UFC

Belal Muhammad oglądał „prawdopodobnie jakieś 75 razy” walkę Khabiba z Barbozą przed UFC 304, wskazał swojego kolejnego rywala: „Złamię go”

Nowy mistrz wagi półśredniej Belal Muhammad zdradził, co przed walką z Leonem Edwardsem powiedział mu Khabib Nurmagomedov.

Gdy skreślany gremialnie Belal Muhammad w walce wieczoru gali UFC 304 w Manchesterze zdetronizował Leona Edwardsa, zamęczając Jamajczyka presją, agresją, zapasami i parterem, sternik UFC Dana White zasugerował podczas konferencji prasowej, że to zasługa Khabiba Nurmagomedova, z którym Remember The Name spędził część obozu przygotowawczego.

Dagestańczyk szybko jednak sprostował słowa głównodowodzącego amerykańskiego giganta.

– Belal przygotowywał się ze swoimi trenerami – napisał na Instagram Stories. – Ma wysokiej klasy trenerów. Ja pomogłem mu tylko w drobnych rzeczach. Cała zasługa to więc trenerzy Belala i jego serce.

Wpis ten Dagestańskiego Orła bardzo spodobał się nowemu mistrzowi. W rozmowie na kanale Anik & Florian Podcast Belal Muhammad potwierdził, że najwięcej zawdzięcza swoim trenerom z Chicago, choć… Owszem, Khabib miał swój udział w zwycięstwie nad Leonem.

– To było wspaniałe, co Khabib opublikował – powiedział Belal. – Możesz powiedzieć cokolwiek i wpleść tam nazwisko Khabiba, a ludzie automatycznie przypiszą mu wszelkie zasługi za każdy najdrobniejszy sukces. A tymczasem on powiedział, że owszem, „pomogłem, ale mój wkład był niewielki, bo wszystko zrobili jego trenerzy”. Oddał szacunek moim trenerom.

– Każdy dziennikarz chętnie opowiada, że Khabib zrobił to, Khabib zorganizował mu obóz i tak dalej.

– Napisał do mnie rano przed walką i to była jedna z najlepszych wiadomości, jakie dostałem. Napisał coś w stylu, że „wykonałeś soją robotę, jeśli Bóg chce, abyś wygrał, wygrasz – nie stresuj się niczym, oddaj to w ręce Boga”. I bardziej właśnie to od niego wziąłem.

– Największa rzecz jest natomiast taka, że lubię oglądać różne walki w tygodniu poprzedzającym galę. Przez cały tydzień oglądałem więc tylko Khabiba z Barbozą. To była moja walka. Z niej zaczerpnąłem nastawienie. Z tej walki.

– Nigdy nie oglądam walk rywali podczas fight-weeku. Oglądam jednak walki gości, którzy walczą w taki sposób, w jaki ja chcę walczyć. Obejrzałem więc Khabiba z Barbozą prawdopodobnie jakieś 75 razy.

Belal Muhammad wykluczył już natychmiastowy rewanż – a w zasadzie trylogię – z Leonem Edwardsem. Uważa, że Jamajczyk musi na swoją szansę zapracować.

Amerykanin ma już jednak na oku kolejnego zawodnika, którego widzi w roli swojego rywala na pierwszą obronę tronu. Jest nim niepokonany Shavkat Rakhmonov.

– Nie możesz poczuć się zbyt pewnie – powiedział. – Już teraz ludzie mówią mi, że Shavkat mnie zabije. Prawdopodobnie to pierwszy wpis spod ręki hejterów. „Shavkatowi tego nie zrobi, Shavkat go zabije!”. Uwielbiam to.

– Z nim zrobię dokładnie to samo. Wyjdę tam i go złamię. Złamię. Potem więc znajdą kolejnego gościa i będą opowiadać to samo.

– Na koniec kariery będe najlepszym półśrednim w historii. Sposobem na to jest rozniesienie tych wszystkich gości. Shavkat jest następny. Zacznę kolekcjonować zera tych gości. Zabrałem je już Seanowi Brady’emu, a Shavakt jest następny.

Muhammad wykluczył powrót na galę UFC 308 w Abu Zabi. Nie zdąży tak szybko dojść do zdrowia. Jest jednak otwarty na konfrontację z Kazachem w listopadzie lub grudniu.

Belal Muhammad vs. Shavkat Rakhmonov - kto wygra?

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button