Brooks przed walką z Heldem: „Byłem sfrustrowany”
Will Brooks opowiada o swoich finansowych problemach przed walką z Marcinem Heldem.
Wielkimi krokami zbliża się jedno z najważniejszych – jeśli nie najważniejsze – starć w historii polskiego MMA – już 6 listopada bowiem Marcin Held spróbuje odebrać pas mistrzowski kategorii lekkiej Willowi Brooksowi na gali Bellator 145.
Znajdujący się na fali siedmiu zwycięstw mistrz, który niedawno opowiedział szczegółowo o taktyce na walkę z tyszaninem, tym razem w rozmowie z MMAOddsBreaker przybliżył okoliczności, w jakich doszło do zestawienia pojedynku z Polakiem, opowiadając też o swoich problemach finansowych.
Brooks, który już wcześniej wyrażał swoje niezadowolenie z powodu tak późnego terminu walki, przyznał, że najbardziej odpowiadałoby mu, gdyby doszło do niej tak, jak pierwotnie planowano – czyli w sierpniu. Nawet pomimo tego, że Bellator poinformował go o tamtym terminie tylko osiem tygodni wcześniej, co dla Amerykanina, który waży około 190 funtów na roztrenowaniu, nie jest i tak szczególnie długim okresem.
Reprezentant American Top Team, który do starcia z Heldem przygotowuje się głównie z Dustinem Poirierem, Mirsadem Bekticem, Danielem Strausem i wszystkimi specjalistami od dźwigni na nogi, jacy tylko trenują w ATT, stwierdził, że czara goryczy przelała się, gdy po tym, jak przesunięto datę pojedynku z sierpnia na wrzesień, doszło do kolejnej zmiany terminu – na 6 listopada właśnie. Brooks wyjaśnia, że doskonale rozumiał sytuację Polaka, który miał ślub, życząc mu wówczas wszystkiego najlepszego, ale nieustanne przesuwanie terminu walki mocno go rozsierdziło. Widział w tym niekonsekwencją ze strony Bellatora oraz brak determinacji ze strony Polaka.
Zacząłem czuć, jakby Bellator był niezorganizowany, nie był profesjonalnie poukładany, nie mając pojęcia, w którym kierunku chcieli pójść względem promocji tej walki i jej zestawienia. Zadzwonili i powiedzieli „Prawdopodobnie nie będziesz walczył do listopada”, na co pomyślałem „Cholera!”, ale z drugiej strony, co możesz zrobić?
Siedziałem więc na kanapie, ważąc 180-190 funtów, gdy do mnie zadzwonili i powiedzieli, że walka jest w sierpniu. Patrzę na kalendarz i myślę „Zamierzacie dać mi tylko osiem tygodni na przygotowania do obrony pasa? Jestem dużym lekkim. Mam wstać i w pośpiechu robić obóz?”. Trochę mnie to sfrustrowało.
Potem powiedzieli, że przesuwają to na wrzesień, a potem na listopad, więc powiedziałem im, że tak nie traktuje się kogoś, kto jest mistrzem organizacji. Skontaktowałem się z nimi i powiedziałem „Nie przesuwacie samej walki, przesuwacie też wypłaty” i było to naprawdę frustrujące. Potem zacząłem sądzić, że ci goście są po prostu bardziej niezorganizowani, niż sądziłem.
Przyznał, że za poprzednią walkę, którą stoczył w kwietniu, na Bellatorze 136 broniąc pasa mistrzowskiego w starciu z Davem Jansenem, otrzymał 72 tysiące dolarów, ale, jak przekonywał, tak naprawdę po potrąceniu wszystkich zobowiązań zostało mu zdecydowanie mniej. Dodatkowo, jego matka niedawno straciła pracę i stara się jej pomóc, co również wpływa na stan jego finansów.
188 lbs at start of camp, 176 lbs this morning, and 2 weeks until fight week. I hate getting skinny… #andstill #Bellator145
— Will Brooks (@ILLxWillBrooks) October 17, 2015
Na dwa tygodnie przed walką Will Brooks miał jeszcze do zbicia 9,5 kg.
Amerykanin zapewnia jednak, że nigdy nie był zawodnikiem, który narzeka na wypłaty – problemem jego zdaniem jest jednak niska częstotliwość walk w Bellatorze.
W życiu Brooksa, który w planuje w przyszłym roku podążyć śladami swojego najbliższego rywala i wziąć ślub, wkrótce zajdzie też inna duża zmiana.
My motivation… Marcin Held has already lost this fight. #AndStill #bellator145 pic.twitter.com/HjM74nolVW
— Will Brooks (@ILLxWillBrooks) October 15, 2015
Na świat przyjdzie jego pierwsze dziecko, co, jak przekonuje, jest dla niego dodatkowym źródłem motywacji w walce z Marcinem Heldem, którego uważa za zdecydowanie mocniejszego zawodnika niż Josh Thomson.
*****
Wszystkie doniesienia na temat starcia Marcina Helda z Willem Brooksem znajdziecie tutaj.