Brian Ortega przed UFC 226: „To największa walka w kategorii piórkowej od czasu Conor vs. Aldo”
Brian Ortega nie ma wątpliwości, że jego starcie z Maxem Hollowayem podczas gali UFC 226 będzie największym w kategorii piórkowej od dawna.
W co-main evencie zaplanowanej na 7 lipca w Las Vegas gali UFC 226 dojdzie do rewelacyjnie zapowiadającego się pojedynku o złoto kategorii piórkowej.
Rozpędzony aż dwunastoma wiktoriami z rzędu i mający na sumieniu dwa morderstwa na legendarnym Jose Aldo 26-letni ledwie Max Holloway pójdzie w oktagonowe tany z niepokonanym w zawodowej karierze i mogącym pochwalić się serią sześciu zwycięstw – wszystkich przed czasem! – 27-letnim Brianem Ortegą.
O ile czasami wśród fanów i ekspertów większych czy mniejszych pojawiają się wątpliwości co do zestawienia tej czy innej walki mistrzowskiej – na ogół z uwagi na mnogość pretendentów – tak w tym przypadku nawet najwięksi malkontenci nie mogą mieć wątpliwości, że to prawdziwe starcie na szczycie 145 funtów.
I tak też podchodzi do walki pretendent.
Uważam, że będzie to największa walka w kategorii piórkowej od czasu pojedynku Conora z Aldo.
– powiedział Ortega w programie Ariel Helwani’s MMA Show.
Jeśli patrzeć pod kątem wielkości walki, ta będzie największą od tamtego czasu. (Holloway) walczył z tymi samymi gośćmi, z którymi walczyłem ja – poza Frankiem (Edgarem). Dwa razy pokonał (Jose) Aldo. Ci wszyscy goście pochodzą jednak z innej generacji, prawda? Pierwsza generacja kategorii piórkowej.
A teraz ja walczyłem z weteranami. On walczył z weteranami. I mamy dwóch młodych gości, którzy są u szczytu swoich możliwości, na najwyższym możliwym poziomie – i będą razem walczyć.
Dla mnie jest to bardzo ekscytujące, bo wszedłem do tej gry, aby się sprawdzić. A on jest teraz najlepszym gościem w kategorii piórkowej. Ja jestem natomiast pierwszym pretendentem. Nie da się więc tego określić inaczej niż jako walki dwóch głodnych gości – jeden chce coś zatrzymać, drugi to odebrać. 7 lipca będą więc fajerwerki.
*****
Syberyjski rzeźnik, marudny Kowboj i człowiek-chimera – pięć wniosków po UFC Singapur