Bisping broni rewanżu z Hendersonem
Michael Bisping dłumaczy, dlaczego w jego opinii rewanż z Danem Hendersonem ma sens.
Pomimo tego, iż nic nie zostało jeszcze oficjalnie ogłoszone, wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, iż świeżo upieczony mistrz kategorii średniej UFC, Michael Bisping, w pierwszej obronie pasa mistrzowskiego zmierzy się z Danem Hendersonem. Obaj panowie mieli okazję wdać się ze sobą w oktagonowe tany na gali UFC 100, która odbyła się w 2009 roku. Wówczas lepszy okazał się Amerykanin, który znokautował Anglika piekielnie silnym prawym, po którym dołożył potężny łokieć.
Łatwa walka z gościem, który znokautował mnie w 2009 roku, z gościem, który ma najbardziej niezapomniany nokaut w historii w UFC. To nokaut, który wciąż zdobi jego przerywniki filmowe i bannnery i wszystko. I za każdym razesm, kiedy jestem na Twitterze i wdaję się z kimś w trash talk, oni wysyłają mi to zdjęcie, kiedy leżę nieprzytomny.
– powiedział Bisping na antenie Fox Sports 1, odpowiadając na pytanie fana, dlaczego wybrał „łatwą walkę ze starym gościem”.
Dlaczego chcę pomścić najbardziej dewastujący nokaut w historii UFC? Po prostu nie wiem, dlaczego miałbym chcieć to zrobić. Chris Weidman, Luke Rockhold, Jacare – oni nigdzie się nie wybierają. Dan Henderson jest już prawie na emeryturze, powiedział, że chce zrobić jeszcze jedną walkę. Więc, Danie Hendersonie, włóż swoje spodnie dużego chłopca, przyleć do Manchesteru i widzimy się w oktagonie, mój przyjacielu.