Benson Henderson chciał zastąpić Hendricksa
Były mistrz kategorii lekkiej UFC był gotowy wsiąść w samolot i wziąć walkę z Tyronem Woodley’em.
Wygląda na to, że Benson Henderson (22-5) był gotów ratować kartę główną gali UFC 192, z której w dosłownie ostatniej chwili wypadł Johny Hendricks (17-3), mający zmierzyć się w co-main evencie z Tyronem Woodley’em (15-3). Powszechnie wiadome było, iż zwycięzca tej batalii na szczycie kategorii półśredniej zostałby następnym pretendentem do tytułu mistrza wagi do 170 funtów.
Popularny Smooth na łamach UFC.com podzielił się kilkoma spostrzeżeniami na ten temat.
Mam jeszcze wiele pracy przed sobą, zanim dostanę walkę o tytuł. Będę wspinał się po drabince i czekał na swoją szansę. Robię to, ponieważ chcę zobaczyć, czy mam więcej serca niż Robbie Lawler.
Następnym przeciwnikiem Hendersona będzie bardzo doświadczony Thiago Alves (21-10). Mimo to, gdy 31-letni Amerykanin mający koreańskie korzenie usłyszał o tym, iż Hendricks wypadł z rozpiski UFC 192, nie wahał się ani chwili.
Dowiedziałem się o tym, gdy trenowałem na siłowni i byłem absolutnie gotowy wziąć tę walkę. Jedną z najlepszych rzeczy w mojej nowej wadze jest fakt, iż nie muszę zbijać tak dużo kilogramów – na pewno wypełniłbym limit wagowy. Właściwie to sparowałem w pełnym wymiarze pięciu rund w tamten dzień, więc byłem gotowy po prostu wsiąść w samolot i stanąć naprzeciwko Woodley’a. Miałem zrobić więcej treningów, ale ostatecznie postanowiłem napisać do Joe Silvy, Sean’a Shelby’ego i Dany White’a. Miałem wielką nadzieję, iż zgodzą się na to, ponieważ byłem absolutnie podekscytowany dostaniem tej walki (o miano pretendenta do walki o tytuł – dop. redaktor), którą i tak chciałbym dostać za jakiś czas.
Mimo to, Bensonowi chcącemu podążać śladami Donalda Cerrone (28-6), który jest gotowy walczyć o każdej porze dnia i nocy z kimkolwiek by go nie zestawiono, nie udało się ostatecznie doprowadzić do walki z Woodley’em. Nie zamierza on jednak rozpaczać z tego powodu – skupia się teraz tylko i wyłącznie na Alvesie.
Przygotowuję się do tej walki – będę większym, silniejszym półśrednim, chociaż jego warunki fizyczne są dosyć zbliżone do moich. Cały mój obóz czuje się dobrze w związku z tym starciem, a ja osobiście wierzę, iż mogę być wielkim wyzwaniem dla każdego w tej dywizji. Niezależnie, czy będą próbować ze mną boksować czy używać swych zapasów – to nie ma znaczenia, bo wierzę, iż mam umiejętności, by pokonywać rywali w każdej płaszczyźnie.
Jaką przyszłość wróżycie Bensonowi Hendersonowi w wadze półśredniej?
Komentarze: 1