Belal Muhammad bez ceregieli o Seanie Stricklandzie: „Wychodzę tam i łamię go presją, sprawiam, że wygląda to na łatwiznę.”
Belal Muhammad jest chętny na starcie z Seanem Stricklandem w wadze średniej, nawet bez pasa mistrzowskiego na szali.
Świeżo koronowany mistrz wagi półśredniej Belal Muhammad póki co nie myśli o drugim pasie – w pierwszej obronie pasa chciałby w grudniu zmierzyć się z Shavkatem Rakhmonovem – ale do wagi średniej przeniósłby się choćby i teraz w jednym celu: utarcia nosa Seanowi Stricklandowi.
W wywiadzie, jakiego udzielił na kanale Submission Radio, Remember The Name nie zostawił suchej nitki na Tarzanie, określając go też mianem kompletnego nudziarza, który dużo gada, ale niewiele w oktagonie robi.
– Stary, marzyłaby mi się walka z Seanem – powiedział Belal. – Na jej szali nawet nie musiałby znaleźć się pas. Wyjdę do niego w 185 funtach dla samej walki. Tak, to starcie, które chciałbym stoczyć w 185 funtach.
– Zależy oczywiście, kto będzie tam mistrzem. Jeśli będzie to Sean, oczywiście, że chciałbym tej walki i wręcz błagałbym o nią. Nie sądzę jednak, aby kiedykolwiek dotknął jeszcze złota. Gość jest do dupy. Porozstawiałbym go po kątach. Dosłownie potraktowałbym go liśćmi na twarz.
– Gdy myślę o ciężkich walkach, tej z Seanem na pewno do nich nie zaliczam. To byłaby dla mnie łatwa walka. Pokonuje wielu gości dzięki swojej kondycji, a moja kondycja jest lepsza. Pokonuje gości jabami, ale ja mam lepszy boks od niego. Pokonuje gości frontalami, ale ci goście walczą w konkretny sposób, nie walczą mądrze. Costa cały czas się cofał, inkasując te frontale. Nawet Adesanya cały czas się cofał. Zresztą to nawet nie była dobra walka.
– Gość walczy bezpiecznie. Walczy, aby nie oberwać i aby nie przegrać. Wychodzę tam i łamię go presją, sprawiam, że wygląda to na łatwiznę.
Belal Muhammad nie ma też wątpliwości, że jeśli dojdzie do rewanżu Seana Stricklanda z Dricusem Du Plessisem, wiktoria ponownie powędruje na konto Afrykanera.
– Sean to jeden z tych gości, z którymi potrzebujesz jednej walki, aby rozgryźć jego styl – ocenił. – Walczy dziwnie, nietypowo. Oglądałem dwa albo trzy razy jego walkę z DDP. DDP trafiał go i naruszał uderzeniami w niektórych akcjach. Uważam, że mógł pójść wtedy agresywniej. Także wtedy, gdy go przewracał.
– Sean roztacza wokół siebie aurę jakiegoś szaleńca, bo opowiada te wszystkie dyrdymały, zapowiada, że idzie na wojnę i tak dalej. A potem wychodzi tam i rzuca 100 frontali, rzuca jaby i odskakuje. Nie ma żadnej wojny, jakiej się spodziewałeś. Po jednej walce z nim już zaczynasz rozumieć, o co chodzi. Spodziewam się, że DDP złamie go w tej walce.
Pomiędzy Belalem Muhammadem i Seanem Stricklandem nigdy chemii nie było. Tarzan nie pozostawił w tym temacie wątpliwości, gdy w zeszłym roku został zapytany o Muhammada przez Jamesa Lyncha.
– Je*any Belal – powiedział wtedy Sean. – Z Belalem chodzi o to, że sku*wiel ciągle kłapie dziobem na Twitterze… Belalu, do naszej walki nigdy nie dojdzie, rozmawialiśmy o tym z UFC, to nierealne.
– Jeśli mnie nie lubisz i chcesz się pizgać, jestem, ku*wa, na miejscu. W rękawicach, bez rękawic, mam wy*ebane. Spuszę ci srogi wpie*dol. To już się robi nudne, Belalu. Stul, chłopie, pysk. Wracaj do Miami, napie*dalaj dalej o Palestynie i stul mordę.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.