Bellator zainteresowany usługami Eddiego Alvareza
Głównodowodzący Bellatora, Scott Coker, potwierdził zainteresowanie usługami Eddiego Alvareza, którego kontrakt z UFC dobiegł końca.
Wychodząc do rewanżowego starcia z Dustinem Poirierem podczas lipcowej gali UFC on FOX 30, Eddie Alvarez podjął ryzykowną grę – była to bowiem jego ostatnia walka w kontrakcie z amerykańskim gigantem. Gdyby zakończył ją z tarczą, zyskałby szereg cennych argumentów w rozmowach o nowej umowie – ale pojedynek przegrał.
Przed kilkoma dniami sternik UFC Dana White stwierdził co prawda, że z wielką przyjemnością widziałby Króla Podziemia nadal pod swoimi skrzydłami, ale jednocześnie obwieścił, że szat rozdzierać nie zamierza, jeśli jednak były mistrz odejdzie – dając poniekąd do zrozumienia, że swoją ofertę Eddiemu Alvarezowi już przedstawił, negocjować więcej nie zamierza i tym samym wszystko zostawia w rękach zawodnika.
Spekuluje się, że Alvarez może powrócić pod banderę Bellatora, gdzie toczył jedne z najlepszych bojów w karierze. I okazuje się, że zainteresowanie usługami zawodnika rzeczywiście wyraża szefujący drugiej organizacji świata Scott Coker.
Nie wydaje mi się, abyśmy już rozmawiali z Eddiem, ale jeśli zechce się z nami skontaktować, porozmawiać i naprawdę jest teraz wolnym zawodnikiem, wobec czego nie będziemy naruszać żadnych zobowiązań kontraktowych, z wielką przyjemnością z nim porozmawiamy.
– powiedział szef Bellatora w rozmowie z MMAFighting.com.
Gość wykonał kawał dobrej roboty, budując swoje nazwisko w Stanach Zjednoczonych.
W przeszłości toczył świetne walki z Michaelem Chandlerem. Jesteśmy zainteresowani wszystkimi wolnymi zawodnikami, którzy są wielkimi gwiazdami – a myślę, że Eddie jest wielka gwiazdą.
34-latek bił się pod sztandarem Bellatora w latach 2009-2013, dokładając niemałą cegiełkę w budowie potęgi tej organizacji. Łącznie stoczył w okrągłej klatce dziesięć walk, obronną ręką wychodząc z dziewięciu. Dwukrotnie zdobył pas mistrzowski kategorii lekkiej, dwukrotnie tocząc krwawe wojny z Michaelem Chandlerem – pierwszą przegrał, drugą wygrał.
Bez względu jednak na aktualną propozycję kontraktu ze strony UFC dla Eddiego Alvareza, Dana White i spółka będą najprawdopodobniej mieli prawo do wyrównania konkurencyjnej oferty, jeśli takowa się rzeczywiście pojawi.
*****
