Bliski bój! Valeriu Mircea lepszy od Romana Szymańskiego na KSW Colosseum II!
W pojedynku o istotnym znaczeniu dla wagi lekkiej Valeriu Mircea udanie zrewanżował się Romanowi Szymańskiemu podczas gali KSW Colosseum II na Stadionie Narodowym.
Po wycieńczającej, chwilami ostrej walce Valeriu Mircea (29-8-1) pokonał w rewnżu Romana Szymańskiego (17-7) w ramach gali KSW Colosseum II na Stadionie Narodowym, odnosząc już trzecie z rzędu zwycięstwo.
Mircea rozpoczął od obrotówki. Polak zdzielił go lowkingiem, szukając wymian. Kolejne niskie kopnięcie doszło wykrocznej nogi Mircei. Ten jednak odpowiedział krosem w kontrze. Niskie kopnięcia z obu stron. Mołdawianin poszukał potężnych sierpów w wymianie – ale chybił.
Szymański poszukał obalenia, ale Mircea wybronił się. Polak spróbował kolejnego lowkinga, ale zainkasował potężne kontry. Wyraźnie się zachwiał! Mołdawianin poczuł krew! Ruszył na Polaka, atakując latającym kolanem – i trafił! Szymański zaliczył deski, ale szybko się zerwał. Mircea zamknął go na ogrodzeniu, bombardując uderzeniami – ale polski zawodnik przetrwał, łapiąc w końcu upragniony dystans.
Szymański spróbował obalenia, ale został skontrowany i skończył w parterze, na plecach, z Mołdawianinem w gardzie. Obaj zawodnicy nie szczędzili sobie uderzeń – Mircea z góry, Szymański z pleców. Roman kręcił się, próbując wypracować sobie pozycję do ataku poddaniem lub przetoczenia. Valeriu zachowywał jednak czujność. Minuta do końca rundy pierwszej.
Do końca rundy Mircea utrzymał naszego zawodnika na dole. Obaj polowali na uderzenia.
Na otwarcie rundy drugiej Mircea ponownie skontrował lowking Szymańskiego. Chwilę potem Polak świetnie zapracował lewym sierpem, który przyniósł mu mnóstwo sukcesów w pierwszej walce. Kilka sekund później znów grzmotnął Mirceę lewym sierpem – tak mocno, że Mołdawianin wylądował na deskach!
Polak rzucił się za rywalem, po ostrych kotłowaninach stabilizując pozycję w pozycji bocznej. Stamtąd przez kilka minut Polak kontrolował i niemiłosiernie obijał rywala – zarówno jego korpus, jak i głowę. W końcu Mircea zdołał jednak wrócić na nogi.
Zawodnicy wdawali się w chaotyczne nieco wymiany. Obaj trafiali, kontrując także swoje niskie kopnięcia. Lewy sierp Szymańskiego działał dobrze, ale Mircea skarcił go kilka razy kontrami na lowkingi. Obaj zawodnicy byli już wyraźnie zmęczeni. W końcówce Mołdawianin trafił mocnym lowkingiem i lewym sierpem.
Wymiany od początku rundy trzeciej. Dobry cios Valeriu. Roman odpowiedział prostymi. Polak szukał obaleń, ale Mołdawianin dobrze się bronił. Obaj nadal chętnie rąbali lowkingami, czasami inkasując kontruderzenia.
Szymański zaczynał przejmować stery walki w swoje ręce w stójce. Mircea przeniósł ją jednak do parteru, gdzie utrzymał Polaka przez kilkanaście sekund. Gdy walka wróciła na nogi, Roman był skuteczniejszy. Wybronił się przed próbą obalenia, ale… Mircea chwilę później dopiął swego.
Sędziowie nie byli jednogłośni. Wskazali niejednogłośnie w stosunku 2 x 29-28, 28-29 na Valeriu Mirceę. Mołdawianin odniósł tym samym trzecie zwycięstwo z rzędu, zatrzymując serię wiktorii Romana Szymańskiego na czterech.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.