisałbym 4 rundę na korzyść Brooksa, to mamy remis 47-47, więc w mojej opinii Michael tego nie przegrał.
Rankingowo Chandler nie przebiłby nigdy czołówki UFC walcząc w Bellatorze, ale chodziło mi o to, że był to zawodnik, który stylem walki i tym co pokazywał w swoich bojach pozwalał mi przypuszczać, ze w razie konforntacji z czołówką UFC mógłby okazać się zwycięzcą. Teraz wiem, że się myliłem. Co nie zmienia faktu, że jego zapasy dalej są imponujące. Woli walki i twardej jak skała szczęki też mu nie można odmówić.
Chandler jest młody i dopiero uczy się walk z czołówką. Wylano teraz jemu i każdemu z nas kubeł zimnej wody na głowy, ale nadal jest to zawodnik z olbrzymim potencjałem. Z jednej strony czuć symptom Ericka Silvy, ale jednak między jednym, a drugim jest przepaść. Nie skreślałbym zawodnika z takimi umiejętnościami i sercem do walki.
Swoją drogą, jak już wspominacie Helda to wyobraźcie sobie jego walkę z Lauzonem… Toż to poezja.
dokładnie tak samo oceniłem 48-47 chandler ew. remis