Będzie zabawa w ganianego? Tomasz Romanowski spodziewa się, że będzie musiał biegać za Radosławem Paczuskim na KSW 78, liczy na „lewy sierpik”!
Mający za sobą fantastyczny 2022 rok Tomasz Romanowski spodziewa się, że Radosław Paczuski będzie starał się trzymać go na dystans na KSW 78.
Tomasz Romanowski w zeszłym roku zrobił nad Wisłą prawdziwą furorę. Stargardzianin stoczył pod sztandarem KSW trzy walki, wszystkie zwyciężając, w tym dwie przez efektowne nokauty w pierwszych rundach.
Na początku zeszłego roku Tommy pokonał faworyzowanego Michała Pietrzaka. Później przestrzelił co prawda limit wagi półśredniej, ale nabrał nie lada rozpędu, nokautując kolejno Andrzeja Grzebyka i Cezarego Kęsika.
Goszcząc w najnowszej odsłonie magazynu Oktagon Live na Kanale Sportowym, stargardzianin podkreślił, że na laurach spoczywać nie zamierza.
– Wydaje mi się, że naprawdę przepracowałem dobrze (zeszły rok) – powiedział. – Wiadomo, same zwycięstwa, też nieporozumienia z tą wagą, więc troszeczkę też jakby dusza zraniona. Ogólnie lecę dalej.
– Robota teraz za dwa tygodnie. Tyle. Nie obrastam w piórka, cały czas robię swoje. Nie staram się za bardzo tego rozkminiać. Bardzo mi jest miło. Jestem też bardzo zadowolony, ale to nie jest jeszcze koniec mojej ciężkiej pracy, którą wykonuję na treningach.
Do akcji Tomasz Romanowski powróci już 21 stycznia, w ramach gali KSW 78 w Szczecinie krzyżując pięści z niepokonanym w zawodowej karierze Radosławem Paczuskim. W ocenie wielu pojedynek ten wyłoni pretendenta do walki o opuszczony przez Roberto Soldicia tron wagi średniej – i dokładnie takie samo podejście ma Tommy.
Jakiej natomiast konfrontacji spodziewa się z warszawskim kickbokserem?
– Będzie na pewno dużo chodzenia na nogach, ale ja będę za nim biegał i skakał jak kangurek – powiedział wesoło. – Tak że może go w końcu uceluję moim lewym sierpikiem.
– Ciężko mi powiedzieć, czy poszuka obaleń. Wydaje mi się, że będzie chciał mnie wypunktować, spróbować mnie jednym ciosem podłączyć i gdzieś tam dokończyć. Ale wiadomo, zawsze jest jakiś procent na to, że będzie próbował mnie obalać – ale jestem na to gotowy, jestem mega dobrze przygotowany.
Zapytany o wagę, niespełna 34-letni zawodnik zapewnił, że wszystko jest w porządku. Waży obecnie 89,5 kg. Liczy na to, że zejdzie do limitu kategorii średniej już w czwartek przed piątkowym ważeniem.