UFC

Beznadziejne starcie! Muhammad Mokaev wypunktował Manela Kape na UFC 304!

W ociekającym złą krwią pojedynku Muhammad Mokaev pokonał po fatalnym widowisku Manela Kape na UFC 304 w Manchesterze.

W starciu namaszczonym na eliminator do walki o pas mistrzowski wagi muszej Muhammad Mokaev (12-0) obronił nieskazitelny bilans, pokonując na UFC 304 w Manchesterze Manela Kape (19-7).

Mokaev rozpoczął od serii kopnięć. Nikt tempa nie forsował. Uważny początek. Kape czaił się na kontry, zachowując czujność pod kątem defensywy zapaśniczej. Mokaev trafił kilkoma lowkingami. Tak zwanej przyczajki było dużo, akcji niewiele. Minęła połowa rundy. Obaj zawodnicy byli przeraźliwie wręcz cierpliwi. Na widowni rozbrzmiały gwizdy. Sędzia zaczął apelować o więcej akcji.

Kape trafił ładnym prostym, Mokaev kopnięciem na korpus. Brytyjski Dagestańczyk był nieco aktywniejszy. Kape zaatakował kilkoma szarżami pięściarskimi, ale nie trafił czysto. Mokaev nieustannie kopał na korpus i głowę – Angolczyk blokował większość z tych kopnięć, ale sam aktywnością nie grzeszył. Jednak w końcówce wyraźnie podkręcił tempo, dosięgając Mokaeva kilkoma uderzeniami i broniąc się przed jego próbami zapaśniczymi.

Po minucie rywalizacji w rundzie drugiej – działo się niewiele – Kape w wymianie złamał prawdopodobnie palec u prawej – przedniej – stopy. Z czasem Dagestańczyk zaatakował obaleniem i przewrócił rywala, ale tam ostentacyjnie złapał rywala za spodenki. Sędzia przerwał walkę, ostrzegając Mokaeva. Wznowił ją w stójce.

Mokaev trafił przypadkowo palcem w oko Kape, ale sędzia nie przerwał akcji. W dystansie nie działo się wiele. Kape zmieniał ustawienie na odwrotne. Miał problemy z poruszaniem się. Celnych uderzeń z obu stron było jak na lekarstwo. Dobry middlekick Manela doszedł celu. Kape starał się wywierać presję, ale miał problemy z dopadnięciem ruchliwego Mokaeva. W końcówce w końcu trafił ładnym krosem.


PEŁNE WYNIKI UFC 304 – TUTAJ


Ładne kopnięcie na głowę autorstwa Mokaeva na otwarcie rundy trzeciej. Dagestańczyk spróbował obalenia, ale Kape świetnie się wybronił. Starboy podkręcił tempo, nacierając agresywniej. Pod kątem ofensywy szału jednak nie było. W końcu trafił kombinacją na głowę. Wybronił się przed próbą obalenia. Celnych uderzeń nadal było jednak jak na lekarstwo.

W połowie rundy Mokaev sfinalizował obalenie na środku oktagonu. Kape zaatakował gilotyną. Trzymał przez kilkadziesiąt sekund, ale Dagestańczyk był niezagrożony. W końcu się uwolnił. Srogie łokcie z pleców w wykonaniu Angolczyka. I kolejne! Tutaj już nie kalkulował. Kape zaatakował balachą, wykorzystując ją do powrotu na nogi. 40 sekund do końca walki. Angolczyk poszukał obalenia, Dagestańczyk wybronił się. Sam ułożył rywala na kolanach.

Sędziowie orzekli jednogłośnie w stosunku 2 x 29-28, 30-27 o zwycięstwie Muhammada Mokaeva. Jego bilans w oktagonie UFC wynosi 7-0.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button