„Black lives matter” – Tyron Woodley niczym Katon Starszy, zaskoczył dziennikarzy (VIDEO)
Tyron Woodley nie był szczególnie rozmowny podczas czwartkowej konferencji prasowej, jak mantrę powtarzając jeden slogan.
Doskonale odnajdujący się w roli cierpiętnika i od lat forsujący narrację, wedle której z powodu koloru swojej skóry nigdy nie był sprawiedliwie traktowany w UFC, były mistrz 170 funtów Tyron Woodley poszedł podczas konferencji prasowej przed sobotnią galą UFC Fight Night w Las Vegas o krok dalej.
Przyodziawszy bluzę z napisem Black Lives Matter i czapeczkę Make Racists Catch The Fade Again, na każde pytanie zadane podczas konferencji odpowiadał powtarzanym jak mantra sloganem „black lives matter”.
– Po prostu jestem podekscytowany, że black lives matter.
– Uważam, że moje zwycięstwo pokaże, jak bardzo black lives matter.
I tak dalej… Trudno zatem dziwić się, że konferencja prasowa z jego udziałem trwała niespełna trzy minuty. Dziennikarze w mig zorientowali się bowiem, że były mistrz nie ma tego wieczoru nic więcej do powiedzenia poza dalekim od elementarnie przyzwoitego sloganem.
T-Wood od wielu lat dostrzegał przejawy rasizmu – tylko względem czarnoskórych – w każdym działaniu organizacji, które nie było mu na rękę. Kreując się za swoich mistrzowskich lat na giganta oktagonu („jestem najlepszym półśrednim w historii”) i giganta medialnego, zestawiał tenże obraz z niechęcią Dany White’a i spółki do zestawienia go z Conorem McGregorem, Natem Diazem czy Georgesem Saint-Pierrem, konkludując, że powodem jest jego kolor skóry.
W sobotę niewidziany w glorii zwycięzcy od dwóch lat i powracający po dwóch porażkach T-Wood stanie do walki z Colbym Covingtonem.
Poniżej cała konferencja.
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN
*****
Khabib Nurmagomedov wskazał pięciu najlepszych półciężkich na świecie
No to chyba wszyscy mamy nadzieję , że w sobotę dostanie srogi wpierdol.