Brandon Moreno duma nad kolejnym rywalem – „Może on? To spore nazwisko…”
Mistrz kategorii muszej UFC Brandon Moreno zastanawia się z kim stoczyć kolejny pojedynek.
Gdy podczas grudniowej gali UFC 256 po raz ostatni zamknęto drzwi oktagonu, mało kto spodziewał się ujrzeć widowisko takiego kalibru.
Mistrz dywizji 125 funtów Deiveson Figueiredo podjął rękawicę rzuconą mu przez Brandona Moreno. Zawodnicy uraczyli widzów 25 minutami krwawej, zakończonej remisem walki.
Pół roku później doszło do rewanżu, lecz tym razem pojedynek był spektaklem jednego autora, a krwawego oskara zdobył Meksykanin.
Rzecz jasna, rezultat dwuboju nie przypadł do gustu Figueiredo, który w ostatnim czasie zaczął kusić kolejnym trzecim starciem.
O zdanie na temat potencjalnej trylogii Moreno został zapytany przez dziennikarza TMZ.
– Jasne, że tak – powiedział Meksykanin. – Może nie w tej chwili, ale tak. Najpierw niech kogoś pokona, bo ostatnia walka nawet nie była równa. Dominacja od pierwszej rundy i poddanie w trzeciej.
– Najpierw musi pokonać kogoś innego. I nie chodzi tu o to, że się go boję – w tym sporcie trudno bać się kogokolwiek. Jest tu masa odważnych ludzi.
Skoro nie Figueiredo, to kto będzie następnym rywalem świeżo upieczonego czempiona?
Moreno nie jest wybredny, ale do głowy przyszły mu nazwiska trzech oponentów, wśród których znalazł się były mistrz kategorii koguciej.
– Wszystko mi jedno, ale może Cody Garbrandt przejdzie do naszej dywizji? To by mnie interesowało, bo to spore nazwisko.
– Inną opcją jest wygrany walki (Alexandre) Pantoja vs (Brandon) Royval.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
*****