„Banda złodziei, obrabowali mnie!” – Jan Błachowicz dosadnie o werdykcie sędziowskim w starciu z Alexem Pereirą
Nie gryzł się w język Jan Błachowicz po porażce niejednogłośną decyzją sędziowską z Alexem Pereirą podczas gali UFC 291.
Podczas ogłaszania niekorzystnego dla siebie werdyktu co-main eventu gali UFC 291 w Salt Lake City – sędziowie niejednogłośnie orzekli o zwycięstwie debiutującego w wadze półciężkiej Alexa Pereiry – Jan Błachowicz nie ukrywał zaskoczenia.
Także dzieląc się swoimi wrażeniami z walki w rozmowie w studio Polsat Sport, polski zawodnik nie ukrywał, że spodziewał się, iż to jego łupem padłym dwie z trzech rund – a konkretnie pierwsza oraz trzecia.
– Tak czułem, tak czuł mój narożnik – powiedział Jan. – Hala też tak czuła, że pierwsza i trzecia runda moje.
– Co mogę zrobić? Sędziowie widzieli inaczej. Historia. Mogę teraz gdybać, gadać, rzucać mięsem – nic to nie da.
Natomiast dwie godziny po walce nasz zawodnik opublikował pierwszy wpis w mediach społecznościowych, w którym o sędziowskim werdykcie wypowiedział się w sposób jednoznaczny i dosadny, w słowach nie przebierając.
– Banda złodziei – napisał. – Obrabowali mnie.
– Tak czy siak, dziękuję wam wszystkim za wsparcie. Wrócę.
Na tym nie koniec, bo Cieszyński Książę podał też dalej wpis Marcina Gortata.
Gratulacje „wygranej” walki @JanBlachowicz !! Wałek ze takie rzeczy się dzieją w @ufc ! #shameful
— Marcin Gortat🇵🇱 (@MGortat) July 30, 2023
Polsko-brazylijskie starcie miało wyłonić drugiego pretendenta do pustego obecnie tronu mistrzowskiego kategorii półciężkiej. Pierwszym jest były mistrz Jiri Prochazka.
Porażka Polaka może oznaczać dla Polaka spory krok wstecz w rajdzie po pas złoto wagi półciężkiej. Mistrzowskich aspiracji nie ukrywają bowiem Magomed Ankalaev czy Aleksandar Rakić.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.