Betting Club, episode 21 – UFC 169
Ali Bagautinov |
||||
Kurs bukmacherski ≈ 1.80 |
||||
Waga musza – 125 lbs |
||||
…………………………………………………………………………………………………………………………………………… | ||||
Ali Bagautinov | vs | John Lineker | ||
28 | Wiek | 23 | ||
12-2 | Rekord MMA | 23-6 | ||
…………………………………………………………………………………………………………………………………………… |
Analiza
Na UFC 169 dojdzie do być może najciekawszej walki dywizji muszej w 2014 roku. Ali Bagutinov i John Lineker są uważani za dwa największe odkrycia w dywizji muszej w 2013 roku i ten pojedynek będzie w pewnym stopniu odpowiedzią na to, kto z nich ma szansę więcej osiągnąć w największej organizacji na świecie w nadchodzących latach. Piąty w rankingu UFC John Lineker będzie starał się odnieść pierwsze zwycięstwo nad zawodnikiem z TOP 10 dywizji muszej i dołożyć kolejny nokaut do swojej ociekającej brutalnością kolekcji zwycięstw. Ali Bagutinov z kolei pokonał już zawodnika z TOP 10 dywizji muszej, gdy po wyrównanym pojedynku zasłużenie w oczach sędziów był zawodnikiem lepszym od szalonego Tima Elliota. Czy wywodzący się z Sambo Rosjanin, będzie w stanie swoją wszechstronnością stłumić agresję i siłę Johna Linekera? Tego nie wie nikt. Mimo, że żaden wynik w tej walce mnie nie zdziwi, to faworyzuję Bagutinova, który moim zdaniem ma więcej atutów po swojej stronie.
Dlaczego warto postawić na Ali Bagautinova?
Jackson’s mixed martial arts. Mimo, że to może wydawać niektórym się już nudne i mogą patrzeć na to z przymrużeniem oka, to fakty są takie, że zawodnicy rosyjskiego pochodzenia kwitną w tym klubie jak kwiaty na polu. Adlan Amagov i Rustam Khabilov to duet, który już robi furorę w UFC i Ali Bagutinov ma sporą szansę, aby dotrzymać kroku kolegom. Jego drogocenna wygrana nad Timem Elliotem pokazała, że Bagutinov to nie tylko utalentowany fighter, ale również zawodnik inteligentny, który potrafi realizować wyznaczoną na walkę taktykę i kontrolować swoje poczynania co jest ważnym atutem, kiedy trenuje się u Grega Jacksona. Nie od dziś wiadomo, że popularny klub usytuowany w Albuquerque słynie z ustalania swoim zawodnikom na walkę znakomitych taktyk i każdy, kto potrafi je zrealizować, jest w stanie pokonać zawodników nawet teoretycznie silniejszych (przykład – Clay Guida wypunktował Anthony’ego Pettisa). Można zatem śmiało założyć, że Ali Bagutinov nie tylko rozwinie tam swoje umiejętności, ale także wyjdzie do oktagonu z odpowiednio dobraną pod przeciwnika taktyką w głowię, co jest niezbędne w potyczce z takim zabijaką jak John Lineker.
W tym miejscu proszę o potraktowanie tego punktu z lekkim przymrużeniem oka, ponieważ Ali Bagutinov nie spędził całego okresu przygotowawczego w Jakcson’s MMA. Nie wiem, czy Greg przygotuje Bagautinovi taktykę na walkę z Linekerem i czy pojawi się w jego narożniku, dlatego trzeba poczekać na rozwój wydarzeń. Jednocześnie poprosiłbym ludzi dobrej woli o pomoc w postaci informacji na temat przygotowań Ali Bagautinova.
Sambo. W pierwszej dekadzie XX wieku w MMA sambo było znane przede wszystkim dzięki zawodnikom wagi ciężkiej. Pierwszy to były Król tego sportu i ikona MMA do dnia dzisiejszego – Fedor Emelianenko. Drugi to były mistrz UFC i człowiek znany nie tylko ze swoich umiejętności sportowych, ale również z jedyną w swoim rodzaju odpornością na przyjmowane uderzenia – Andrei Arlovski. Kalendarz jest bezlitosny i po upływie kilku lat Fedor jest już na emeryturze, a Arlovskiemu bliżej do bycia mizerakiem niż mistrzem MMA. Czy w związku z tym sława Sambo poza granicami wschodniej części Europy jest zagrożona? Okazuje się, że nie. Można nawet wysnuć wnioski, że Sambo jest na językach fanów z całego świata częściej niż w latach poprzednich. Wszystko za sprawą dwóch lekkich, którzy swoimi umiejętnościami wyniesionymi z Sambo potrafili przyćmić umiejętności zawodników ze Stanów Zjednoczonych i pokazać, że rosyjska sztuka walki może być bardzo przydatna w walkach toczonych w oktagonie. Mowa oczywiście o zwycięzcy plebiscytu strony Lowking.pl w kategorii „Odkrycie roku”, czyli Khabibie Nurmagomedovie i wspomnianym już wyżej Rustamie Khabilovie. Wygląda na to, że kolejnym sambistą, który jest w stanie zaskoczyć świat MMA (o ile już tego nie zrobił) jest właśnie Ali Bagautinov, który w dwóch walkach w UFC pokazał, że nie ma prawa mieć kompleksów, jeśli chodzi o zapasy i umiejętności grapplingowe. Dzięki temu są podstawy aby przypuszczać, że będzie lepszy w tej płaszczyźnie walki od swojego brazylijskiego rywala. John Lineker ma grappling o bliżej nieokreślonym poziomie, natomiast trudno uważać, że ma lepszy parter od Tima Elliota, a skoro Amerykanin sobie nie poradził w tej płaszczyźnie z Bagautinovem, to Brazylijczyk również nie powinien tutaj dużo zdziałać. To właśnie w tej płaszczyźnie Rosjanin powinien szukać szansy na wygraną, chociaż i w stójce Ali nie musi być bezradny.
Opanowanie/Timing/Nokautujące uderzenie. Jestem daleki od tego aby nazwać Rosjanina lepszym strikerem od Linekera, ale z pełną odpowiedzialną mogę napisać, że moim zdaniem Bagautinov nie będzie w tej walce zawodnikiem bezbronnym w stójce. Nawiązując do tego, co pisałem już wyżej, umiejętność zachowania spokoju podczas walki sprzyja celnemu wyprowadzaniu ciosów i potencjalnej możliwości naruszenia rywala. Każda wymiana z Linekerem to duże ryzyko, ale Bagutinov posiada dobry timing, potrafi bić celnie i jak już udowodnił, jeśli wystrzeli petardę centralnie w szczękę rywala, to go znokautuje. Lineker to eksplozywny striker, ale brak szacunku dla pięści Bagutinova może być dla niego zgubny.
Co Lineker ma na Bagautinova?
Siła uderzenia.Co prawda Linekerowi brakuje trochę do Mauricio Shoguna Ruy, który na 22 wygrane walki, aż 19 wygrał przez (T)KO, ale śmiało można napisać, że obok Johna Dodsona młody Brazylijczyk jest najmocniejszym bijącym muszym na świecie. Na 23 wygrane, 11 wygranych przez (T)KO to godny uwagi wynik, ale trzeba skupić się na tym, co Lineker pokazał w ostatnich trzech walkach. „Egzekucja” to pierwsze słowo, które przychodzi mi na myśl kiedy widzę jaki łomot dostali kolejno Azamat Gashimov, Jose Maria Tome i Phil Harris. Gdyby nie fakt, że wszyscy trzej rywale to zawodnicy spoza top 10, to można by się było pokusić, aby nazwać Linekera najlepszym strikerem w dywizji muszej. Walka z Bagutinovem w dużej mierzę może dać odpowiedź czy tak jest, bo Rosjanin to zdecydowanie lepszy zawodnik od dotychczasowych rywali Brazylijczyka. Nie da się ukryć, że jeśli i Bagutinov padnie po ciosach na korpus, z których słynie Lineker, to Demetrious Johnson pozna najprawdopodobniej nowego rywala, który wtedy być może w pełni zasłużenie będzie nazywany najgroźniejszym strikerem w dywizji muszej.
American Top Team. Na szczególną uwagę zasługuję fakt, że John Lineker to zaledwie 23-letni zawodnik, który dotychczas trenował w „garażu” i nie miał styczności z treningami na najwyższym poziomie. Teraz kariera Linekera zaczyna nabierać rumieńców. Po raz pierwszy John przygotowywał się do walki w renomowanym klubie. American Top Team to gym słynący z przygotowania do walk takich zawodników jak Yoel Romero, Jorge Masvidal, Dustin Poirier czy Hector Lombard. Wszystko wskazuje na to, że podczas UFC 169 zobaczymy Johna Linekera w życiowej formie, jeszcze mocniejszego i groźniejszego niż podczas poprzednich walk, co jest solidnym argumentem przemawiającym za tym, że Ali Bagutinov spacerku w tej walce mieć nie będzie.
Zapasy. Piszę ten atut bardziej jako ciekawostkę, ponieważ uważam, że grappling w tej walce powinien być domeną Rosjanina, ale… John Lineker posiada znakomite statystyki zapaśnicze, mianowicie:
Takedown accuracy – 100%
Takedown defence – 73%
Imponująco wyglądają te cyferki. Być może 23-letni, szybko rozwijający się Brazylijczyk zaskoczy rywala suplesem, a nie hakiem na wątrobę?
Czynnik X – Ali Bagautinov vs Tim Elliott
Czynnikiem X jest dla mnie występ Ali Bagutinova przeciwko zwariowanemu i równie niebezpiecznemu Timowi Elliotowi. Elliot podobnie jak Lineker jest szalenie agresywnym fighterem, który nie jest tak mocny w stójce, ale nadrabia to innymi atutami, czyli fizycznością i świetną grą parterową. Ali Bagautinov przygotowujący się pod okiem Grega Jacksona wyszedł do walki ze znakomicie nakreśloną taktyką i dzięki wysokim umiejętnościom idącym w parze z dużym opanowaniem potrafił w niemal perfekcyjny sposób kontrolować poczynania rywala i ograniczyć jego ofensywę do niegroźnych ataków, dzięki czemu wygrał po inteligentnie przewalczonych 15 minutach na kartach sędziowskich. Nie ukrywam, że gdyby miało dojść do walki Elliot vs. Lineker, to stawiałbym na Amerykanina. Mając świadomość tego, że to style tworzą walki, uważam, że Bagautinov jest dla Linekera bardzo niewygodnym rywalem. Rosjanin to zawodnik nie wybitny, ale wszechstronny w pełnym tego słowa znaczeniu. Nie ma płaszczyzny walki, w której czuje się źle i jest niebezpieczny w wielu aspektach mogących decydować o końcowym wyniku. W dodatku pokazał, że świetnie radzi sobie w potyczkach z agresywnymi rywalami, dlatego John może mieć spory problem z narzuceniem swojego stylu walki. Walką z Timem Elliotem Ali Bagutinov udowodnił, że jest zawodnikiem ze ścisłej czołówki dywizji muszej. John Lineker mimo kapitalnych wygranych ma moim zdaniem w tej chwili więcej do udowodnienia.
Podsumowanie
Kurs bukmacherski uważam za:
————————————————- | |
Bezkonkurencyjny |
|
————————————————- | |
Atrakcyjny |
|
————————————————- | |
Godny uwagi |
|
————————————————- | |
Średni |
|
————————————————- | |
Panie, idź, Pan w … |
|
————————————————- |
Wskazanie faworyta w tej walce nie jest prostym zadaniem. Tak naprawdę żaden wynik nie powinien tutaj nikogo zaskoczyć. Obydwoje mają narzędzia aby wygrać i niewykluczone, że o końcowym wyniku mogą decydować detale. Osobiście nieznacznie faworyzuje Bagautinova, który udowodnił już w 100% swoją przynależność do top 10 dywizji muszej i zaprezentował zestaw umiejętności na bardzo wysokim poziomie. John Lineker zdemolował rywali, którzy raczej nigdy nie będą liczyć się w walce o TS, ale z zawodnikami z wyższej półki może już nie być tak kolorowo. Stawiam na Bagautinova bo jest dla mnie „pewniejszą” opcją.
IMO Jamie Varner to olbrzymie ryzyko. Ostatnio walczy w kratkę, przegrywa z ludźmi którzy umieją trzymać w parterze i obijać z góry. A właśnie taki jest Trujillo. Do tego duza przewaga siły fizycznej. Moim zdaniem ma spore argumenty, żeby to wygrać.
Co do Bagautinova całkowicie się zgadzam.
P.S.W typie na Barao w ocenach masz dwa razy średni a chyba miałeś na myśli średni i godny uwagi.
Na szybko odnośnie Varnera i Trujillo. Moim zdaniem kluczowe sprawy, których zabrakło (chyba, że nie doczytałem, to sorry, bo dzisiaj wszystko robię w tempie kałasza…):
– Varner wziął tą walkę w zastępstwie, mając na przygotowanie około 4 tygodni,
– Varner borykał się z poważną kontuzją i jak sam mówi w wywiadach (choć może blefuje, ale wątpię), jeszcze ma pewne problemy,
– Varner był ostatnio pochłonięty otwarciem swojego gymu,
– Varner w wywiadach mówi, że jest już mocno naruszony przez kontuzje i nie zamierza walczyć, gdy stukną mu 33 lata, że chciałby założyć rodzinę itd.
Dla mnie nie jest już głodny zwycięst – Trujillo jest. I to bardzo. Więcej napiszę w Przed Burzą.
@naiver, kiedy podsumowanie VII kolejki ligi ? :)
Mam podliczone 80%. Jutro rano postaram się wrzucić całość. Sorry za opóźnienie…
ja daje na linekera wierze w jego jebniecie :)
Rabbit
Kurs na Barao uważam za średni. Nie wiem dlaczego jest dubel ale sygnatura jest usytuowana przy odpowiedniej ocenie.
Naiver.
Dzięki za cynk dotyczący Varnera, natomiast co to za „poważna” kontuzja skoro wraca do oktagonu po 5 miesiącach i bierze walkę w zastępstwie?
Wiem, że Jamie wziął walkę w zastępstwie, natomiast nie uważam aby to był niewystarczający okres czasu na przygotowanie się do walki. Podobnie zresztą jest z Faberem i dlatego pominąłem w obydwu analizach tą informację.
Tu np. masz info o kontuzji –> http://www.fighters.com/11/12/jamie-varner-injured-forced-out-of-ufc-on-fox-9-bout/
W wywiadzie mówił, że „ramię nie jest w 100% sprawne, ale nie szuka wymówek.” Może ściemnia, może nie, ale dla mnie to cenna informacja, zwłaszcza w połączeniu z tym marudzeniem o końcu kariery, otwarciu swojego gymu, założeniem rodziny, problemach ze zdrowiem. Jest młodszy od Trujillo, ale już potwornie styrany. Nie ma ognia.
Uważam, że wzięcie walki w zastępstwie zawsze warto brać pod uwagę. Dałbym sobie głowę uciąć, że wspomniałeś o tym przy Faberze, a przy Varnerze nie.
W walce z Lauzonem jego spuchnięcie to nie tyle wynik „szaleństw”, co tego, że wziął walkę 2 tygodnie przed galą w zastępstwie.
Czy w komentarzu do poprzedniego BC nie wspominałeś coś o Ali Overeemie?
Moje typy na tę galę:
1. Varner
2. Faber
3. Overeem
Naiver.
Jesteś pewny słuszności tez, że Jamie jest „potwornie styrany” i „brak mu ognia”? To ostre słowa, które mogą sugerować wielu osobom, że Trujillo powinien być faworytem tej walki.
Co do kondycji Varnera to przecież już w WEC wypompowywał się w trzecich rundach i przegrywał wygrane walki. Daleko nie szukać to taki sam scenariusz był w walce z Hendersonem. Na pewno nie podpiszę się pod stwierdzeniem, że wynikiem jego spuchnięcia w walce z Lauzonem było wzięcie tej walki z 2tygodniowym wyprzedzeniem, bo oglądam tego zawodnika kilka lat w akcji i wiem w jakich płaszczyznach miewał problemy.
Oczywiście te informację są mocno niepokojące, ale ile z nich negatywnie wpłynie na Varnera okaże się dopiero w dniu walki. Pociesza mnie fakt, że walkę z Barbozą wziął też w ostatniej chwili i mimo, że nikt na niego stawiał, to zrobił co trzeba.
Co do Fabera to rzeczywiście wspomniałem o tym, że wziął walkę z 4tygodniowym wyprzedzeniem, ale nie zrobiłem tego w celu zawyżenia szans Barao i jasno dałem do zrozumienia, że moim zdaniem nie wpłynie to na wynik walki. Uważam, że obojętnie czy Faber miałby na przygotowanie 4 miesiące czy 4 tygodnie, to i tak przegra, a ewentualny pretekst z przegraną dotyczący krótkiego przygotowania się do walki będzie domeną jego płaczliwych fanów, którym trudno będzie się pogodzić z przegraną Urijaha.
Tak samo jest z Varnerem. Jeśli nie przegra w taki sposób jak Korean Zombie w walce z Aldo, to nie będę pisał, że przegrał przez kontuzję czy krótki okres przygotowawczy, bo to słaba wymówka by była.
Kurekq.
Napisałem:
„Na 90% Betting Club wraca 29 stycznia z epizodem na UFC 169 i mam już pierwszą walkę na oku. Mogę podpowiedzieć, że fani Alistaira Overeema będą zachwyceni”
No i dotrzymałem slowa.
Na Varnera bym się bał stawiać. Postawiłem Bagautinova, bo naprawdę mi się podobało jak gość zawalczył z Eliottem. Co do Barao, to czytałem gdzieś, że Faber w 1 walce złamał żebro w 1 rundzie. Słyszeliście coś o tym? Nie wiem, mam trochę obawy w obstawieniu Renana po takim kursie. Jeśli już, to wolałbym postawić jego wygraną przez decyzję po 2.2.
Slipmych, ależ oczywiście, że nie jestem „pewny” słuszności tez o psychice zawodnika. Podobnie jak nie można być pewnym 90% spraw przy analizie. Po to jest jednak temat, żeby brać pod uwagę przesłanki, które mogą świadczyć na korzyść jednego lub drugiego zawodnika – a wywiady Varnera i to, co dzieje się u niego w życiu pozasportowym i fizycznym (kontuzja) to elementy, które jak najbardziej biorę pod uwagę, analizując walkę.
Dodam, że Trujillo po pokonaniu Bowlinga mówił, że od czasu porażki z Nurmagomedovem ostro trenuje defensywne zapasy, żeby taka sytuacja już nigdy się nie powtórzyła. Nie jest to absolutnie argument cokolwiek rozstrzygający, ale takich malutkich, które wskazują na jednego lub drugiego jest sporo. A jak się wszystkie poukłada w całość, to…
„To ostre słowa, które mogą sugerować wielu osobom, że Trujillo powinien być faworytem tej walki.”
I w związku z tym…? Naturalne jest, że jeśli ktoś ma inne zdanie na dany temat, to stara się uargumentować je tak, by przekonać do tego innych. Owszem, uważam Trujillo za minimalnego faworyta.
Nie postawię na Bagautinova, ale żeby się nie powtarzać z tym, co napisałem wczoraj w Przed Burzą (tam odsyłam zainteresowanych), to skrócona wersja przewag Johna:
– lepsze cardio Linekera,
– luźniejsza stójka, cięższe ręce, lowkingi, których Rosjanin nie lubi, ciosy na korpus,
– Bagautinov walczył z wielkoludami w pierwszych dwóch walkach, od których był szybszy – tutaj nie będzie,
– Ali nie musiał się obawiać ciężkich rąk w swoich pierwszych dwóch walkach, tutaj będzie musiał, co nie pozostanie bez wpływu na przebieg starcia,
– większe doświadczenie Linekera,
– Brazylijczyk walczył już z Rosjaninem od Jacksona i zbił go jak psa.
Puczi, Barao złamał żebro Faberowi w połowie pierwszej rundy – potwierdzone i warto wziąć pod uwagę. Również nie postawię na Renana po takim kursie, a na Fabera drobne – kto wie.
Panowie jak będziecie podawać swoje typy to fajnie jakbyście je postarali się uargumentować chociaż jednym zdaniem. Oczywiście to nie jest Wasz obowiązek, ale myślę, że tak będzie lepiej dla tematu.
Puczi.
Witam w „Bagutinov team” ;-)
Naiver.
Napisałeś to w takim tonie, jakby to było pewne, że Jamie jest już wrakiem zawodnika bez ognia do walki, więc wolałem zapytać dla 100% jasności. Zresztą czy to nie brzmi jak stwierdzenie „faktu”?
„Jest młodszy od Trujillo, ale już potwornie styrany. Nie ma ognia.”
Wolę poczekać do walki z takimi osądami. Nie piszę, że tak nie jest, bo może rzeczywiście coś jest na rzeczy, ale taka „pewność” wypowiedzi w aspekcie do którego powinno podejść się z większym dystansem jest zastanawiająca. Dlatego też zapytałem. Zawodnicy dużo mówią i często lubią się nad sobą użalać, ale dopiero oktagon weryfikuje pewne sprawy, szczególnie takie jak bycie „potwornie styranym” i „brak ognia” do walki.
Oczywiście dobrze, że o tym napisałeś bo to informacja, o której każdy powinien wiedzieć, a co z nią zrobi to już jego sprawa.
Co do Faber vs. Barao to w pierwszej walce postawiłem na Brazylijczyka po kursie 1.55 i to była jedna z najłatwiej zarobionych dużych sumek w mojej bukmacherskiej karierze. Teraz kursem 1.37 nie pogardzę.
W ogóle mam lekki „stres” przed tym epizodem bo styczeń 2014 był najlepszym styczniem jaki miałem w bukmacherce i gdyby wychodziły epizody do BC, to obydwa byłyby na pokaźnych plusach. Znając moje szczęście teraz może być inaczej. Mimo wszystko wierzę w moją drużynę na UFC 169 :)
Tak, tak, zawsze wygrywam jak nie podaje swoich typów przed galą! Miej litość.
Przecież podawałem zarówno przed UFC on Fox 10 jak i UFC Fight Night 35 swoje typy, więc o co chodzi?
Stary przed ufc on fox 10 pisałeś o Thomsonie i Caceresie (o nim pisał każdy), by PO gali triumfalnie oznajmić, że na tego drugiego wszedłeś grubo. Dziecinada.
A przed fb 35 nie pisaleś nic o stawianiu tylko że poleciłbyś chyba Romero i Millera. Czy to oznacza z automatu, że na nich byś postawił kasę? Skoro raz gadasz, że swoich własnych zakładów przed galą nie podajesz, by potem jednak już oczywiście PO gali szczycić się ile to zarobiłeś.
Ja ci proponuję żebyś się określił – albo ujawniasz swoje typy przed galą i potem jeśli wejdą możesz się puszyć. Albo nie podajesz swoich typów przed ale i nie puszysz się po. Bo narazie typów dokładnych nie podajesz przed ale po jak najbardziej się puszysz.
A na temat oferty bukmacherskiej masz coś do napisania? Na kogo warto postawić itd? Czy tylko wylewać swoje żale przyszedłeś?
Twoja propozycja została odrzucona.
Brawo Misiek, w koncu ktos kumaty zabral glos :) Slipmych to smiszny typek tak jak jego nick ;) Chlopak albo jest tak glupi albo tylko na takiego wyglada, z tym caceresem to dopiero byla gleba konkretna ide o zaklad ze nawet zlotowki na niego nie postawil. No ale coz na tym forum sa naiwniavcy ktorzy lykaja wszystko co napisze ten zatruty koles. Pozdro!
Khabib.
Chętnie się z Tobą założę odnośnie Caceresa. Np o 5 000 złotych. Pytanie czy mi zapłacisz i jak to zrobisz? Jestem gotów założyć się o taką sumę pieniędzy. Daj znać co o tym myślisz
Przyciśnięty zaczynasz się denerwować :) Napisałem jak jest, ale wolisz zmienić temat czyli dalej typów podawać nie będziesz przed galą by po puszyć się jak to grubo wszedłeś w jakiegoś zwycięzcę :)
Przyciśnięty do muru? Pochlebiasz sobie, zupełnie niepotrzebnie. Zapraszam Cię do wypowiedzenia się na temat kursów i Twoich typów na galę. No chyba, że jesteś trollem internetowym bez wiedzy, który nie mając nic do napisania na temat, szuka zaczepki, bo nic innego nie potrafi.
Dla Twojej wiadomości. Podawałem swoje typy i stawki na innym forum jeszcze przed powstaniem Lowkinga i nie muszę nic nikomu udowadniać, szczególnie takim niedowiarkom jak Ty.
Co mnie obchodzi co robiłeś wcześniej? :) Widzę, że tu się lubisz puszyć po galach twierdząc, że podawałeś swoje typy przed a jak ci udowadniam, że nic nie podawałeś to wyskakujesz i każesz mi pisać o moich typach :)
Miśku, spokojnie, spróbuj może jednak wnieść coś merytorycznego do dyskusji, to wszystkim się przyda.
Ale osochozi, przecież Slip zwykle pisze, co stawia.
Przecież właśnie napisałem wyżej jak to niby „podał” swoje typy przed poprzednimi galami po których się tak chwalił.
Skoro nie można jednak napisać prawdy bez podania swoich typów to proszę bardzo:
Aldo + Barao
Overeem
Cariaso
Może być? :)
Tak jak pisalem na cohones, Faber + Trujillo za 100zl.
Slipmych, gdybym chciał czekać na weryfikację każdej przesłanki, co do której nie mam 100% pewności (czyli… dosłownie każdej) w oktagonie, to bym nie pisał analiz żadnych. W końcu – wszystko zweryfikuje walka!
Pamiętaj też, że sam wielokrotnie w poprzednich epizodach odwoływałeś się do motywacji tego czy tamtego, poziomu wypalenia itd. Żeby tylko Koschecka przypomnieć, bo nie chce mi się szukać dalej. Tutaj sprawa wygląda podobnie.
Comber, ja to postawię również, ale w singlach.
Comber.
Wybacz, że zaglądam Ci do skarbonki, ale pozwoliłem sobie zrobić obliczenia i wyszło mi takie coś – 659pln. Około tyle zarobisz jeśli Faber i Trujillo wygrają. Jeśli ten dubel Ci wejdzie to jesteś undisputed champion i numer jeden rankingu P4P typerów mieszanych sztuk walki w Polsce. Mógłbyś napisać co Cię skłoniło do zagrania takiego dubla i co Twoim zdaniem Faber ma na Barao, że wierzysz w jego wygraną? O ile stawianie na Trujillo jestem wstanie zrozumieć, bo nie uważam Varnera za „pewniaka”, to z Faberem mam większy ambaras.
Naiver.
Nie będę z Tobą dyskutował na takich zasadach.
Po pierwsze dlatego, że używasz nieadekwatnych do mojej wypowiedzi dywagacji.
Po drugie dlatego, że zbaczasz z tematu i znowu wyolbrzymiasz, a to grozi długą dyskusją, w której zamiast pisać o meritum tematu będę odpowiadał na nieuzasadnione hiperbole i albo napiszę 80 komentarzy nie na temat. Albo skończę np na 20 komentarzach, po czym dojdę do wniosku, że ta dysputa nie ma sensu.
Slip, to tylko moja fanaberia. Nikomu nie polecam.
Slipmych, rozumiem. Czyli czasami bierzemy śmiertelnie poważnie słowa zawodników, robiąc nawet na ich podstawie analizy psychologiczne, a czasami kwitujemy je stwierdzeniem „zawodnicy dużo mówią” :)
No widzę, że rozumiesz… Jak zawsze rozumiesz :)
Wobec tak infantylnego podejścia do analiz i impertynenckich komentarzy z Twojej strony, informuje Cię, że przy okazji UFC 168 „analiza psychologiczna” pojawiła się po raz ostatni w Betting Club. Traktowałem to jako ciekawostkę i myślałem, że są osoby, które mogą być tym zainteresowane, ale skoro pozwalasz sobie na takie denne wstawki, to nie będę więcej zachęcał Ani do poświęcenia kilku godzin na pracę, która potem jest odbierana w taki, a nie inny sposób. Akurat szykowały się dwie analizy na zimę i wiosnę, ale to już nieaktualny temat. Masz o jeden problem mniej ;)
Ja lubię te analizy psychologiczne :) Ale chyba się niepotrzebnie zdenerwowałeś, bo jeśli traktujemy jako podstawę do analizy wypowiedzi zawodnika A to podobnie powinniśmy chyba podejść do wypowiedzi zawodnika B. I chyba tylko o to chodzi.
Jak napisał Wandu – dla mnie analizy psychologiczne również są ciekawe (co ze sto razy podkreślałem), a wspomniałem o nich, bo w mojej opinii dobrze oddają kontrast w Twoim podejściu do wywiadów z różnymi zawodnikami – słowa jednych traktujemy poważnie, drugich – nie. I tyle, nie ma się co emocjonować.
A co sądzicie o under 1,5 (10min) w walce ciężkich po 1.46 na betsafe? Uważam, że Ali podejdzie do Franka spokojniej, niż do Travisa, ale przy słabej szczęce posypie się on po 3 ciosach. Jeśli jakimś cudem walka dojdzie do 2 rundy, to tam Mir może trafić jakimś ciosem (Barnetta trafiał nawet ładnie na początku walki). Chyba, że czeka nas męczarnia w stylu Krylov – Palelei :)
Poza tym sieknąłem jeszcze na singlu Aldo-Lamas over 2,5 (12,5min) za 2.0 na pinnaclu. Uważam, że Aldo walczy ostatnio bardziej zachowawczo, a Lamas może być w stanie postawić dosyć twarde warunki. Stawiam na Aldo przez decyzję/późne tko.
Aldo-Lamas over 2,5 może być
Dla mnie Mir vs Overeem jest tak trudna do przewidzenia, że na żaden zakład nie dałbym złotówki.
Wie ktoś coś o przeciwniku Al Iaquinty? Bo wydaje mi się, że warto by Ala dorzucić do kuponu, kurs 1,4 nie jest aż tak zły
Dla mnie oba rozwiązania są ryzykowne i nie postawię na nie. W walce Overeema z Mirem jestem sobie wyobrazić każdy scenariusz poza Overeemem wygrywającym przez poddanie (czasy jego gilotyny przeminęły). Faworytem bezwzględnie jest Holender, ale nokaut z obu strony by mnie nie zdziwił, podobnie jak decyzja na korzyść jednego z nich po toczonej w wolnym tempie walc.
Jose Aldo walczy ostrożniej, prawda, ale Lamas to jeden wielki znak zapytania po rocznej przerwie. Dodatkowo, nie był w stanie obalać Kocha, a na górze wylądował przez przypadek po tym jak Koch przesadził z szarżą. Aldo ma defensywne zapasy na poziomie nieporównywalnym z Kochem, stójkę również. Nie byłbym w szoku, gdyby jednak skończył Lamasa przed połową pojedynku.
Puczi
A under 1.5 to nie jest przypadkiem 7,5 minuty?
Na pinnaclu 7,5, na betsafe 10.
Stąd lepiej grać under 10 (betsafe), niż 7,5(pinnacle) i over 12,5(pin), niż 15(bet) :)
Każdy kto zamierza stawiać na Reema musi być sporym ryzykantem. Oczywiście tym razem sam chyba w typerze wybiorę Holendra, bo Mir prezentuje się nad wyraz kiepsko i cierpi na tę samą przypadłość co jego przeciwnik – szklaną szczękę i brak woli walki.
Nietrudno mi jednak wyobrazić sobie sytuację w której zbiera jakiś cios pomiędzy rękawice i zaczyna nim telepać, lub momentalnie pada, a sędzie przerywa…
W typerze na pewno postawiłbym na Holendra, bo po tym w jaki sposób Mir przegrał ostatnią walkę inaczej się nie da. Bukmachersko natomiast tej walki nie dotykam. Uważam, że Overeem jest sporym faworytem, ale ze swoją szczęką, kondycją i sercem do walki może przegrać ten pojedynek i jestem wstanie wyobrazić sobie scenariusz, w którym Mir po przetrwaniu pierwszej rundy, dochodzi do fazy walki, w której będzie miał przewagę i być może skończy rywala.
Puczi.
Ja Under/Over nigdy nie polecam. Co do walki Overeema z Mirem, to może Ali skończy go w dwie minuty, a może będziemy mieli powtórkę z walki Overeem vs. Werdum II. Aldo vs. Lamas… Nie wiem. Ricardo Lamas nie ma tak twardej szczęki jak Frankie Edgar i wiele będzie zależeć od Aldo. Trudno mi powiedzieć coś na temat trwania tej walki, nie mam pomysłu na jej przebieg.
Jak Aldo od początku wjedzie na pełnej to ta walka może nie wyjść poza pierwszą rundę. Ale wątpię żeby tak było, obstawiam TKO 2-3 runda
Mi przebieg kariery MMA Jose Aldo trochę przypomina przebieg kariery MMA GSP. Obydwoje przed zdobyciem pasa słynęli z tego, że w świetnym stylu kończą swoich rywali. Po zdobyciu pasa zaczęli walczyć bezpieczniej co z jednej strony można zrozumieć, ale z drugiej strony człowiek ma wrażenie, że stać ich na więcej i nie pokazują w 100% swojego potencjału.
Jose Aldo ma wszystkie narzędzia po swojej stronie, żeby wygrać teraz przed czasem i powinien to zrobić. Pytanie czy zdecyduje się na odważniejsze ataki, czy znowu będzie kontrolował rywala i tym samym przedłuży ten pojedynek. Trudno powiedzieć, ja bym na pewno nie stawiał under/over w tym starciu.
Właśnie liczę na asekuracyjny styl mistrzam, mimo tego, że Aldo nadal robi wiele szalonych rzeczy, w przeciwieństwie do GSP. Zwykle jak gram under/over to dobrze na tym wychodzę, mam nadzieję, że i tym razem się uda :) Co do ciężkich, to uważam, że obaj biją zbyt mocno i prędzej zobaczymy scenariusz z walki z BigFootem, niż z Werdumem, mimo, że z Cormierem to on pływał.
Co do walki Aldo vs Lamas
Ja w tej walce nie spodziewam się żadnej niespodzianki, moim zdaniem Aldo spokojnie wypunktuje Lamasa w stójce.Zapaśniczo Ricardo, też nie zagrozi Aldo.Tacy zawodnicy, jak Edgar, Mendes, Faber mieli wielkie problemy go obalić, a co dopiero utrzymać go w parterze.Aldo DEC
Póki co najmocniej wzrosły kursy na tych trzech zawodników:
http://i59.tinypic.com/2u60mtx.jpg
O ile było do przewidzenia, że na Rosjanina będzie stawiać hajs dużo osób i kurs na Killa też niejednego skusi, to jednak kurs na Franka jest dla mnie lekkim zaskoczeniem. Widzę value w tym 3.80 i się zastanawiam czy nie zagrać za drobniaki teraz, chociaż raczej odpuszczam.
Co sądzisz Slip o walce Makdessiego z Patrickiem? Kurs 1,6 na Johna wygląda ciekawie.
Jeśli chodzi o wiek, to Faber ma tylko 16% szans wg statystyk. Na 12 ostatnich pojedynków tylko 2 razy wygrał zawodnik starszy o 7-9 lat.
Wg różnicy w kursach:
Barao 60 % szans na wygraną,
Bagautionov 33%
Varner 44%
Catone 23%
Analizowałem walki Patricka przed tym epizodem i gdyby nie jego walka z Whiteley’em to bym go polecił. W debiucie jednak było widać, że Brazylijczyk jest wolny i jego zapasy w UFC raczej nie będą tak efektywne jak wcześniej. Makdessi jest sporo szybszy, lepszy technicznie, ale jest też sporo mniejszy. Patrick ma znakomite warunki fizyczne i na pewno będzie silniejszy fizycznie od Makdessiego, co może być niekorzystne dla zawodnika Tristar, bo jeśli nie poradzi sobie w klinczu i będzie oddawał obalenia, to najprawdopodobniej przegra.
Niepokojące jest też to, że Alan Patrick przypomina mieszankę dwóch zawodników, którzy pokonali Makdessiego. Z jednej strony dobry grappling i duża siła fizyczna tak jak w przypadku Dennisa Hallmana. Z drugiej strony duża przewaga warunków fizycznych tak jak w przypadku Anthony’ego Njokuaniego, który stosując niemal identyczną taktykę jak Carlos Condit na UFC 143 pewnie wypunktował zawodnika Tristar w stójce.
Z racji tego, że Patrick w debiucie UFC nie zachwycił, a Makdessi ma takedown defence na poziomie 88%, faworyzuję zawodnika Tristar, który jeśli utrzyma walkę w stójce, dzięki swojej szybkości i technice wypunktuje rywala. Przypominam jednak, że Costa Philippou przed walką z Carmontem też miał świetne statystyki zapaśnicze, a co z nim zrobił silny fizycznie Francuz…
Makdessi to dla mnie faworyt, ale nie stawiałbym na niego u bukmachera. Siła fizyczna Brazylijczyka i duża przewaga zasięgu odstrasza mnie od inwestycji.
Makdessi vs Patrick:
– OGROMNA przewaga kickbokserska Makdessiego, Patrick nie ma pojęcia o stójce, jeśli chociaż w 20% powtórzy swoje stójkowe wyczyny z walki z Whiteley’em (szalone, obszerne, nieprzygotowane sierpy, głowa z przodu), to zostanie ubity błyskawicznie,
– przewaga kondycyjna Makdessiego – Patrick był zmęczony już w pierwszej rundzie walki z Whiteley’em,
– ogromny przeskok jakościowy dla Brazylijczyka – mierzył się dotychczas z barowymi zabijakami, a już ze słabym Whiteley’em miał problem – tym samym, którego zapaśniczo zgwałcił niedawno Pichel,
– gabaryty Patricka są drugorzędne – Makdessi w każdej niemal walce jest mniejszy od swoich rywali, do czego jest przyzwyczajony,
– pierwsza walka Patricka poza Brazylią.
Brazylijczyk jednak nie jest bez szans, a to dlatego, że defensywne zapasy Makdessiego wcale nie są tak dobre, jak można wywnioskować ze statystyk. John nabił je w swoich ostatnich walkach, gdzie mierzył się ze strikerami. Na korzyść Patricka w stójce działa też to, że jest mańkutem. Do tego w wywiadach podkreśla, że nie zamierza się bawić w stójkę (słusznie, bo jeśli zacznie, to źle skończy) tylko od razu iść po obalenie. Jeśli spróbuje kontrolować dystans kopnięciami, może to być jakieś antidotum na taktykę Kanadyjczyka nastawioną na kontry.
Tyle w skrócie, szczegóły tu –> http://www.lowking.pl/typowanie-ufc-169-analizy-kursy-bukmacherskie-mma/3/
Podsumowując, ja na Makdessiego bym nie stawiał, ale drobne na Patricka – być może.
Info od Varnera z MMAJunkie – dowiedział się o walce dokładnie w Nowy Rok, ważył wtedy 189 lbs, teraz już 169 lbs, ale nie jest łatwo tak zejść z wagą, Trujillo trenował kilka tygodni dłużej itd. Ogólnie – marudzi.
Moje finalne zakłady na galę:
– singiel na Lamasa (postawione dawno temu za grosze)
– singiel na Trujillo (wiele znaków zapytania nt. formy Varnera)
– singiel na Linekera (minimalnie więcej szans mu daję na wygraną)
– singiel na Fabera (więcej w analizie napiszę)
– podwójny Magomedov + Cariaso (Magomedov to obok Aldo największy pewniak, po Cariaso odsyłam do analizy w Przed Burzą)
– podwójny Magomedov + Magny (Magomedov wiadomo, o Umalatovie mam kiepskie zdanie, długoręki może zaskoczyć, więcej w analizie)
– walka Lineker vs Bagautinov skończy się przed czasem (jeden ma pseudonim Hands of Stone, drugi – Puncher King, czy trzeba coś więcej wyjaśniać? :))
zaczynamy luty!!!
UFC 169: Barao vs Faber 2
1Kupon:
1. Abel Trujillo – Jamie Varner Typ1 Kurs:2.35
AKO:2.35 Stawka:podstawa
UFC 169: Barao vs Faber 2
2Kupon:
1. Ali Bagautinov – John Lineker Typ2 Kurs:2.01
AKO:2.01 Stawka:podstawa
3Kupon:
1. Al Iaquinta – Kevin Lee Typ2 Kurs:3.25
AKO:3.25 Stawka:0.5stawki
4Kupon:
1. Chris Cariaso – Danny Martinez Typ1 Kurs:1.62
2. John Makdessi – Alan Patrick Silva Typ1 Kurs:1.6
AKO:2.59 Stawka:podstawa
5Kupon:
1. Jose Aldo – Ricardo Lamas Typ1 Kurs.1.15
2. Renan Barao – Urijah Faber Typ1 Kurs:1.33
3. Rashid Magomedov – Tony Martin Typ1 Kurs:1.35
kupon pewniakow musi wejsc :)
AKO:2.06 Stawka:x2stawka
Bardzo podoba mi się typowanie Sherdoga przed tą galą:
-Barao przez decyzję
-Bagutinov przez poddanie
-Varner przez decyzję
-Catone przez decyzję
Piękny scenariusz :)
Trochę pochopnie postawiłem dziś kontrę Bagautinowowi (surebet). Żałuję, że nie poczekałem do ważenia, bo na pewno bym tego nie zrobił. Niemniej surebet po kursach 2.01 i 2.23 nie jest zły :)
Lineker jak przegra to mam nadzieję, że wyleci. To UFC, nie przedszkole, a Brazol zachowuje się jak frajer. Jak można nie zrobić wagi 4 razy pod rząd? Koszulka Bagutinova Z ważenia rządzi! Widać, że Rosjanin jest bardzo pewny siebie, fajnie jakby wygrał przez KO.
Varner baaardzo wysuszony. Nadal boje się o jego kondycję. Mam nadzieję, że jutro wypunktuje damskiego boksera i wyśle tego kryminaliste z powrotem do walk z zawodnikoami pokroju Rogera Bowlinga.
Catone mniejszy od Watsona, w sumie wygląda jakby był zawodnikiem kilka kilo lżejszym, ale nie siła fizyczna, a kondycja i technika ma tutaj zdać egzamin. Ciekawe jak skończy się ta walka.
Faber i Barao mocno zmotywowani. Dobra bitka będzie.
Mało nie parsknąłem jak zobaczyłem minę Linekera podczas ważenia. Już wtedy wiedziałem, że będzie za dużo :D Mam nawet wrażenie, że Danka zczerwieniał na twarzy jak wyszło, że funt powyżej Lineker zanotował.
Też byłbym za tym, żeby go wywalili, bo ileż można, ale nie sądzę, żeby tak się stało, bo ta waga jest słabo obsadzona, więc usuwanie widowisko walczącego czołowego zawodnika wagi raczej się nie ziści.
No, nie przesadzajmy, przecież ostatecznie zrobił tą wagę, co zresztą chyba na dobre mu dzisiaj nie wyjdzie… A szkoda!
Mam go na kuponie, więc trzymam kciuki. Tym bardziej, że nie przepadam za tymi Rosjanami z okolic Kaukazu.
Nie było mnie chwilę – coś nie widzę peanów mmaartura na cześć Bagautinova :D
Ładnie się Magny zaprezentował, aktywny cały czas z dobrą kondycją i kontrolującymi ciosami. Ten Umagatov żenujący poziom pokazał, poza cepami, które prawie nie dochodziły to nic absolutnie nie pokazał.
Dorzuciłem jeszcze dubel Makdessi + Watson za trochę grubszą stawkę.
3,9 na Fabera… jestem w szoku. Mam Barao w dublu, gdyby nie to, to bym chyba postawił.
Pierwszy kupon, czyli dubel Magny + Magomedov wszedł :)
Magomedov mega twardy skurw…l – tak właśnie myślałem, że nie ma bata, żeby to odklepał, zbyt dumny, ze zbyt dużymi oczekiwaniami wchodził, nie odklepałby tego tak zielonemu gościowi jak Martin, nawet gdyby mu łamał rękę.
Pod cholernym wrażeniem Magomedova jestem. Teraz podobnie zaczynam być pod wrażeniem Enza jak przetrzymał tą szarżę. Niestety postawiłem na Hestera, więc trochę rozdarty jestem.
Lubię oglądać takich zaciętych gości jak Enz. Mam nadzieję, że utrzyma się w UFC i trochę podszkoli jeszcze. Jak na razie dobra gala. W zasadzie dwóch walk nie postawiłem – Mir v Reem i Barao – Faber. Pewnie zagram na grosze na Fabera i Mira. Przed chwilą widziałem jakiś materiał Reema z obozu przygotowawczego w Tajlandii i rzeczywiście Reem nie wyglądał na zbyt przepracowującego się, więc może..
Hester boksersko prezentuje się momentami wyśmienicie (jak na MMA oczywiście) – uniki, praca głową, parowanie ciosów, kontry, praca na nogach. Zasłużone zwycięstwo, chociaż Enz jest odporny jak diabli.
Iaquinta jest świetny, dominuje Lee aż (nie)miło.
Hohoho.
Watson niestety tragicznie… Ciężko sobie wyobrazić gorsze defensywne zapasy. Lee ma potencjał, ale Iaquinta to zgodnie z oczekiwaniami były za wysokie progi dla niego. Szczęki chyba też nie ma, bo Al nie bije szczególnie mocno, a powalił go prostym – wiem, że wbiegał niemal na niego Lee, ale…
Być może Janusz ze mnie, ale lubię takie walki jak Trujilo-Varner :D
Po to się ogląda MMA, aby oglądać takie walki. Jak najwięcej takich zawodników.
Varner już go miał, ale myślę, że świadomie poszedł po nokaut, bo… był wycieńczony i chciał to skończyć jak najszybciej. Obaj rzucali bomby i pewne było, że któryś padnie w końcu. Kurewsko twarda szczęka Trujillo… tam w powtórce widać było, jak IDEALNIE na szczękę trafił go Varner (a ten bije cholernie mocno), a Abel ustał.
abel leb ze stali ,walka to wielka awantura , wkoncu cos wchodzi
Brawo Aldo!! Choć końcowa runda za bardzo defensywnie. A teraz:
WARRR FABERRR!!!!
Dawno nie widziałem gorszego przerwania walki przez sędziego. Dean chyba się zasugerował spojrzeniem Barao.
zaczynamy luty!!!
UFC 169: Barao vs Faber 2
1Kupon:
1. Abel Trujillo – Jamie Varner Typ1 Kurs:2.35++++++++++++
AKO:2.35 Stawka:podstawa
2Kupon:
1. Ali Bagautinov – John Lineker Typ2 Kurs:2.01————
AKO:2.01 Stawka:podstawa
3Kupon:
1. Al Iaquinta – Kevin Lee Typ2 Kurs:3.25———–
AKO:3.25 Stawka:0.5stawki
4Kupon:
1. Chris Cariaso – Danny Martinez Typ1 Kurs:1.62+++++++++++
2. John Makdessi – Alan Patrick Silva Typ1 Kurs:1.6———–
AKO:2.59 Stawka:podstawa
5Kupon:
1. Jose Aldo – Ricardo Lamas Typ1 Kurs.1.15+++++++++++
2. Renan Barao – Urijah Faber Typ1 Kurs:1.33+++++++++++
3. Rashid Magomedov – Tony Martin Typ1 Kurs:1.35+++++++++++
AKO:2.06 Stawka:x2stawka
gala na – 10 ,tezuwazacie ze makadesi powinien to wygrac ?
Slip dobry epizod :) grale, z niego tylko barao ,na reszte dalem odwrotnie ,watsona odpuscilem.
Gratulacje Zychal za Trujillo, chociaż uważam, że przebieg walki do czasu nokautu bronił mój typ na Varnera. Walka była kapitalna. Kandydat do walki roku, zgadzacie się? Jeśli zawodnicy, którzy nie mają już ognia do walki i są potwornie styrani walczą tak jak Varner, to chce częściej oglądać takich wypaleńców w oktagonie! Nie mam pojęcia jak Trujillo przetrwał nawałnicę, ale udowodnił po raz kolejny, że jest barbarzyńcą, maszyną stworzoną do walki i będzie groźny dla każdego zawodnika w MMA. Mam wrażenie, że Varnera zgubił nie brak ognia do walki, ale jego nadmiar, bo gdyby podszedł do tej walki z odrobine chłodniejszą głową, to może i by wygrał, ale teraz to już tylko gdybanie.
Bagutinov pięknie wszedł po kursie 1.80. Co prawda druga runda nie wyglądała dobrze, ale ogólnie wygrał w dobrym tylu. Jak na wolniejszego zawodnika ze słabszą kondycją wyglądał naprawde dobrze, szczególnie w trzeciej rundzie. Mighty mouse poznał nowego rywala? Wie ktoś czy to już oficjalne pretendent?
Catone… Tak jak pisałem, dwóch słabych zawodników i szanse 50/50. Nie ma się czym chwalić bo walka kiepska, ale uważam, że było value w kursie na Nicka i nie żałuje, że go polecałem :) Jego wygrana jest dla mnie mimo wszystko największą satysfakcją, bo mało kto na niego stawiał. Ci którzy postawili na tak drewnianego zawodnika jak Watson po tak zaniżonym kursie raczej nie są zadowoleni.
Barao totalnie zmiażdżył Fabera. Rozniósł go na strzępy. Przerwanie było ok, bo jeśli zawodnik dostaje takie baty jak Faber, a później zawija się w żółwia i jedyne co robi to chroni głowę, to nie uważam aby to była „inteligentna defensywa”. Ludzie, czy wy chcecie, żeby z oktagonu zwłoki wynoszono? Moim zdaniem dobrze się stało, że sędzia to przerwał. Lubię Fabera i nie chcę oglądać tego zawodnika pozbawionego przytomności, a wątpie, żeby Urijah był wstanie dojść do siebie po takim laniu i jeszcze coś ugrać.
21 epizod BC uważam za udany. Szkoda Varnera, ale absolutnie nie przyniósł mi wstydu :)
Zgadzam, że walka Varnera z Truijllo była świetna. Ale nie zgodzę się co do przerwania walki wieczoru. Była to walka najlepszych zawodników kategorii koguciej na świecie, walka o pas, dlatego moim zdaniem trzeba mieć więcej tolerancji na takie sytuacje. Gdyby przerywać walki w MMA dbając o zdrowie zawodników, to wtedy jeden przypadkowy cios mógłby w jeszcze większym stopniu decydować o rozstrzygnięciu pojedynków niż obecnie. Gdyby sędziowie w trosce o zdrowie zawodników przerywali pojedynki wcześniej, to Overeem po dzisiejszej nocy miałby w rekordzie zwycięstwo przez tko w pierwszej rudzie nad Mirem, i wygraną przez tko z Browne. Przesadnie dbając o zdrowie zawodników, JDS nie powinien być dopuszczony do kontynuowania dwóch ostatnich pojedynków z Velasquezem, bo tam stracił więcej zdrowia niż gdyby był 5 razy znokautowany. Ponadto w sytuacji do której się odnosimy nie było żadnego chyba czystego ciosu ze strony Barao. Choć rozumiem,że sędzia mógł myśleć po prostu, że Faber jest już prawie nieprzytomny po poprzednich ciosach. Ale moim zdaniem Dean źle zinterpretował sytuację i to jego błąd.
Inaczej jest gdy walczą zawodnicy mniej doświadczeni, w takim przypadku sędzia powinien przerwać pojedynek wcześniej. A kto oglądał wczoraj galę Soul FC, to widział, że sędzia/sędziowie za późno przerywali pojedynki debiutantów.
Takie jest moje zdanie. I nie piszę tego tylko dlatego, że postawiłem pieniądze na Fabera;)
Co do Fabera to bez przesady, o ile pamiętam to te ciosy leciały na rękawice i do utraty przytomności było jeszcze sporo. Poza tym Ci goście nie ważą 70kg nawet, więc można na więcej pozwolić. Miragliotta puścił Mir-Overeem i Mir przetrwał, a Overeem dużo mocniej bije niż Barao. Ja bym jeszcze chwilę to puścił i czuję, że Faber by wyszedł z tego.
Klasa Barao jest niesamowita. Faber miażdży wszystkich dookoła, wciąga nosem, deklasuje o dwa poziomy a w starciu z Brazylijczykiem przegrywa w pierwszej rundzie.
Dla mnie Barao to w tej chwili nr 1 PVP
może TVN? albo TVP?
*P4P
Gala na minus. Gdyby nie ta nieszczęsna kontra na Linekera, gdybym poczekał do ważenia… ych!
Nie ogarniam jak Mir przeżył w I rundzie. Szok i niedowierzanie, nic więcej. Kto by pomyślał, że dotrwa do decyzji z Cormierem i Overeemem, a padnie z Barnettem.
Varner to klasa sama w sobie. Jego walki z Lauzonem nigdy nie zapomnę, według mnie walka roku 2012.
Gala na + i to taki przyjemniejszy – weszlły singiel na Trujillo, i 2 duble Magomedov + Cariaso oraz Magomedov + Magny.
Gdyby mnie Lucyper nie podkusił dorzucać w ostatniej chwili dubla na Watsona + Makdessiego (podkusił, bo zobaczyłem, że na Unibecie, gdzie nie stawiałem od dawna, mam kasę…), to byłby to dla mnie najlepszy wieczór od dawna. No ale podkusił i jest tylko dobrze, choć decyzje w walkach Watsona i Makdessiego kontrowersyjne.
Bagautinov zasłużenie wygrał z szybszym od Elliotta i Viniciusa Linekerem, a szkoda, bo robi się z niego zawodnik, który co chwilę patrzy na zegar odliczający czas do końca rundy. Jest skuteczny w swoim sposobie walki, ale odchodzenie przez 30 sekund do lewej, potem do prawej, potem do lewej, potem celny cios i znów to samo jest mało ekscytujące. Po drugiej rundzie miałem nadzieję, że Lineker już go ma, ale Ali jak na złość przestał słuchać narożnika i zaczął obalać :P
Przerwanie w walce Fabera oczywiście błędne i to nie jest w ogóle sprawa do dyskusji. To, czy Faber by cokolwiek osiągnął jeszcze, czy nie, nie ma tu najmniejszego znaczenia – dla mnie oczywiste było, że się bronił, a ciosy Barao ważyły niewiele, do tego jeszcze ten kciuk, którego Dean pewnie nie zauważył. Jeśli przy ciosach tak „doniosłych” w walce o pas mistrzowski przerywamy, to każdy powinien zastanowić się nad wieloma innymi walkami, których w dużo groźniejszych sytuacjach nie przerwano. Ale rozumiem, że zwolennicy tego przerwania nadal uważają, że przykładowo Brock niezasłużenie wygrał z Carwinem, bo sędzia się pomylił, czy Ali niezasłużenie przegrał z Brownem, bo sędzia też się pomylił.
Trujillo to rzeźnik i wygrał mniej więcej tak, jak powinien, czyli technicznie był słabszy, ale nieugięty i brutalny do samego końca. Uważam, że Varner wdał się w bijatykę, bo chciał to szybko skończyć – z powodów, o których pisałem wcześniej (walka w zastępstwie, ostre ścinanie, kontuzje itd.).
Na następną galę poszły już:
– singiel na Mousasiego (ten już dawno temu)
– singiel na Musoke (niedoceniany, schodzi do swojej naturalnej kategorii, z Sakarą wygrał w 185 w zastępstwie)
– singiel na Ronsona (walczył z Traktorem ostatnio i prawie wygrał, bardzo mi się podobał stójkowo, będzie miał ogromną przewagę kondycyjną nad Trinaldo)
Pewnie Faber poległby w tym starciu, ale nie zmienia to faktu, że Herb Dean popełnił błąd. Źle ocenił sytuację, zareagował na wymowny sygnał Barao. W taki sposób się nie kończy walk i nie ma znaczenia, że wcześniej były dwa knock downy. Z gorszych opresji wyszedł dzisiejszego wieczoru Trujillo, a wiemy jak się wszystko zakończyło :)
Powiem szczerze, że widząc to szaloną szarżę Barao i wstającego jednak potem Fabera, w myślach widziałem już być może trochę życzeniowy scenariusz, w którym spompowany tym szalonym natarciem Barao z każdą minutą będzie opadał z tego powodu z sił kosztem lepszego kondycyjnie Fabera… I wtedy… :)
Faber ma ten problem, że źle wchodzi w pojedynki. Z Alcantarą też było gorąco w pierwszej rundzie. Cóż, szkoda, że w taki sposób się to skończyło.
Również nie jestem zwolennikiem przerywania walk po ciosach w szczepionkę. Faber ma długoterminowy kontrakt, także kilku mlodych, zdolnych jeszcze odprawi. Mam również nadzieję, że prędzej, czy później stoczy trzecia walkę z Cruzem.
Ja jestem zauroczony przede wszystkim obronami poddań na tej gali. Magomedov ale też Martin z gilotyny ktora w pierwszym momencie byla naprwde ciasno zalozona i Iquinta z mata leo. BJJ rulez
Biedny Faber oszukany. W pierwszej walce przegrał, bo żebro złamane, teraz sędzia go oskubał, bo Barao by się wypompował i wtedy… :D Mogłem się domyślić, że takie komentarze zastane po walce.
Puczi
Czemu zwątpiłeś w Bagutinova? :(
Przy okazji nadrobiłem dwie walki:
Iaquinta vs. Lee. Al w stójce rządził i dzielił, ale w drugiej rundzie popełnił fatalny błąd i mógł przegrać z zawodnikiem, z którym przegrać nie powinien. Al był wyraźnie lepszy i było widać różnice klas, ale punktowałem remis! 2 runda to podręcznikowy przykład 10-8 i Lee może czuć niedosyt po tym werdykcie. Kurs na Ala był niski, więc kto na niego postawił miał nerwowe momenty.
Makdessi vs. Patrick
Jestem zaskoczony tak dobrą postawą Brazylijczyka. Co prawda punktowałem walkę 29-28 dla zawodnika Tristar, ale nie spodziewałem się, że Patrick będzie wstanie przewalczyć w stójce 15 minut i zostawić po sobie dobre wrażenie. Niby Makdessi powinien wygrać, ale nie uważam aby przewaga w rundach 2 i 3 była tak duża jak np Machidy nad Davisem. Spodziewałem się pogromu w stójce, a tymczasem walka była w miarę wyrównana. Kto zagrał na Brazylijczyka po kursie 2.4 ma prawo się cieszyć. Werdykt kontrowersyjny, ale nie skandaliczny.
Widzę, ze udało mi ustrzelić największego underdoga na gali w postaci Nicka Catone, jest dobrze :)
Fajnie, że 21 epizod wyszedł na gruby plus, bo następna gala jest już trudniejsza w typowaniu, ale mam już swoje typy, które będę polecał ;)
No właśnie… spękałem. Na Bagautinowa postawiłem grubsze – jak na mnie – hajsy i uznałem, że nie ma co ryzykować. A szkoda.
Z Faberem to raczej wina tego, że ludzie go zwyczajnie bardzo lubią (w tym ja, za pracowitość). Nie ma co się spinać o usprawiedliwianie go, przecież niejeden fan Silvy też dzień po ostatniej walce z Weidmanem na fali doła pisał, że to była kontuzja, a nie dzieło Weidmana. Uczuciowo podchodzimy :D
Pisałem to pod kątem tego o czym wspomniałem w analizie. Demetrious Johnson i Renan Barao to zawodnicy mocno niedoceniani i mam wrażenie, że czego by nie zrobili, to i tak niektórzy nigdy nie będą na nich patrzeć jak na czołowych zawodników rankingów P4P. Barao wyglądał jak bestia, zniszczył Fabera i pewnie go pokonał po raz drugi, a komentarze i tak są jakie są.
Zapytałem w analizie o to kim dla świata MMA będzie Renan Barao jeśli wygra z Faberem przed czasem. Wygrał i zrobił to w fenomenalnym stylu. Dla mnie jest czołowym zawodnikiem P4P i na pewno w żaden sposób nie będę podważał jego klasy sportowej, bo jest genialny. 32 zwycięstwo z rzędu…
Nie ujmuję absolutnie klasie Barao, po prostu często tak się reaguje jak upada ktoś bardzo lubiany. Ilu ludzi dalej uważa, że obie porażki Silvy to czysty przypadek… (żeby nie było Silva jest moim ulubionym zawodnikiem i jestem w stanie nawet to zrozumieć)
Slipmych, gdzie ktoś napisał, że Faber oszukany albo, że przegrał w pierwszej walce przez żebro? Przy pisaniu o „spompowaniu” Barao zaznaczyłem, że raczej było to myślenie „życzeniowe” – doczytałeś? Tworzysz słomiane kukły, które dziarsko niszczysz.
To jak z tym przerwaniem w Twojej ocenie, bo się nie odniosłeś – słuszne? Czy ludzie przesadzają i by chcieli, żeby „zwłoki wynoszono”? ;) W kontekście walki np. Overeema z Brownem, Brocka z Carwinem, Barbozy z Castillo czy choćby Trujillo z Varnerem nadal stoisz na stanowisku, że przerwanie było prawidłowe?
Nadal, ale napisałeś nie ma dyskusji, więc po co mam coś odpisywać. Nie ma dyskusji to nie ma :)
Żebyś Ty częściej mnie tak słuchał jak teraz… ;P
Urijah Faber upadł na twarz, co nie świadczy najlepiej o stanie jego błędnika w tej walce. Nawet nie był wstanie zamortyzować upadku rękoma i wylądował centralnie na facjacie. Później instynktownie przytulił nogę Barao, zasłonił głowę i przez kilka sekund nie zrobił nic żeby uciec z tej niedogodnej pozycji. Moim zdaniem przerwanie było ok i nie widzę kontrowersji, a już na pewno skandalu. Twoim zdaniem było złe i ok. Co do zwłok to użyłem dobrze Ci znanej hiperboli, więc powinieneś być odporny na tego typu argumentacje, a nawet wysoko ją sobie cenić, bo jest Ci bliska.
Po prostu uważam, że kontynuowanie tej walki mogłoby się do Fabera skończyć fatalnie, bo z jego sercem do walki by się nie poddał do samego końca, a taka bestia jak Barao zrobiłby z niego manekina do bicia. Nie chciałbym oglądać Fabera odłączonego od matrixa, a dostał w tej walce już tak wpiernicz, że z tak naruszonym błędnikiem raczej by nic nie zdziałał. W „może TROCHĘ życzeniowym” scenariuszu widziałbyś wygraną Fabera, ale mam wrażenie, że szybciej dług publiczny Polski zacznie się zmniejszać :]
Ps. Nie tworzę słomianych kukieł, więc nie mam co niszczyć. Też to widziałeś w tym scenariuszu walki po odrodzeniu Fabera? Dobra faza :D
A jednak… ;)
Myślę, że jeśli nie widzisz nawet choćby kontrowersji w tym przerwaniu, to jednak inną miarką je mierzysz niż wymienione przeze mnie w poprzednim poście, do których się nie odniosłeś, skupiając się na dramatycznym opisie mocno naruszonego – owszem – ale uderzanego w rękę Fabera. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Ponawiam zatem pytanie, gdzie ktoś napisał, że Faber został teraz oszukany, a wcześniej, że przegrał przez złamane żebro? Jeśli nie znajdziesz takich komentarzy – a znajdziesz je tylko, jeśli posuniesz się daleko idącej nadinterpretacji niektórych – to znaczy to ni mniej, ni więcej, że słomiane kukły jednak stworzyłeś.
Uważam, że jeśli ktoś postawił kasę na Fabera(w tym przypadku Ty) i po przegranej tego zawodnika w fatalnym stylu, wchodzi na forum i piszę pół żartem, pół serio(dla mnie to był żart w 100%, ale dla Ciebie może niekoniecznie), że gdyby sędzia nie „popełnił błędu”, to byłaby szansa, że Barao by się spompował, a Faber by wygrał, to w pewnym sensie sugeruję/oznajmia, że zawodnik na którego postawił został oszukany, bo gdyby nie „błędne przerwanie” to była szansa na powrót, a tak zostało mu to odebrane w sposób „niesprawiedliwy”.
Teraz pytanie w jakim stopniu był to scenariusz „życzeniowy”, a w jakim stopniu „może trochę życzeniowy” bo różne rzeczy w MMA widziałem, ale ta wizja powrotu Fabera i wygrana na tle wypompowanego Barao daje do myślenia.
It’s all.
Pierwszy akapit Twojej odpowiedzi to dokładnie to, o czym pisałem powyżej, czyli: „a znajdziesz je (komentarze o oszukaniu Fabera) tylko, jeśli posuniesz się daleko idącej nadinterpretacji niektórych” :)
To teraz znajdź jeszcze ten komentarz mówiący, że gdyby nie złamane żebro Fabera w pierwszej walce, to by wygrał. Oczywiście, możesz podać i taki „w pewnym sensie to sugerujący/oznajmiający” ;)
Znajdę jak Ty mi znajdziesz fragment tekstu, w którym sugeruję, że o Ciebie mi chodziło w kwestii wypowiedzi na temat złamanego żebra ;-) Znajdź Sherlocku :)
Ech… Nigdzie nie pisałeś, że chodziło Ci o mnie. Ale ja też nigdzie nie napisałem, że proszę Cię o znalezienie MOJEGO komentarza, więc… do boju!
Czyli nie spełniłeś moich wymagań, a nie widzę powodu dla którego ta dyskusja ma się toczyć na ustalonych przez Ciebie warunkach :)
See you later :)
Slipmych, ale Twoje wymaganie powstało na bazie przypisania mi słów, których nigdy nie napisałem i wobec tego jest nierealne do spełnienia, z czego powinieneś sobie zdawać sprawę. Jeśli jednak uznajesz, że jest to dobry moment do skończenia tej wymiany zdań, to ok ;)
Co sądzicie o Yuri Alcantarze? Reis bez większych problemów pokonał Menjivara (1 runda wyrównana, 2 zdecydowanie Reisa), ale Ivan stacza się na dno. Yuri z kolei według mnie mimo ostatnio słabej passy jest mocnym zawodnikiem i świetnie zaprezentował się w walce z Faberem. 1.4 może szału nie robi, ale na takiego singla?
P.S. dobry strzał z Musoke, na sportbetach już spadł to 2.15-2.10.
na betsafe 2.5
Musoke już postawiłem, bo myślę, że będzie spadać, a nawet jeśli nie jest faworytem, to kurs 2.5 to zdecydowanie przesada.
Alcantara po 1.4 rzeczywiście całkiem nieźle wygląda, nie zwróciłem na to uwagi wcześniej, ale zanim (jeśli) to postawię, to muszę się rozeznać w sytuacji trochę. Z Musoke nie miałem wątpliwości od razu. No i z Gegardem tak samo :)
Acha, i na Jesse Ronsona już postawiłem, bo uważam, że Trinaldo to podobny zawodnik do Traktora, ale dysponujący gorszą kondycją – Ronson ma spore szanse w mojej ocenie, podoba mi się jego stójka.
Na temat Musoke nie mam zdania, bo słabo znam zarówno jego, jak i Andrade.
Alcantara vs. Reis – przyznam, że lubię styl tego drugiego. Przypomina mi Demetriousa Johnsona. Jest szybki, ma dobre zapasy, ale jednak to dużo gorsza wersja mistrza dywizji muszej. Obawiam się, że Alcantara będzie dla niego za silny fizycznie i wygra, ale nie byłbym tego w 100% pewny. Dla mnie no bet, jak zmienię zdanie to dam znać.
Postawiłem na Alcantarę Youriego, ale żeby trochę to podbić, to w dublu z Jacare, który wydaje się być pewniakiem.
Thiago Tavares wypada z walki z Tuhugovem. Zubair miał być głównym typem następnego epizodu BC i to tej walce miałem poświęcić najobszerniejszą analizę. Co za pech :/
Wstępnie zatem na następną galę mam dwa typy i nie wiem czy coś jeszcze dodam. Szkoda bo kolejny epizod stracił sporo na atrakcyjności.
musoke zostal betem gali:P
Jeszcze Khabilov wyleciał z UFC 170, a też miał być jednym z typów na 22 epizod. Panie, idź Pan w ch…
Też żałuję, że Khabilov wyleciał z UFC 170, bo miałem stawiać przeciw niemu, a teraz Dos Anjos – Nurmagomhedov to klasyczny no bet, chyba że na Brazola będzie powyżej 2,40.
Slip bedzie epizod na najblizsza gale?
Epizod będzie ale teraz mam ciekawsze rzeczy do roboty i nie wiem czy dzisiaj znajdę czas na dokończenie epizodu. Jedną analizę już mam, bo napisałem już w zeszłym tygodniu i dzisiaj albo jutro napiszę drugą do walki Alcantara vs. Reis.
Evans wypada z walki z Cormierem. Kolejna walka, która miała być w BC przestała istnieć. Szlak by to strzelił…
@up Mousasi, czy Machida? Ty chyba za Lyoto z tego co pamiętam? :)
Do południa wyślę Naiverowi epizod. Będzie Wilson :D
Myślę, że wczorajsze oświadczenia, że nie czytasz Sierpów i nie czytałeś też analizy Machidy vs Mousasi w połączeniu z uprzedzajacym stwierdzeniem, że jedną analizę napisałeś już w zeszłym tygodniu oznaczają, że właśnie analizę main eventu zobaczymy ;)