Brocka Lesnara nie będzie obowiązywał 4-miesięczny okres kontroli antydopingowych
UFC zastosowało wobec Brocka Lesnara wyjątek pozwalający zwolnić go z 4-miesięcznych kontroli antydopingowych.
Standardowa procedura w Polityce Antydopingowej UFC, która zaczęła obowiązywać, gdy organizacja nawiązała współpracę z Amerykańską Agencją Antydopingową (USADA), wymaga, aby powracający do oktagonu zawodnik poinformował o tym co najmniej cztery miesiące przed walką – tak, aby USADA mogła wykorzystać ten okres na poddanie go kontrolom antydopingowym. Dlatego w kwietniu Conor McGregor dwa dni po informacji, że przeszedł na emeryturę, w te pędy ją dementował – chciał bowiem walczyć na UFC 200, które miało odbyć się za trzy miesiące.
Powracający do oktagonu po 4,5 roku absencji Brock Lesnar uniknął 4-miesięcznych kontroli. W przypadku 38-letniego zawodnika skorzystano bowiem z zapisu w Polityce Antydopingowej UFC, który mówi, że organizacja ma prawo zastosować wyjątek w sprawie 4-miesięcznego okresu na kontrole dopingowe w przypadku powracającego z emerytury zawodnika, jeśli występują „wyjątkowe okoliczności albo wtedy, gdy zastosowanie tej zasady byłoby wysoce niesprawiedliwe dla sportowca”. Tak właśnie stało się w przypadku Brocka Lesnara, który będzie testowany przez miesiąc – aż do gali UFC 200, na której zmierzy się z Markiem Huntem.
W reakcji na zastosowanie wyjątku dla amerykańskiego gwiazdora pojawiły się krytyczne głosy zarzucające UFC traktowanie Polityki Antydopingowej jako wydmuszki, zwłaszcza że – jak przyznał Lesnar – rozmowy o jego powrocie toczyły się od trzech miesięcy. Z drugiej natomiast strony, formalnie podpisał kontrakt w zeszły piątek, więc teoretycznie nie było podstaw prawnych, aby poddać go kontrolom antydopingowym wcześniej. Z kolei wedle teorii spiskowej – takie też bowiem się pojawiają – UFC zwlekało z podpisaniem kontraktu tak długo właśnie po to, aby skrócić do minimum okres, w jakim Lesnar byłby niepokojony przez USADĘ.
Komentarze: 2