Bedorf nie jest zainteresowany walką z Pudzianowskim
Karol Bedorf wyjaśnia, co miał na myśli, kąśliwie komentując ostatnią porażkę Mariusza Pudzianowskiego.
Zaraz po porażce Mariusza Pudzianowskiego z Peterem Grahamem na KSW 32 w Londynie przymierzany do Pudziana mistrz kategorii ciężkiej KSW, Karol Bedorf, skomentował na Facebooku pojedynek następującymi słowami:
Graham wygral, Pudzian niestety nie odrobil lekcji … A pan sedzia Bronder po raz kolejny pokazal ze nie ma pojecia o sedziowaniu.
Słowa te wzbudziły pewne poruszenie w środowisku polskiego MMA, wobec czego Coco w rozmowie z Mega Form postanowił doprecyzować, o co dokładnie mu chodziło:
Z mojej strony nie wypłynął żaden ostry komentarz, tylko po prostu komentarz. Wynikało z niego to, że Graham wygrał – bo wygrał, był przygotowany na Mariusza. Natomiast Mariusz z tego, co widziałem, nie do końca jakby wyciągnął wnioski z mojej walki. Widział, że ja na tą walkę specjalnie przybrałem dużo kilogramów i chciałem tą walkę stoczyć w parterze z tym zawodnikiem, natomiast to nie był klucz do zwycięstwa z Peterem Grahamem. Dzisiaj jakbym miał tę walkę powtórzyć, to troszeczkę inaczej bym ją rozegrał.
Natomiast Mariusz poszedł dokładnie w to samo i troszeczkę zawiodła go kondycja. No, szkoda.
Reprezentant Ankosu MMA, który przygotowuje się do obrony pasa mistrzowskiego przed Michałem Kitą, do której dojdzie 28 listopada na gali KSW 33, odniósł się też do ewentualnego starcia z Mariuszem Pudzianowskim.
Na tę chwilę nie jestem tym w ogóle zainteresowany.