Brazylijski wyga czy czeski rębajło? Analiza i typowanie walki Teixeira vs. Prochazka!
Czy po raz kolejny skreślany przez bukmacherów Glover Teixeira znów zaskoczy, w walce wieczoru gali UFC 275 pokonując Jiriego Prochazkę? Analiza i typowanie!
Przypominamy, że dla Czytelników Lowking.pl, którzy nie są jeszcze graczami FORTUNY, przygotowaliśmy też Zakład Bez Ryzyka do 600 PLN. Szczegóły – tutaj.
205 lb: Glover Teixeira (33-7) vs. Jiri Prochazka (28-3-1)
Kursy bukmacherskie: Glover Teixeira vs. Jiri Prochazka 2.79 – 1.44
Grappler vs. uderzacz?
Pojedynek ten zapowiada się oczywiście na konfrontację grapplera w osobie Glovera Teixeiry z uderzaczem w osobie Jiriego Prochazki. W ostatnich latach Brazylijczyk mocno przemodelował bowiem swój styl walki – a w zasadzie dostosował go do swoich niedostatków fizycznych wynikających z zaawansowanego wieku – kładąc znacznie większy nacisk na zapasy i parter oraz defensywę w stójce. Czech od zawsze był natomiast rzeźnikiem i takowym pozostaje.
Nie wykluczam jednak tutaj nieco innych scenariuszów. Nawet nokautu w parterze w wykonaniu Prochazki, choć oznaczałoby to, że wcześniej mocno naruszy Teixeirę. Natomiast Brazylijczyk rozbijający Czecha w stójce? O! Ten scenariusz wcale nie jest jakoś szczególnie nieprawdopodobny! Dlaczego?
Otóż, Jiri jest zawodnikiem, który w szermierce na pięści i kopnięcia nie stroni od podejmowania ryzyka – gigantycznego ryzyka! Szukając swoich okazji, zapędza się czasami w krainę obronnego absurdu – nierzadko skraca dystans z nisko opuszczonymi rękami, inkasując bomby – vide pojedynek z Volkanem Oezdemirem. Często będąc w zasięgu rażenia, miesza poziomy z rękami zwieszonymi nie tyle u bioder, co wręcz u ud. W morderczych szarżach chwilami kompletnie się zapomina, za co wielokrotnie kontrującym krzyżowym skarcił go Dominick Reyes – w sukurs Czechowi przychodziła jednak twarda szczęka.
Generalnie Jiri opiera bowiem defensywę w stójce na pracy głową, kontroli dystansu, z rzadka odwołując się do bloków. Gdy decyduje się unosić czasami ręce, owszem, potrafi naprawdę kapitalnie pracować blokami. Uniesione ręce nie służą jednak jego ofensywie – wyprowadzane z dołu uderzenia są bowiem na ogół trudniejsze do dostrzeżenia dla jego rywali.
W stójce Prochazka posiada jeszcze jeden okrutny mankament – a mianowicie pożałowania godną obronę przed niskimi kopnięciami. Pretendent jest zazwyczaj agresorem, mocno opierając ciężar ciała na przedniej nodze. Często mocno pochyla się też do przodu, zapraszając rywali do uderzeń. Utrudnia mu to podrywanie przedniej nogi do obrony przed niskimi kopnięciami. W rewanżu Muhammed Lawal przestawiał go prawie każdym lowkingiem. CB Dollaway był o – szacuję – 1-2 lowkingi od kompletnego wykluczenia przedniej nogi Czecha. Okrutnie niskimi kopnięciami zdzielił go też wspomniany Volkan Oezdemir. Jiri Prochazka zdecydowanie pod tym kątem nie domaga.
Przypominam natomiast, że swego czasu Glover Teixeira słynął z atomowych lowkingów. Nadal zresztą potrafi bardzo mocno kopać, o czym przekonał się niedawno Anthony Smith. Ta umiejętność może mu się w niedzielę bardzo, bardzo przydać. Jiriego Prochazka może w tym aspekcie uratować zmiana pozycji – na swoje szczęście potrafi walczyć z obu, co może pomóc mu w chronieniu okopanej nogi.
Oddać też trzeba brazylijskiemu mistrzowi, że w ostatnich latach wyraźnie poprawił boks. Dziś walczy kompaktowo, znacznie więcej widzi, nie spuszcza wzroku z rywala, ręce trzyma wysoko. Kapitalnie korzysta z kombinacji krzyżowy – lewy sierpowy. Kiedyś był podatny na podbródki, dziś znacznie trudniej trafić go takim uderzeniem.
Skoro zatem tak krytykuję stójkę Prochazki, wychwalając tę Teixeiry, czy to Brazylijczyka faworyzuję w szermierce na pięści i kopnięcia? Nic z tych rzeczy! Deficyty fundamentów Czech nadrabia bowiem szybkością, mocą w uderzeniach, świetnymi warunkami fizycznymi oraz nieprzewidywalnością. To zawodnik, którego rytmu walki rozczytać w zasadzie nie sposób. Ma oczywiście pewne ulubione techniki – prawy podbródek po mocnym obniżeniu pozycji, kombinacja krzyżowych ze zmianą ustawienia czy frontale – ale jest w swoich poczynaniach tak arytmiczny, że toczenie zeń metodycznej walki jest w zasadzie niemożliwe. Czech miota się bowiem po oktagonie jak szalony – miesza ustawienie, atakuje z bocznych kątów, potrafi dynamicznie skracać dystans.
Walcząc zatem w stójce z Jirim, Glover będzie igrał z ogniem – nawet pomimo wspomnianych solidnych pięściarskich fundamentów, które w ostatnich latach posiadł. Czech będzie miał tutaj gigantyczną przewagę szybkości i prawdopodobnie mocy w pięściach. Dość powiedzieć, że aż 25 na 28 zwycięstw odnosił przez nokauty.
Natomiast – i to chcę mocno podkreślić – jeśli walka wejdzie w trzecią rundę czy rundy mistrzowskie, w ogóle nie zdziwię się, jeśli Teixeira nie tylko w stójce będzie walczył z Prochazką jak równy z równym, ale że wręcz będzie tam rozdawał karty. Styl walki Czecha jest bowiem oparty na dynamice, ostrych zrywach, dużym wydatku energetycznym. A bez zapasu paliwa w baku nie uratuje go nic – nie posiada bowiem fundamentów, do których mógłby się wtedy odwołać.
Typowanie
Musimy poruszyć temat zapasów i defensywy parterowej Czecha. Nie ulega bowiem wątpliwości, że Brazylijczyk poszuka tutaj walki na chwyty.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Nie wykluczam, że pod kątem zapaśniczym Jiri Prochazka nie przypomina już siebie samego z 2018 roku, gdy poniewierał nim Brandon Halsey. Na pewno poprawił defensywę przed obaleniami. W rewanżu z Lawalem czy starciu z Dollawayem nieźle kontrolował dystans, tę właśnie umiejętność wykorzystując w charakterze neutralizacji zapasów swoich oponentów. Natomiast niepokoić musi obalenie, jakie oddał ostatnio Reyesowi. Nie wyglądało to dobrze…
Jeśli zaś walka trafi jednak do parteru z Teixeirą na górze… Nie mam żadnego zaufania do defensywy parterowej Prochazki! Jest oparta na ostrych zrywach, sile, dynamice. Techniki wiele tam nie ma. Ba! Stary parterowy wyga, jakim jest Brazylijczyk, zrywy Czecha jak najbardziej może wykorzystać do zajścia mu za plecy. Nie zapominajmy, że Glover to jeden z najlepszych zawodników bez podziału na kategorie wagowe, jeśli chodzi o grę z góry – potrafi kapitalnie betonować swoich rywali, jednocześnie dręcząc ich uderzeniami czy próbami poddań. Wszystko to uzupełnia o przechodzenie do coraz bardziej dominujących pozycji.
Z drugiej zaś strony, trzeba mieć na uwadze, że Jiri cały czas się rozwija. Ostatnie miesiące spędził na szlifowaniu zapasów i parteru, także w Stanach Zjednoczonych. Być może załatał niektóre dziury w tych płaszczyznach.
Zmiana na tronie jest jak najbardziej możliwa. W każdej niemal walce Teixeira ma problemy w pierwszych rundach – a w starciu z tak kowadłorękim i zrywnym rywalem jak Prochazka może ich nie przetrwać. To realny scenariusz.
Natomiast jeśli Brazylijczyk przetrwa rundę pierwszą, do drugiej nie wychodząc w opłakanym stanie, jak najbardziej spodziewam się, że zacznie przejmować stery walki w swoje ręce. Zjada, przeżuwa i wypluwa Czecha pod kątem doświadczenia. Ma żelazne płuca, srogi charakter do walki. Jedno obalenie może wystarczyć mu do zwycięstwa – a jeśli nawet nie zwycięstwa, to mocnego uszczuplenia kondycji opierającego defensywę parterową na gigantycznych wydatkach energetycznych pretendenta.
Takiego też scenariusza się spodziewam. Prochazka nie zacznie nagle walczyć metodycznie, oszczędnie gospodarując ograniczonymi zasobami kondycyjnymi. To nie jego styl. Trzymając gardę wysoko, dręcząc Czecha lowkingami i presją oraz nieustannie zagrażając obaleniami, Teixeira utrzyma się na tronie, choć… Owszem, w pierwszej rundzie – może też w drugiej? – będzie iskrzyło. Koniec końców, Brazylijczyk zasypie wymęczonego już rywala uderzeniami z góry, dając mu wybór – TKO lub poddanie. Jiri wybierze to drugie i odda plecy.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Zwycięzca: Glover Teixeira przez poddanie
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Pełna zgoda.
Teixeira przed czasem.
U mnie również Glover przed czasem.
Glover.