Betting Club – The End
Z przykrością informuję, że z różnych przyczyn 23 epizod Betting Club, był ostatnim, który został opublikowany. Decyzję o zakończeniu współpracy podjąłem samodzielnie, bez niczyjej ingerencji.
Przede wszystkim chciałbym podziękować wszystkim Czytelnikom, którzy czekali na kolejne odsłony Betting Club i czytali je od deski do deski, bo dla takich osób warto było poświęcać czas i pisać kolejne analizy.
Dziękuje również za wyrażone w komentarzach opinie na temat analiz i własnych odczuć dotyczących kursów bukmacherskich, bo to było motorem napędowym tematu, dzięki któremu zyskiwał wiele na atrakcyjności.
Myślę, że obserwując wzloty i upadki, których byliśmy świadkami w tej krótkiej historii Betting Club, każdy mógł się czegoś nauczyć. Mam nadzieję, że uczyliście się ze mną na moich błędach i nie powtórzycie ich w przyszłości, a jeśli zapamiętaliście również coś pozytywnego, co pomoże Wam w analizie walk, które na nas czekają, to moja praca nie poszła w las, i o to w tym wszystkim chodziło.
Pamiętajcie, że zakłady bukmacherskie to zabawa, która sens ma tylko i wyłącznie wtedy, kiedy pozytywne emocje górują nad negatywnymi. Nie zawsze można wygrywać, ale można być w tym dobrym, a każdy dobry gracz po dłuższym okresie czasu wyjdzie na plus.
Żegnając się z Wami, życzę wszystkim jak najwyższych wygranych. Ogolcie bukmachera do zera ! ;)
Nie trudno skojarzyć fakty, by dojść do powodów tej decyzji… niemniej jednak – wszystkiego dobrego Slipmych i być może wbrew Twoim odczuciom – te wszystkie spięcia i dyskusje naprawdę wnosiły wiele ciekawego i myślę, że czytelnicy lowkinga na tym tylko skorzystali…
…poza tym, czy pomyślałeś kto będzie teraz równoważył głosy naivera w kolejnych plebiscytach? Najlepsze poddanie wygrywa Pettis, a do pierwszej piątki nie wchodzi nokaut Belforta na Rockholdzie… kiepsko to widzę :D.
Dobra, prosze o choc lekkie wtajemniczenie (może być na pw [email protected] )
Żadna tajemnica; myślę, że kulminacją była dyskusja w tym temacie:
http://www.lowking.pl/kursy-bukmacherskie-mma-betting-club-episode-22-ufc-170/#comment-29597
wielka szkoda, twoje analizy pomagaly graczom duzo sie dowiedziec o danym zestawieniu , trzeba zyc dalej powidzenia:P
Żadna niespodzianka. Szkoda, bo każdy na tym traci. Powodzenia Slip.
Szkoda. Bardzo szkoda.
Dzięki za te wszystkie epizody :)
Szefuńcio pokazał, że z nim nie warto zadzierać !
;-)
Szkoda, blog ucierpiał na tej stracie, ale cóż zdarza się.
Powo Slip!
Nie sądzę. Naiver jest raczej typem osoby, która kocha różnorodność i nie miałby nic przeciwko temu, żeby w „redakcji” był ktoś, kto notorycznie się z nim spiera/dyskutuje. To raczej Slipmychowi to doskwierało, co da się wyczytać z jego postów.
Sorry, to miała być odp. na komentarz kaczki.
Naprawdę szkoda.
Udzielasz się gdzieś jeszcze w temacie kursów MMA czy było to jedyne miejsce?
Skończy się zaglądanie, co chwilę, czy BC już jest ;) ogromny szacun za Twoją pracę. Mam nadzieję, że będziesz udzielał się na innych forach.
To było jedyne miejsce, w którym się udzielałem. Nie zamierzam szukać nowego, ani wrócić na cohones. Między mną, a Naiverem nie będzie już żadnej współpracy, więc znikam z internetu i nie wiem czy kiedyś wrócę.
Jeśli chodzi o podsumowanie Betting Club. Rok 2014 = +308pln(w systemie 100pln na typ), trafionych typów 7/9. Sumując to z wynikiem z 2013 roku, bilans ogólny wszystkich epizodów wynosi +135pln.
Decyzję o zakończeniu współpracy podjąłem już kilka tygodni temu, natomiast planowałem zostać co najmniej do maja, z jednej prostej przyczyny. Zawaliłem rok 2013, byłem nonszalancki, nie szanowałem wyniku przez co bilans BC był niekorzystny. Na rok 2014 postanowiłem zmienić taktykę i wykręcić wynik, który nie zostawiłby złudzeń, co do tego, że stać mnie na więcej. Jestem świadomy błędów, które popełniłem w 2013. Chciałem wrócić do korzeni i formy, którą prezentowałem w latach 2011-2012. Myślałem, że uda mi się zrealizować na Waszych oczach mój cel, ale wyszło tak, że będę kontynuował swoje dzieło w „samotności”.
Jednocześnie zachęcam Czytelników do zdystansowania się do kłótni z 23 epizodu BC, bo był to tylko wierzchołek góry lodowej. Geneza konfliktu powstała wcześniej, po za tym nie znacie sytuacji panującej na zapleczu. Wasza wiedza jest zbyt ograniczona i same posty na stronie to za mało, aby prawidłowo ocenić co kto kocha i jaka jest ogólna prawda.
Pozdrawiam cały Betting Club Team ! :)
Mobbing powiadasz…???
Wielka szkoda – BC i Przed burzą to były moje dwa ulubione cykle do czytania przed każdą galą…
Slipmych, aż mi sie jeden temat przypomniał:
http://cohones.mmarocks.pl/topic/pozegnanie-z-forum
Wyluzuj chłopie, to tylko internety, nie warto brać do bani wszystkiego!
Pozdro zią!
Szkoda. Bez betting clubu to już nie będzie to samo.
Wybacz Slip, ale nie kupuję tych wyjaśnień. Oczywiście to może nieco niegrzeczne z mojej strony, że domagam się jasnego postawienia sprawy, ale jako inteligentny gość zdajesz sobie sprawę, że wyjaśnienia, które opierają się na sformułowaniach pokroju – nie wiecie wszystkiego, lub gdybyście wiedzieli to co ja, zawsze pozostawiają pole do przypuszczeń, iż jest to zasłona dymna, a prawdziwe powody są być może zbyt prozaiczne by się do nich przyznać.. w ten sposób buduje się swoistą estymę wokół własnej decyzji, nie dając tym samym szansy do jej oceny przez innych.
Trzymam się tego co napisałem wcześniej odnośnie powodów Twojej decyzji. Nie umniejsza to ani Twoim zasługą, ani Tobie, ale nie widzę po prostu sensu w mitologizacji całego konfliktu. Jeśli uważasz, że Twoje powody były wystarczające, to nie powinieneś uciekać mimo wszystko w próbę ich zawoalowania.
*zasługom (boże, potrzebuję więcej snu -,-)
Dzięki Slip za wszystkie epizody.Cholernie szkoda że wycofujesz się z ”internetów” ;-)i nie będzie z tobą kontaktu jakiegokolwiek.Ja również życzę Tobie jak najwyższych wygranych!
P.s jak kiedys zachce Ci się wrócić w jakiejkolwiek formie,daj znać! ;-)
Wybacz PANIE EM, ale postanowiłem odejść z Lowkinga bez wdawania się w dyskusję, na które nie mam ochoty i Twoja dociekliwość, idąca w parzę z nieufnością tego nie zmieni. Zwróciłem uwagę na to, że szambo mające miejsce w ostatnim epizodzie BC było tylko wierzchołkiem góry lodowej konfliktu, bo dla mnie tak to właśnie wygląda, a to czy ktoś w to wierzy, czy nie, to już naprawdę nie mój problem. Chcę odejść w cywilizowany sposób, bo zbyt wiele było sporów, w których dochodziło do obrzucania się błotem i wzajemnego wypominania różnych negatywów. Nie mam nic do dodania w tej sprawie. Możesz wierzyć w co chcesz, a ja w to ingerować nie będę.
Straszna szkoda, bo klub był spojrzeniem z innej strony na poszczególne walki. Niemniej dziękuję za te wszystkie spędzone godziny, poprzez które mogłem finalnie czytać kolejne odcinki BC. Decyzję o odejściu jak najbardziej szanuję, wszak ma Pan prawo do wolności w tej kwestii, zatem proszę innych również o uszanowanie woli Slipmycha. Może nam jeszcze będzie dane czytać Pańskie analizy.
Życzę samych trafionych typów i pozdrawiam serdecznie.